Gdyby każdy człowiek na świecie pracował, pomagając innym, a jednocześnie czerpiąc z tego największą satysfakcję, zapewne stalibyśmy się społeczeństwem aniołów. Tak oczywiście nie jest, ale na szczęście gdzieś pomiędzy nami przemykają – lekko i niezauważalnie dla pozostałych sunąc nad ziemią – anioły, których powołaniem jest uszczęśliwiać innych.
Należą do nich ludzie, którzy poświęcają się pomocy innym we wszelakiego rodzaju organizacjach pozarządowych. A na pewno najbardziej gadatliwym i najgłośniej roześmianym z całej tej grupy aniołów jest Jagna Piwowarska.
Jagna Piwowarska to prawniczka, która od początków swojej kariery zawodowej zainteresowana była tematyką wolności i praw obywatelskich. Po kilkuletniej przygodzie ze światem wielkich kancelarii i jeszcze większego biznesu, powróciła na łono ngo pełna zapału do pracy i altruizmu, którego pokładom do dzisiaj nie dała jeszcze ujścia. Początkowo związała się z Fundacją Centrum Praw Kobiet, pełniąc w niej rolę koordynatorki działu prawnego. Po pewnym czasie zdobyte doświadczenie postanowiła wykorzystać, realizując swoje największe marzenie – zakładając własną fundację.
Fundacja Można inaczej to jej drugie – po ukochanym synu, Kubie – dziecko, które pielęgnuje troskliwie od samego początku jej działalności. Zaangażowana w walkę z problemami dyskryminacji i nietolerancji, postawiła sobie za cel stworzenie równych szans we wszystkich sferach życia dla wszystkich ludzi, niezależnie od rasy, religii czy orientacji seksualnej. I pomimo tego, że nie startuje w konkursie na Miss World, to jej największym marzeniem jest świat bez przemocy i nienawiści.
Biegając dzień po dniu na spotkania z potencjalnymi sponsorami i osobami, mogącymi wesprzeć działalność rozwijającej się fundacji, jednocześnie zawsze znajduje czas na spotkania z Klientkami, którym udziela bezpłatnej pomocy prawnej, i odpisanie na całą stertę czekających maili z prośbą o pomoc. Zawsze jest przy tym zaangażowana w wykonywane zadania, cierpliwa i pełna empatii. A po tym wszystkim ma jeszcze dość pogody ducha, żeby uraczyć pomagających jej wolontariuszy choć wirtualnym uśmiechem i podziękować za to, co robią dla Fundacji i jej Klientów.
Jeśli prawdą jest, że człowiek pracujący w organizacji pozarządowej musi poświęcić jej 100% z siebie, to Jagna należy do grupy, która oddaje jeszcze więcej. Zawsze chętna do pomocy, jednocześnie doskonale zarządza rozwijającą się Fundacją, z podziwu godną wytrwałością przebijając się osobiście przez stosy formularzy, podań i wniosków, starając się dać z siebie ciągle więcej i więcej. Ma sto pomysłów na godzinę i jednym z jej największych zmartwień jest fakt, że doba ma tylko 24 godziny i nie wszystkie z nich da się zrealizować.
A przy tym wszystkim jest niesamowicie towarzyską i zabawną osobą, z przyjemnością gotującą na spotkania z przyjaciółmi coraz to bardziej wyrafinowane potrawy, których nazw sama niekiedy nie potrafi powtórzyć. Matka, żona, prawniczka i prezeska – profesjonalna i zawsze uśmiechnięta zarówno na porannej kawie, jak i wieczorem po ciężkim dniu pracy w biurze Fundacji. Kobieta renesansu i prawdziwa NGO – Nieustannie Gadająca Osoba.
Źródło: inf. nadesłana