Mechanizm warunkowości jest dobry dla demokracji, klimatu i środowiska [komentarz Zuzanny Rudzińskiej-Bluszcz]
Poszanowanie zasad państwa prawnego ma fundamentalne znaczenie dla demokracji, praw obywatelskich oraz ochrony środowiska i klimatu. Oczekiwaliśmy, że Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej oddali wnioski Polski i Węgier, skarżące unijny mechanizm warunkowości.
Mechanizm warunkowości, czy też procedura „pieniądze za praworządność”, zabezpiecza podstawowe wartości, na których oparta jest Unia Europejska i w przypadku naruszeń praworządności pozwala zablokować wypłatę środków. Polska i Węgry zwracając się do TSUE zakwestionowały jego zgodność z Traktatami UE.
Zgodnie z tą zasadą państwo członkowskie, które dopuszcza się naruszenia, musi ponieść kary finansowe. Nie może przerzucać ich na obywateli i ma obowiązek wypłaty zagwarantowanych środków, takich jak np. dopłaty bezpośrednie dla rolników.
Prezeska Fundacji ClientEarth Prawnicy dla Ziemi Zuzanna Rudzińska-Bluszcz podkreśla:
„W obecnej dekadzie państwa UE muszą działać energicznie i stawić czoła wyzwaniom związanym ze zmianami klimatu. To się nie uda bez olbrzymich środków na zieloną transformację. Z drugiej strony, działania na rzecz klimatu mają sens tylko wtedy, gdy państwa zapewniają swoim obywatelom wolności i prawa właściwe dla demokracji”.
„Mechanizm warunkowości pomaga więc bronić demokratycznego państwa prawnego i bezpiecznego środowiska, zabezpiecza fundusze, przeznaczone na zielone inwestycje i transformację energetyki, które inaczej mogłyby być zmarnowane. A bez tych środków zielona transformacja się nie uda” – dodaje prawniczka.
Sytuacja w Polsce wyczerpuje kryteria naruszeń zasad państwa prawnego i stanowi poważne ryzyko dla finansów Unii Europejskiej. To m.in. upolitycznienie prokuratury, m.in. z powodu pełnienia przez Ministra Sprawiedliwości funkcji Prokuratora Generalnego, czy zniesienie systemowych gwarancji niezawisłości sędziowskiej. „Pełna dowolność w kształtowaniu wymiaru sprawiedliwości może oznaczać brak niezależnej kontroli sądowej dystrybucji i wydatkowania środków unijnych. Organy UE nie miałyby więc narzędzi zapobiegających ewentualnej defraudacji tych środków” – wyjaśnia Zuzanna Rudzińska-Bluszcz.
Tzw. mechanizm ochrony budżetu Unii (zwany również „mechanizmem warunkowości” lub procedurą „pieniądze za praworządność”), obowiązuje od 1 stycznia 2021 r. Stanowi odpowiedź na nieprzestrzeganie przez niektóre państwa członkowskie, przede wszystkim Polskę i Węgry, norm i wartości Unii oraz na brak skuteczności stosowanych do tej pory instrumentów, takich jak procedura naruszeniowa z art. 258 Traktatu o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej, czy procedura w ramach art. 7.
By Komisja Europejska mogła uruchomić mechanizm, muszą zostać spełnione dwie przesłanki. Po pierwsze, musi zaistnieć naruszenie zasad państwa prawnego w danym państwie członkowskim. Po drugie, naruszenie to musi wpływać, a przynajmniej stwarzać poważne ryzyko wpływu – w sposób wystarczająco bezpośredni – na należyte zarządzanie finansami w ramach budżetu Unii lub na ochronę interesów finansowych UE.
Mechanizm można zastosować w każdej sytuacji, w której państwa członkowskie wykonują budżet Unii, w tym rozporządzają zasobami przydzielonymi z Instrumentu Unii Europejskiej na rzecz Odbudowy i Zwiększenia Odporności, ustanowionego na mocy rozporządzenia Rady (UE) 2020/209415 oraz w ramach pożyczek i innych instrumentów gwarantowanych przez budżet Unii, oraz niezależnie od metody wykonania, którą stosują.
Kryzys praworządności w Polsce może skutkować niezaakceptowaniem przez Komisję Europejską polskiego Krajowego Planu Odbudowy, co z kolei spowoduje, że 170 mld euro wyasygnowanych w ramach Instrumentu na rzecz Odbudowy i Zwiększenia Odporności nie trafi do Polski.
Pieniądze te miały służyć m.in. odbudowie gospodarki po pandemii koronawirusa i chronić społeczeństwa przed jej negatywnymi skutkami. Znaczna część z nich miała być przeznaczona na ochronę środowiska, w tym ochronę klimatu, transformację sektora energetycznego oraz poprawę jakości powietrza.
Dowiedz się więcej:
→ Analiza: „Kryzys praworządności oddala nas od zielonego dobrobytu”
→ Artykuł: Po co planecie demokracja?