Do 4 maja można składać aplikacje do V edycji konkursu Małopolski Lider Przedsiębiorczości Społecznej. Celem konkursu jest promocja firm społecznych, które swoje cele społeczne realizują m.in. dzięki działalności gospodarczej. Ze zwycięzcami poprzedniej edycji: Katarzyną Szczerbik, członkiem zarządu PS „Ognisko” i Marcinem Szczypczykiem, jego prezesem rozmawia Joanna Sutuła.
Joanna Sutuła: Czym zajmuje się Przedsiębiorstwo Społeczne Ognisko Sp. z o.o.?
Prowadzimy działalność gospodarczą w dwóch obszarach: w gastronomi i usługach utrzymania czystości. Oba te obszary przynoszą dzisiaj po ok. 50% przychodów spółki. Wśród naszej kadry znajduje się 60% pracowników z niepełnosprawnością.
Joanna Sutuła: Ognisko funkcjonuje w formule spółki z o.o. Dlaczego wybraliście państwo akurat tę formę prawną?
Kiedy siedem lat temu zakładaliśmy nasze przedsiębiorstwo w ramach projektu realizowanego w EQUAL, tak naprawdę wybór formy prawnej dla działalności gospodarczej był niewielki. Mogliśmy rozpocząć pracę w ramach działalności Stowarzyszenia, bo właśnie Chrześcijańskie Stowarzyszenie Osób Niepełnosprawnych Ich Rodzin i Przyjaciół „Ognisko” jest właścicielem naszej spółki. To rozwiązanie ciągnęło jednak za sobą szereg niebezpieczeństw, takich jak zmiana formy rozliczania podatku VAT. Stowarzyszenie nie jest czynnym płatnikiem podatku.
Baliśmy się ryzyka związanego z prowadzeniem działalności gospodarczej. Stowarzyszenie miało już wtedy dobrą markę, rozpoznawalną na naszym lokalnym rynku. Porażka w działalności gospodarczej mogłaby więc źle wpłynąć na nasz wizerunek. Myśleliśmy też o tym, jak będą nas postrzegać darczyńcy. Stowarzyszenie dotychczas działało tylko społecznie i pozyskiwało środki finansowe wyłącznie z dotacji i darowizn.
Mogliśmy otworzyć spółdzielnię socjalną, ale w 2007 roku byłaby to wyłącznie forma spółdzielni osób fizycznych, a nasi beneficjenci to głównie osoby z niepełnosprawnością intelektualną czy chorujące psychicznie, niemające wielu doświadczeń w aktywności zawodowej, a co dopiero w biznesie. Czuliśmy, że nie są gotowi na takie wyzwanie.
Wydało nam się więc, że spółka z ograniczoną odpowiedzialnością jest najbezpieczniejszą formą prawną. Działa jako własność stowarzyszenia, ale jest odrębnym bytem prawnym, ponosi sama odpowiedzialność za swoje zobowiązania. Może się rozwijać, ale w sytuacji problemów nie obciąży tym stowarzyszenia.
Joanna Sutuła: Przepis na sukces przedsiębiorstwa społecznego wg Państwa.
Joanna Sutuła: Czy fakt wypełniania celów społecznych jest istotny dla Państwa klientów?
Jeśli chodzi o klientów i ich świadomość, to jest z tym różnie. Generalnie uważam, że klient nie powinien dostawać „na talerzu” naszej misji społecznej. Jeśli na przykład je u nas obiad, to naszym obowiązkiem jest nakarmić go jak najlepiej, dać mu najwyższą jakość usługi za rozsądną cenę. Może się okazać, że przychodzi każdego dnia jeść ten obiad i nigdy nie będzie miał świadomości, że część naszej kadry to osoby z niepełnosprawnością, chociaż codziennie te osoby go obsługują. Ale są też klienci, którzy przychodzą do nas właśnie dlatego, że zatrudniamy osoby z niepełnosprawnością i wierzą w naszą misję społeczną.
Joanna Sutuła: Jakiego wsparcia potrzebują firmy społeczne?
Myślę, że tak jak wszystkie inne firmy na dzisiejszym rynku, potrzebują spokoju i jak najmniejszej ingerencji instytucji zewnętrznych i państwa. Zapewne moje zdanie na ten temat będzie niepopularne, ale po latach, zwłaszcza tych trudnych, uważam, że najbardziej w rozwoju pomógł nam czas, kiedy byliśmy samotni, na skraju bankructwa. Wtedy właśnie, znaleźliśmy w sobie, jako firma, siłę wewnętrzną i zmieniliśmy wiele, przede wszystkim sposób myślenia. Teraz wiemy, że nic nam się nie należy i wszystko zależy od nas. A przychody, które osiągamy ze sprzedaży naszych usług muszą pokryć wszystkie nasze koszty działania, a jeśli coś zostanie, to mamy sukces.
Joanna Sutuła: Co powiedzieliby Państwo osobom, które myślą o założeniu firmy społecznej?
Żeby dobrze to przemyślały, bo biorą odpowiedzialność za firmę i ludzi, którzy ją będą tworzyć. Żeby nigdy nie traciły wiary i siły w działaniu, bo jeżeli z pasją robimy coś każdego dnia, to musi się udać.
Joanna Sutuła: Jakie plany ma Ognisko?
W naszej przyszłości pewna jest tylko zmiana. Nagroda Małopolskiego Lidera Przedsiębiorczości Społecznej 2014 jest dla nas potwierdzeniem, że idziemy w dobrym kierunku
Rozmawiała Joanna Sutuła
Źródło: Portal Ekonomiaspoleczna.pl