W tym roku Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy pod kierownictwem Jerzego Owsiaka zagrała już po raz 14. Tym razem pieniądze zbierano dla ratowania życia dzieci poszkodowanych w wypadkach oraz na naukę udzielania pierwszej pomocy. Na chwilę obecną na koncie fundacji znajduje się już ponad 24.500.000 zł.
W tym roku podczas finału WOŚP w Łodzi znów
dużo się działo. Na łódzkie ulice wyszło ponad 1300 wolontariuszy w
tym także Adam i Łukasz, studenci Uniwersytetu Łódzkiego.- Przygodę
z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy rozpoczęliśmy dwa lata temu,
dlatego by pomóc chorym dzieciakom - mówili. Choć była dopiero
12:00 ich orkiestrowe puszki były już ciężkie od monet.
W samym centrum Łodzi stanęły dwie sceny. Scena
główna jak zwykle u zbiegu ulic Piotrkowskiej i Alei Piłsudskiego
oraz mniejsza przy Piotrkowskiej 94. Koncerty zaczęły się po
godzinie 15:00. Na scenie pojawili się m.in. Space Face, Super
Puder, Helikopter, Krakers Band, Klatu i Normalsi. O 20:00
wystąpiła Gwiazda wieczoru – zespół Blue Cafe z nową wokalistką
Dominiką Gawędą.
Od 12:00 kierowcy rajdowi zbierali pieniądze na
torze przy al. Piłsudskiego między Sienkiewicza a Kościuszki. Akcja
„Rajdowcy dzieciom” odbyła się już po raz szósty; do swoich
rajdowych samochodów zapraszali m.in. Leszek Kuzaj, Mariusz Stec,
Michał Kościuszko, Marcin Turski i Zbigniew Gabryś. Imprezę
oglądały setki miłośników motoryzacji i nie tylko. Licytację
prowadziła Joanna Madej – jedyna łódzka pilotka. – Za przejazd
wylicytowałem 400 zł, ale dołożę jeszcze 100 zł - powiedział
19-letni Łukasz, który jechał Subaru Imprezą.
Źródło: inf. własna lodzkie.ngo.pl