Sformalizowali działalność, otwierając kolejne możliwości dla siebie i innych łódzkich społeczników. Wydali gazetę, teraz budują Państwo Kultury. O tym, dlaczego Łódź jest fenomenalna, rozmawiamy z Patrycją Wojtaszczyk, prezes Fundacji Fenomen – Miasto Normalne.
– Wydaliście gazetę! Dzięki Wam mieszkańcy Łodzi wiedzą już wszystko o inicjatywach organizacji pozarządowych. To precedens wśród społeczników. Skąd taki pomysł?
Patrycja Wojtaszczyk: – Kurier Kultury, bo tak nazywa się kwartalnik, powstał jako zaplecze dla promocji Łodzi, kandydującej do tytułu Europejskiej Stolicy Kultury 2016. Gazeta, rozdawana nieodpłatnie wśród mieszkańców naszego miasta, ukazała się w 30 tysiącach egzemplarzy. Ma 12 kolorowych stron i dzieli się na sekcje: Ludzie, Obywatele, Czas Wolny, Forum i inne. Podczas weekendowego Święta Łodzi, w dniach 15 - 16 maja, rozdaliśmy już ponad połowę egzemplarzy. Spotkaliśmy się z ogromnym zainteresowaniem tak ze strony mieszkańców, jak i instytucji kultury. Pozytywne reakcje i życzliwe informacje zwrotne od organizatorów projektów i akcji społecznych utwierdziły nas w przekonaniu, że taka gazeta jest potrzebna. Że ludzie z organizacji muszą mieć swoje miejsce, swoje niezależne medium, które pomoże zaistnieć w świadomości publicznej. Gazeta informuje o mniej lub bardziej promowanych działaniach w mieście. To taki parasol, ogarniający wszystkich, walczących w jednej sprawie – lepszego jutra dla drugiego miasta Polski. Jak pisze na łamach Kuriera Hubert Barański, członek między innymi Fenomenu i Grupy Pewnych Osób, gazeta powstała z bardzo prozaicznych powodów – bo zbyt często się słyszy, że w Łodzi się nic się dzieje! Chcemy pokazać, że jest zupełnie inaczej. Piszemy o znanych i mniej znanych działaniach łódzkich organizacji pozarządowych. Opisujemy zdarzenia, jakie miały miejsce i zapowiadamy kolejne. Rozmawiamy z ludźmi kultury i aktywistami. Mieszkańcy mają prawo, a nawet obowiązek dowiedzieć się, jak działa ich miasto w labiryncie inicjatyw społecznych.
– Kurier Kultury to, jak piszecie, organ Republiki Kultury. To również początek tworzenia kulturalnego państwa. Jak można przeczytać na pierwszej stronie „… kilkuset twórców i entuzjastów kultury ogłosiło, że odrywa się od miasta, aby stworzyć Republikę Kultury.” Czym jest owa Republika?
– Republika Kultury to nowy projekt, hasło, sztandar, pod którym będą odbywać się różne wydarzenia w Łodzi, wpisujące się w promocję miasta jako kandydata do tytułu Europejskiej Stolicy Kultury. Stawiamy na komunikację z mieszkańcami i zaangażowanie społeczne we wspólne działania. Podczas święta Łodzi, w naszym specjalnie stworzonym punkcie informacyjnym, mieszkańcy mogli odebrać Paszport Republiki, czyli oficjalny dokument świadczący o przynależności do państwa kultury. W zamian za poprawną odpowiedź na pytanie związane z konkursem Europejska Stolica Kultury 2016 i kulturalnym życiem miasta, zainteresowani dostawali koszulkę z logo ŁESK2016, żeby móc na ulicach promować naszą miejską kandydaturę. W przyszłości taki paszport będzie uprawniał do ulg, zniżek oraz innych bonusów związanych z życiem miejskim, kulturalnym. Ale posiadanie paszportu to nie jedyna możliwa forma przystąpienia do Republiki. Noś znaczek z naszym logo, lub przeczep do swojego roweru nasz magnesik. Zamieść logo na swojej stronie internetowej, przekaż egzemplarz Kuriera kolejnemu czytelnikowi i będąc poza Łodzią z dumą mów, że jesteś z tego miasta – miasta, któremu się należy tytuł Europejskiej Stolicy Kultury.
– Fundacja Normalne Miasto – Fenomen, choć młoda, ma na swoim koncie kilka udanych projektów. Od lat jesteś zaangażowana w działalność Grupy Pewnych Osób, Łódzkiej Masy Krytycznej. Skąd pomysł na sformalizowaną aktywność?
