50 szkół z całej Polski otrzymało prestiżowy tytuł Szkoły Demokracji przyznawany przez Centrum Edukacji Obywatelskiej, z czego 3 w Opolskiem. Placówki muszą wykazać, że odbywają się u nich demokratyczne wybory do SU, samorząd ma uchwalony regulamin, uczniowie mogą swobodnie działać, SU i dyrekcja komunikują się z młodzieżą, wspólnie podejmuje się ważne decyzje, uczniowie znają kryteria nauczania, a szkoła jest otwarta na różne wartości.
Szkoły Demokracji na Opolszczyźnie
W kwietniu 2017 r. na mapie regionu pojawiły się 3 nowe Szkoły Demokracji: Zespół Szkół Ogólnokształcących STO w Kluczborku, Zespół Szkół im. Jana Kilińskiego w Krapkowicach oraz Zespół Szkół Ogólnokształcących nr 1 im. Adama Mickiewicza w Prudniku.
Efekty, jakie widać w szkołach, które otrzymały tytuł Szkoły Demokracji, są imponujące. Przykładowo w Zespole Szkół Ogólnokształcących STO w Kluczborku uczniowie znacznie rozbudowali narzędzia komunikacji. Pierwotnie korzystali głównie z tablicy informacyjnej, po przystąpieniu do programu Szkoła Demokracji założyli profil na Facebooku i utworzyli specjalny adres e-mail, na który można przesyłać wszelkie uwagi i propozycje. Dobrze funkcjonuje też bieżący przepływ informacji między uczniami a samorządem i dyrekcją. Przedstawiciel samorządu jest w stałym kontakcie z przewodniczącymi klas, a drzwi dyrekcji dla wszystkich zawsze są otwarte. – Komunikacja w szkole jest szalenie istotnym elementem. To od niej zależy, jak postrzegany jest samorząd uczniowski, dyrekcja, czy w ogóle sama szkoła. Trudno sobie wyobrazić demokratyzację bez możliwości szybkiego i otwartego komunikowania – mówi Michał Tragarz z Centrum Edukacji Obywatelskiej, koordynator programu Szkoła Demokracji.
W Zespole Szkół im. Jana Kilińskiego w Krapkowicach mocno angażują się na rzecz swojej otwartości. Nauczyciele regularnie rozmawiają z uczniami o ich uczuciach i relacjachz innymi. Cyklicznie organizowane są warsztaty z zakresu komunikacji międzyludzkiej, tolerancji i panowania nad swoimi emocjami. Wdrażane są również projekty wychowawczo-edukacyjne mające na celu zwiększenie świadomości młodych osób na temat różnorodności rasowej, wyznaniowej i seksualnej. W ramach godzin do dyspozycji wychowawcy realizowane są tematy mające na celu zapobieganie przemocy i nietolerancji np. cyberprzemoc, zagrożenia dzisiejszego świata. – Zachęcamy uczestników, by zwalczali u siebie nietolerancję i agresję, respektowali prawa innych i szanowali odmienne poglądy – dodaje Michał Tragarz.
W Zespole Szkół Ogólnokształcących nr 1 im. Adama Mickiewicza w Prudniku przeprowadzono konsultacje wewnątrzszkolnego systemu oceniania. Uczniowie na początku omawiali swoje stanowisko na forum klasy, by następnie przedstawić je na spotkaniu dyrekcji, nauczycieli, reprezentantów uczniów. Postulaty uczniów były spisane i zreferowane na spotkaniu rady pedagogicznej. – Uczenie się i nauczanie jest newralgicznym obszarem, bo dotyczy podstawowej funkcji szkoły. Dlatego ogólnoszkolne konsultacje właśnie w tym zakresie są dla nas takim papierkiem lakmusowym demokratyzacji życia szkoły i potwierdzeniem, że można przy odpowiednim nastawieniu wprowadzić zasady szkoły demokracji w każde mury – twierdzi Michał Tragarz.
Jak zostaje się Szkołą Demokracji?
Program realizowany przez Centrum Edukacji Obywatelskiej (CEO) jest dostępny dla każdej szkoły, a także dla ośrodków szkolno-wychowawczych. Wszystkie placówki, które chcą wziąć w nim udział, na samym początku przeprowadzają diagnozę funkcjonowania swojej szkoły w obszarach: komunikacja i media, działania uczniów, otwarta szkoła, współdecydowanie uczniów, uczenie się i nauczania, wybór reprezentacji oraz zasoby i kwestie formalne. Aby otrzymać ten prestiżowy tytuł, trzeba spełnić kryteria w każdym z tych zakresów. Wszystkie zespoły mają wsparcie mentora, który przez cały czas towarzyszy im w procesie zmian. Eksperci CEO przygotowali również obszerne materiały ułatwiające spełnienie wszystkich wymaganych kryteriów. – Otrzymanie wyróżnienia Szkoła Demokracji często jest zwieńczeniem wieloletniej pracy nad demokratyzacją życia szkoły – twierdzi Michał Tragarz. – Bez dwóch zdań, samo podjęcie się tego wyzwania jest cenną lekcją dla całej społeczności i nawet jak komuś zabrakło jakiegoś certyfikatu (a trzeba zdobyć wszystkie siedem), to i tak większość szkół w Polsce może im pozazdrościć atmosfery, świadomości, czym jest partnerstwo, poczucia wspólnoty i dbania o potrzeby wszystkich zainteresowanych – dodaje Michał Tragarz. W roku szkolnym 2016/2017 zgłosiły się do programu 72 szkoły, z czego 50 otrzymało prestiżowy tytuł.