NGO.pl: Na poziomie ustawowym sprawa jest jasna. Według ustawy o radiofonii i telewizji, organizacje pożytku publicznego mają prawo, zaś publiczne radio i telewizja obowiązek umożliwienia organizacjom nieodpłatnego informowania o prowadzonej przez nie działalności nieodpłatnej. W praktyce jednak sprawa przedstawia się znacznie bardziej skomplikowanie.
Dostęp do mediów publicznych, ale także poziom ich zainteresowania tematyką organizacji pozarządowych, to temat wiecznie gorący. Niedawny panel dotyczący tego zagadnienia, który odbył się na OFIP-ie, szybko przerodził się w rytualne pouczanie środowiska pozarządowego przez przedstawicieli mediów publicznych na temat tego, co robi źle, czego nie robi w ogóle, a co robić powinno.
Jest jasne, co podkreślają również działacze pozarządowi, że III sektor nie jest w tej materii bez grzechu. Jego przedstawiciele często traktują media nie jako rzeczywistego partnera, a jako usługodawcę, którego zainteresowanie naszymi działaniami powinno być oczywistością. W przypadku mediów publicznych o podobnym obowiązku zainteresowania sprawami społecznymi można mówić zresztą bez wahania. Nie sposób jednak nie zauważyć, że partnerskiego podejścia do współpracy między organizacjami a mediami – także publicznymi – brakuje po obu stronach.
Zarzuty dotyczące niekompetencji medialnej działaczy organizacji pozarządowych czy niskiej jakości przygotowywanych przez nich materiałów formułować jest jednak niezwykle łatwo. Pytanie o to, czy media publiczne, poza udostępnianiem czasu antenowego – co niekiedy w praktyce i tak okazuje się znacznie bardziej skomplikowane, niż mogłoby się wydawać – nie powinny wziąć większej odpowiedzialności za przekaz dotyczący działań organizacji, jest nieustająco aktualne. Dotyczy to zarówno, na przykład, kwestii zapraszania przedstawicieli NGO-sów do programów publicystycznych, jak również ich szkolenia w zakresie tworzenia atrakcyjnych spotów i strategii medialnych.
Problem – jak się zdaje – może tkwić zresztą w ogólnej wizji działania mediów publicznych. Jeśli bowiem, jak przekonują niekiedy ich przedstawiciele, dobry temat dla dziennikarzy to jedynie ten „odbiegający od normy”, a „dobry news to zły news”, siłą rzeczy aktywność wielu organizacji pozarządowych zostanie wiecznie niedoceniona i niedostrzeżona. Albo, co gorsza, przedstawiona w krzywym zwierciadle.
Zapraszamy zatem do lektury i udziału w debacie na temat dostępu organizacji do mediów publicznych. Czy potrzebujemy w tej materii zmian?
Źródło: inf. własna (ngo.pl)