Jak władze Łodzi i organizacje pozarządowe, inicjatywy obywatelskie oraz pozostali interesariusze w mieście mogą współzarządzać i współdziałać, by rozwiązywać problemy dla zapewnienia zrównoważonego rozwoju, najwyższej jakości życia jego mieszańców i wizerunku zatrzymującego i przyciągającego talent, gości i turystów? Nad tym wspólnie zastanawiali się w piątek 23 kwietnia urzędnicy i aktywni łodzianie podczas warsztatowego spotkania.
Wspólnie na warsztatach
Jak władze Łodzi i organizacje pozarządowe, inicjatywy obywatelskie oraz pozostali interesariusze w mieście mogą współzarządzać i współdziałać, by rozwiązywać problemy dla zapewnienia zrównoważonego rozwoju, najwyższej jakości życia jego mieszańców i wizerunku przyciągającego i zatrzymującego talent, gości i turystów? Nad tym wspólnie zastanawiali się w piątek 23 kwietnia urzędnicy i aktywni łodzianie podczas warsztatowego spotkania.
Priorytety i potrzeby
- Wszyscy pracujmy tak, aby to czego chcemy dla naszego miasta, faktycznie się zadziało – do wspólnego działania zachęcał wiceprezydent Łodzi, Dariusz Joński. Na warsztatach organizowanych przez SWITCH Łódź Learning Alliance, zintegrowany projekt, którego głównym celem jest rozwój i wdrażanie rozwiązań naukowych, technologicznych oraz socjoekonomicznych, sprzyjających osiągnięciu zrównoważonego rozwoju i efektywnemu zarządzaniu zasobami wody na terenach zurbanizowanych, zebrali się w jednej sali przedstawiciele Urzędu Miasta oraz członkowie licznych organizacji pozarządowych; między innymi członkowie Grupy Pewnych Osób, stowarzyszeni w projekcie Szacunek dla Łodzi, Fundacji Fenomen Normalne Miasto, OPUS Centrum Inicjatyw Społecznych, rowerzyści z Masy Krytycznej, uczestnicy Łódzkiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku oraz przedstawiciele projektu ŁESK 2016 Łódź Europejską Stolica Kultury.
Wiceprezydent w mowie wstępnej zaprezentował pokrótce obecne priorytety, dotychczasowe dokonania oraz plany na przyszłość w dziedzinie zintegrowanego zarządzania Łodzią. Szczególną uwagę zwrócił na rozwój komunikacji i infrastruktury miejskiej.
Wszystko da się zrobić
- W Łodzi wszystko jest do zrobienia! – mówiła podczas swojej prezentacji Patrycja Wojtaszczyk, prezes zarządu Fundacji Normalne Miasto - Fenomen. Wymieniła najważniejsze punkty, które jej zdaniem wymagają natychmiastowych działań. – Infrastruktura, przestrzeń publiczna, bezpieczeństwo, rewitalizacja. Zachowanie dziedzictwa kulturalnego, kompleksowość, jakość. Potrzebna nam strategia – nowoczesna, spójna, zrewitalizowana – opowiadała, i przekonywała, że współpraca środowisk ngo z władzami miasta, to świetny pomysł na spełnienie powyższych wytycznych. Bo ngosi znają miejski know-how. Można wykorzystać zaangażowanych w organizacje pozarządowe, jako ekspertów w miejskich dziedzinach i skorzystać z ich konsultacji. Można zlecić monitorowanie i sygnalizowanie potrzeb i przedsięwzięć. Bo łódzcy społecznicy to nie druga strona barykady, stojąca naprzeciw urzędników, a partnerzy do budowania konstruktywnego dialogu, zawsze chętni do pomocy. Chcą pokazać, że potrafią również być przydatni w pozyskiwaniu funduszy dla miasta, a nie żyć jedynie z miejskiego garnuszka. Przekonują, że jedną z najsilniejszych cech jest, skądinąd skuteczne, budowanie lokalnej tożsamości. Przyczyniają się do promocji miasta, tak wewnątrz jego struktur, jak i poza nim. – Chcemy, aby nam zlecano konkretne zadania, a nie zrzucano na nas odpowiedzialność, często za nie nasze decyzje i błędy – domagał się Wojtaszczyk.
- Chcemy ustalić i usprawnić regulamin konsultacji społecznej, aby dialog między społecznikami a władzami miasta przebiegał sprawnie i bez zakłóceń komunikacyjnych. Domagamy się stałej formy współpracy, regularnych paneli dyskusyjnych i konsultacji – wyrażali się obecni na sali. Jako największe bariery w komunikacji wymieniali zbyt drobiazgowy podział administracji na różnych szczeblach samorządu - od rady osiedli po sam urząd, a co za tym idzie brak koordynacji działań i zły obieg informacji, oraz brak lub niedostateczny stopień współpracy władz miasta z trzecim sektorem; brak wyraźnych priorytetów wypracowanych metodami warsztatowymi.
Od słów do czynów
Po przemówieniu wiceprezydenta Jońskiego i Patrycji Wojtaszczyk, którzy wprowadzili uczestników w zakres problemów i pożądanych działań na rzecz rozwoju miasta, przyszedł czas na ćwiczenia warsztatowe. Wedle prośby Moniki Dziegielewskiej-Geitz, koordynatorki spotkania, przedstawicielki programu SWICH Łódź Learning, zgromadzeni, dzieląc się na trzy grupy, zasiedli przy oddzielnych stołach. Zadaniem grup była odpowiedź na trzy fundamentalne pytania postawione przez organizatora. Jakie priorytety należy obrać dla rozwoju Łodzi? Jak zapewnić długofalowe planowanie w mieście dla trwałych efektów? Jak Urząd Miasta Łodzi może współpracować z organizacjami i inicjatywami społecznymi?
