Około 3 tys. osób uczestniczyło w tegorocznej Manifie. Na koniec pochodu uczestnicy przecięli symboliczną pępowinę, łączącą państwo z kościołem.
Kilka tysięcy osób maszerowało w warszawskiej 13. Manifie zorganizowanej przez Porozumienie Kobiet 8 Marca. Głównie kobiety, ale i całkiem sporo mężczyzn, w wieku od kilku do kilkudziesięciu lat. Dzieci jechały na specjalnej platformie. Z całej Polski przyjechały reprezentantki związków zawodowych: pielęgniarek i położonych, Związku Nauczycielstwa Polskiego i górnicy z Sierpnia'80. Przyszli też politycy, wicemarszałkini Sejmu Wanda Nowicka i Janusz Palikot.
Manifestujący nieśli transparenty: "Etaty dla kobiet nie dla księży", "Nie igrzysk nam trzeba lecz żłobków i chleba", "Tatusiowie na urlopy tacierzyńskie! Kobiety do pracy! Pawlak na emeryturę!", "Na ch*j ten stadion?", "Chcemy zdrowia nie zdrowasiek", "Mniej księży, więcej księżniczek", "Feminizm jest unisex", "Ja też kocham swoją ojczyznę".
Owacjami powitano wielki na kilka metrów mural na ścianie Banku Gospodarstwa Krajowego, który nakleiła czyjaś niewidzialna ręka. Przedstawiał księdza w sutannie z pieniędzmi zamiast głowy i hasłem: "Kler. Za nami stoją miliony". Kiedy zaś demonstrantki i demonstranci mijali kościół św. Aleksandra na pl. Trzech Krzyży, zatrzymali się i przez dłuższą chwilę skandowali w jego stronę: "Przecinamy pępowinę!" i "Chcemy żłobków, nie kościołów!". Manifestanci sprzeciwiają się finansowaniu księży i katechetów z publicznych pieniędzy. Sa też przeciw wydawaniu w czasach kryzysu ogromnych sum na nowe stadiony z okazji Euro 2012.
Zgromadzenie zakończyło się o godz. 14. Na koniec najmłodsi uczestnicy Manify - Julka i Maciek - przecięli wielką pępowinę oplatającą główną platformę uczestniczącą w pochodzie.
Źródło: warszawa.gazeta.pl