1628 uwag od mieszkańców wpłynęło do Urzędu Miasta Łodzi w trakcie konsultacji społecznych projektu budżetu. Jak na sześciodniowe konsultacje, wynik więcej niż niezły, a aktywność łodzian wręcz imponująca! Tyle, że tu nie ilość wniosków jest przecież najważniejsza.
I tym razem w raporcie pokunsultacyjnym (podobnie jak w przypadku I etapu konsultacji budżetu) nie przeczytaliśmy bezpośrednich odniesień do wniosków zgłoszonych przez mieszkańców. To na pewno spore rozczarowanie. Odniesienia te powinny być obligatoryjne.
Trzeba też szczerze przyznać, że miasto nie było w łatwej sytuacji prowadząc konsultacje budżetu. Po pierwsze, organizowało je po raz pierwszy, trochę po omacku (w Polsce próżno szukać dobrych przykładów konsultacji budżetu, więc nie było za bardzo od kogo czerpać inspiracje). W dodatku obie tury konsultacji prowadzone były na etapie zmiany władzy (pierwsze konsultacje zarządził po prezydenta Tomasz Sadzyński, drugie, jego następca Paweł Paczkowski, a kończyła je nowa Prezydent Miasta Hanna Zdanowska) co widocznie zaważyło na niespójności całego procesu i jego opóźnieniu w czasie.
Grunt, że miasto się uczy i już teraz wiemy, że następne konsultacje budżetu rozpoczną się znacznie wcześniej, tak by lepiej wykorzystać uwagi mieszkańców. Przynajmniej tak deklaruje Hanna Zdanowska w swym pokonsultacyjnym stanowisku. Trzymamy więc za słowo i liczymy na lepiej przygotowane i przede wszystkim skuteczniejsze konsultacje budżetu. Mieszkańcy pokazali, że na nie zasługują.
Źródło: inf. własna