Pierwsza grupa, na dużym kartonie z zapałem wypisywała kolejne punkty. Jako mocne cechy miasta i potencjał do wykorzystania wymieniono lokalizacje miasta w centrum kraju i sąsiedztwo stolicy. Zdaniem uczestników takie położenie geograficzne niesie za sobą szereg możliwości zarówno dla rozwoju komunikacji jak i podkreślenia dziedzictwa kulturowego. Niezaprzeczalnym atutem Łodzi jest ulica Piotrkowska, jeden z najdłuższych pasaży handlowych w Europie, wzdłuż której mnożą się zabytkowe, secesyjne kamienice. Zwrócono uwagę również na potrzebę rewitalizacji budynków usytuowanych wzdłuż równoległych do Piotrkowskiej ulic. Jako słabą stronę, utrudniającą sprawne i efektywne zarządzanie miastem, wymieniono braki jasnych i ścisłych procedur regulacyjnych. Według grupy, należy wydobyć głos mieszkańców i nakłonić ich do zaangażowania się w sprawy miejskie. Dziś bowiem panują silne postawy roszczeniowe mieszkańców wobec urzędników, brak wzajemnego wsparcia między władzami, organizacjami społecznymi a mieszkańcami.
– Nikt nie wie lepiej, jak żyje się w Łodzi niż sami mieszkańcy. Pozwólmy im mówić. Pozwólmy opowiedzieć o problemach w najbliższym im otoczeniu, na podwórku, osiedlu, ulicy. Zacznijmy słuchać głosu samych zainteresowanych – przekonuje wydelegowany do podsumowania rozważań członek grupy. Jako punkt priorytetowy zaznaczono próbę sprowadzenia do Łodzi wykształconej elity kraju i aktywnych obywateli, tak rodowitych łodzian, jak i przyjezdnych. – Stwórzmy na tyle dogodne warunki rozwoju, miejsca pracy i ciekawą ofertę kulturalną, aby zachęcić do przyjazdu zdolnych i aktywnych Polaków – referował. – Zróbmy wszystko, aby młodzi łodzianie nie musieli i nie chcieli wyjeżdżać z naszego miasta – zaznaczano. Grupa zgłosiła też potrzebę przeprowadzania cyklicznych, szerokich debat społecznych dla stworzenia zintegrowanej strategii rozwoju. – Zastanówmy się też, jaką role odgrywa Łódź w kontekście całego kraju – postulowali uczestnicy. To, ich zdaniem pomoże stworzyć łódzką aglomerację. Padł też głos walczący o inteligentną rewitalizacje starych, zabytkowych kamienic, zamkniętych fabryk, które nadają Łodzi specyficzny, industrialny i niepowtarzalny charakter.
Jako czynnik mający zapewnić długofalowe planowanie polityki rozwoju miasta, zwrócono uwagę na ważny udział współpracy szerokorozumianych interesariuszy. – Połączmy siły, zrzeszmy członków ngo, obywateli, zwykłych mieszkańców, urzędników i pracujących w miejskich instytucjach – referowała druga grupa. - Poprawmy komunikację. Zasiejmy ziarnko lokalnego patriotyzmu. Wskrześmy w mieszkańcach chęć do zmian na lepsze i do działań na rzecz tych zmian – przekonywali. Podsumowując debatę i odpowiadając na pytanie, na jakim polu Urząd Miasta może znaleźć grunt do współpracy z organizacjami pozarządowymi, grupa trzecia wyróżniła następujące pozycje. Zaproponowano usprawnienie i aktywizację pracy międzywydziałowej komisji do spraw współpracy z organizacjami pozarządowymi i wypracowanie warunków wspólnego dialogu. – Należy restrukturyzować kompetencje oraz doprowadzić do jednolitego przepływu informacji. Powielanie kompetencji przez każdy wydział w urzędzie miasta wymaga dublowania działań i opóźnia pracę nad konkretnym projektem – ocenili. Zasugerowali, że dobrym rozwiązaniem byłoby bieżące przeprowadzanie konsultacji społecznych i rozmów z mieszkańcami. Zaznaczono również konieczność stworzenia centrum rewitalizacji. – Sami urzędnicy nie zaobserwują wszystkiego, co dzieje się w mieście. Chętnie im w tym pomożemy – zaproponowali zgromadzeni.
Razem znaczy lepiej
Na koniec z ust Macieja Winsche, dyrektora Zarządu Dróg i Transportu, padły szczere deklaracje. Urzędnicy entuzjastycznie wyrazili chęć współpracy. Zobligowali się do organizowania częstszych spotkań tematycznych, tak z członkami organizacji jak z mieszkańcami miasta. – Już niedługo na stronie Urzędu Miasta zamieścimy zakładkę „konsultacja społeczna”. Spróbujemy, również za pomocą Internetu, usprawnić naszą współpracę, a ta, bez wątpienia jest potrzebna i zapewne doprowadzi do owocnych działań na rzecz naszego, miasta – zadeklarował Winsche.
Źródło: inf. własna ngo.pl