Publicystyka - ngo.pl

Aż 62 proc. respondentów pozytywnie odpowiedziało na pytanie o gotowość do dobrowolnej, nieodpłatnej pracy na rzecz swojego najbliższego otoczenia (społeczności lokalnej, osiedla, dzielnicy, gminy, lub miasta), na przykład do sadzenia drzew w parku, malowania sal w szkole lub przedszkolu, remontu placu zabaw czy włączenia się w organizację festynu. Do wspólnej pracy zgłosiłaby się porównywalna liczba kobiet i mężczyzn (odpowiednio: 63 i 61 proc. pozytywnych odpowiedzi), przy czym odsetek chętnych najwyższy jest w grupie osób z wykształceniem wyższym (77 proc.), a najniższy wśród dorosłych z wykształceniem podstawowym (45 proc.).

Różnice wyraźne są również dla poszczególnych grup wiekowych. Rekordowo pozytywnie do pomysłu bezpłatnej pracy odnosi się aż 81 proc. osób w wieku 35-44 lata i tylko 42 proc. w grupie osób powyżej 60. r.ż. (wiele odmów ze względu na stan zdrowia).

Najchętniej w pracach społecznych braliby udział mieszkańcy województw: podkarpackiego (77 proc.), opolskiego (74 proc.), warmińsko-mazurskiego (72 proc.) i dolnośląskiego (71 proc.), najmniej chętnie - Wielkopolski (49 proc.) i województwa lubuskiego (51 proc.).

• Różnice są, ale wszędzie jest dobrze. Dane te najlepiej interpretować, nie w kontekście województw, ale na przykład z perspektywy klatki schodowej w bloku, albo osiedlowej uliczki. Musielibyśmy mieć dużego pecha, by wśród bliższych i dalszych sąsiadów nie znaleźć kogoś, kto chciałby razem z nami włączyć się w działania na rzecz najbliższej okolicy, wsi, czy całej gminy - zauważa Joanna Załuska z Fundacji Batorego, dyrektor programu Masz Głos, Masz Wybór.

Źródło: Fundacja Batorego oprac. /aba/ Serwis Samorządowy PAP