– Fundacja powstała w marcu zeszłego roku. Dokładnie pamiętam, był piątek trzynastego. Na szczęście nie okazał się pechowy. Pomysł kiełkował w mojej głowie już od dłuższego czasu. Od pewnego momentu nasze społeczne działania zaczęło ograniczać to, co niesie za sobą nieformalność. Potrzebowaliśmy formalnego kształtu, w ten sposób moglibyśmy podjąć inne projekty, a przede wszystkim pozyskiwać na nie środki finansowe. Stworzenie portalu obywatelskiego, miejskiego, wymagało sformalizowanych działań. Wtedy nawiązaliśmy współpracę z Wiesławem Kaczmarkiem, prezesem okręgu łódzkiego Towarzystwa Opieki Nad Zabytkami. Dla nas autorytet, wzór społecznika od kilkudziesięciu lat starającego się o lepszy wizerunek miasta. Jako człowiek, któremu nieobojętne są losy Łodzi, który widzi w aktywności młodych ludzi siłę i szansę na stworzenie infrastruktury na europejską skalę, od początku nas dopingował i wspierał. To, że zgodził się być naszym fundatorem, jest dowodem wielkiego zaufania, za które jesteśmy wdzięczni. Jest członkiem naszej rady, podsuwa nam pomysły, pokazuje drogi i możliwości rozwiązań.
– "Fenomen", bo Łódź jest fenomenalna?
– Bez wątpienia. Wspólnie z pozostałymi członkami fundacji, a jest nas w sumie około piętnastu osób, zastanawialiśmy się nad nazwą. Wiadomo było, chociaż dziś nie wiem dlaczego właśnie na tym się skupiliśmy (może zasugerowani Grupą Pewnych Osób?), że nazwa powinna być trójczłonowa. W końcu zrobiliśmy wewnętrzny konkurs; potem głosowanie. Myślę że Fenomen – Normalne Miasto to dobra nazwa dla nas. Oddaje nasz charakter i zamysł całej działalności.
– Kojarzycie się z rowerami i Masą Krytyczną. Czy faktycznie chcecie się skupić głównie na tym sektorze?
– Też, ale nie tylko. Wspólnie zastanawialiśmy się, co właściwie chcemy razem robić, jak możemy wykorzystać nabytą podmiotowość prawną. Zależało nam, żeby nie myśleć stereotypowo. Naszym celem jest przyczynienie się do społecznego, ekonomicznego, gospodarczego i kulturalnego rozwoju Łodzi i regionu. Mamy w planie tworzyć i wspierać dalszy rozwój miasta i podnosić jakość życia mieszkańców. Chcemy wszelkimi sposobami rozwijać nasze społeczeństwo obywatelskie i promować Łódź tak wewnątrz, jak i na zewnątrz; wspierać rozwój turystyki. Pierwszą inicjatywą było sformalizowanie przejazdów Masy Krytycznej. Pierwszy raz legalnie przejechaliśmy po łódzkich ścieżkach rowerowych w końcu marca zeszłego roku. Już w czerwcu jechaliśmy po ulicach. Działania Fenomenu związane z rowerową Masą Krytyczną, a zwłaszcza akcja „rowerowe absurdy – seek & destroy”, czyli wyliczenie absurdalnych niedogodności, które napotykają rowerzyści, zgłaszanych do Zarządu Dróg i Transportu, zostały docenione. Zajęliśmy trzecie miejsce w pierwszym ogólnopolskim konkursie promującym dobre praktyki w Internecie e – wolontariat.
Nie dalej jak dwa tygodnie temu zakończyliśmy wraz z Łódzkim Stowarzyszeniem Inicjatyw Miejskich Topografie, dwutygodniową grę miejską Łódźbój. 140 graczy zmierzyło się z Łodzią – miastem niezwykłych historii i niespodzianek. Zabawa miała charakter strategiczno-topograficzny; odbywała się online w Internecie, i w trakcie plenerowych wypadów. "Sprawdź czy znasz Łódź i przekonaj się, czy to jest twoje miejsce" – tak brzmiało hasło przewodnie.
Obecnie zaczynamy prace przy pewnym międzymiejskim projekcie, którego szczegółów niestety nie mogę zdradzić. Pewna instytucja postanowiła zaangażować grupy pozarządowe, które z kolei zachęcą społeczeństwo obywatelskie do pracy nad zmianą wizerunku kibica, przed mistrzostwami piłkarskimi Euro 2012. Kibice – kibicom, to akcja przezwyciężania stereotypów towarzyszących powszechnemu obrazowi dopingujących na stadionach, ale też próba zażegnania lub przynajmniej złagodzenia „futbolowej wojny” między fanami poszczególnych klubów sportowych.
Kolejnym międzymiejskim projektem, jest nasze uczestnictwo w ogólnopolskim święcie rowerowym, które odbędzie się 13 czerwca na terenie dziesięciu miast Polski. Projekt ma na celu rozwój i nadzór nad polityką transportu w naszym kraju. Łódzki pomysł na świętowanie, to przedstawienie roweru jako, po pierwsze środka transportu miejskiego, po drugie jako sportu ekstremalnego, wyczynowego, a po trzecie jako wygodnego narzędzia i sposobu na relaks. Zorganizujemy giełdę rowerową i punkt naprawy sprzętu. Nawet policja będzie tego dnia jeździć rowerami.
– Zatem życzę powodzenia tak w projektach rowerowych, jak i działalności wydawniczej.
– Dziękuję. Musi się udać. Łódź i łodzianie zasługują na wszystko, co najlepsze.
Pobierz
-
201007131155320492
573071_201007131155320492 ・38.72 kB
Źródło: inf. własna ngo.pl