Założono ją po to, aby odkrywać potencjał i możliwości młodych ludzi oraz zasoby miejscowości, z których pochodzą. Także po to, aby wsłuchiwać się w głosy młodego pokolenia, których dorośli często usłyszeć nie chcą lub nie potrafią. Poznajcie Manufakturę Możliwości – fundację, która powstała w maju 2021 roku z inicjatywy Dagmary Rucińskiej – radnej gminy Piaski, sołtyski Michałowa.
Ideą było stworzenie miejsca, w którym młodzi ludzie znaleźliby wiedzę i nowe umiejętności oraz skorzystali z edukacji nieformalnej – innej, niż w szkolnych ławkach, bo poszerzonej o budowanie kompetencji i szereg warsztatów. – Mam różnego rodzaju doświadczenia z pracy z młodzieżą i zawsze marzyłam o stworzeniu przestrzeni do tego, żeby ta młodzież miała wpływ na lokalne wydarzenia – mówi D. Rucińska. Uważa, że młodzi mają ogromny potencjał (choć często nieuświadomiony), dlatego warto słuchać ich opinii. – Oglądają świat z innej perspektywy, dostrzegają inne rzeczy, potrafią rozwiązywać problemy w sposób inny niż my, dorośli – dodaje.
Nauka cierpliwości
Dagmara Rucińska może pochwalić się szerokim doświadczeniem zawodowym. Jest pedagogiem. Pracowała w placówce opiekuńczo-wychowawczej, w szkołach, współpracowała z różnymi instytucjami i organizacjami z terenu całego kraju.
Przez lata uczyła się cierpliwości, zaufania i otwartości na pomysły młodych ludzi. Przez cały ten czas w jej głowie dojrzewała myśli o stworzeniu przestrzeni, w której można przygotować ich do udziału w debatach, dyskusjach, uczyć partnerstwa w rozmowie, sieciować po całej Polsce. – Nie znam żadnej młodej organizacji, która stawiałaby bardzo mocno na rozwój, nie tylko wolontariatu, ale także takiego przyszłościowego myślenia i kompetencji. Trzeba pamiętać o tym, że nasz czas minie i pytanie kto nas zastąpi? W jaki sposób to zrobi? I w końcu jak my-dorośli, możemy przygotować młodzież do realizacji nowych wyzwań? – zastanawia się D. Rucińska.
Spełnienie marzenia
Marzenia udało się spełnić zakładając fundację. – Chciałabym, żeby ona się rozwijała i stała się takim miejscem w oparciu o modele biznesowe. Łączenie zawodu z działalnością fundacyjną jest jednak bardzo trudne – przyznaje.
Docelowo w fundacji mają być zatrudniani pracownicy. – Ukończyłam studia menedżerskie, które pokazały mi, można połączyć obszar biznesowy ze społecznym. Chciałabym, aby inne organizacje pozarządowe widziały, że praca na własnych zasobach może mieć również wymiar finansowy i nie należy się tego wstydzić. Nauczyliśmy się, że NGO-sy pracują bezpłatnie, ale to jest praca, sztab ludzi, którzy poświęcają swój prywatny czas na to, żeby zorganizować wydarzenie. Czy nie można tego robić w ramach pracy zawodowej, która może być pasją? – pyta.
Obecnie manufaktura realizuje projekt „Wszyscy jesteśmy Einsteinami” dofinansowany z Fundacji PZU w ramach konkursu „PZU po Lekcjach”. – Mamy nadzieję, że powoli działalność będzie się rozwijać z korzyścią dla młodych osób z gminy Piaski i nie tylko – dodaje. Jej marzeniem jest powrót do realizacji programu „Równać Szanse”.
Źródło: Centrum Promocji i Rozwoju Inicjatyw Obywatelskich "PISOP"