Ewa Sadowska, stażystka Stowarzyszenia Rozwoju Wspólnot i Społeczności w Bangkoku, pisze z Tajlandii o nowych formach zwalczania ubóstwa oraz o nowych pomysłach zatrudniania w środowiskach o dużym bezrobociu i niskich kwalifikacjach. Autorka relacjonuje wykład Michaja Viravaidya dla studentów z University of North Carolina z USA na temat nowych prądów w myśleniu o ubóstwie i jego zwalczaniu.
Michaj mówił o tym na przykładzie działań PDA-Population and Comunity Development Association (Stowarzyszenia Rozwoju Wspólnot i Społeczności). Otóż w filozofii jego działania przebija myśl, że biedę należy zwalczać za pomocą działań "biznesowych".
NGO, które w głównej mierze opierają swoją działalność na dotacjach często są ograniczane w swojej działalności. Narażona jest też jakość i ilość ich usług.
Tym bardziej, że sponsorzy często mają swoją wizję, co do tego jak ich pieniądze mają być zużytkowane i co do tego, w jakim kierunku ma podążać organizacja. Poza tym przyszłość i bezpieczeństwo finansowe NGOsów polegających w dużej mierze na grantach jest zawsze niepewna.
Michaj jest jednym z pierwszych na świecie propagatorów idei niezależności (samowystarczalności) NGOsów. Dzisiaj PDA sama pokrywa 70% swojego budżetu i dąży do całkowitej samowystarczalności do końca tego dziesięciolecia.
Jednym z najbardziej innowacyjnych działań PDA, o którym się niedawno dowiedziałam jest TBIRD - Thai Business Initiative in Rural Development. TBIRD jest oddzieloną od PDA organizacją założoną przez Michaja ( jest to organizacja bliźniacza do PDA, ściśle z PDA współpracująca). Celem TBIRD jest połączenie potrzeb ludzi na wsi w zakresie zdobywania nowych umiejętności i tworzenia przedsiębiorczości z talentem i możliwościami finansowymi
przedsiębiorców i firm.
TBIRD wykorzystuje rosnące zainteresowanie prywatnych firm przyczynianiem się do rozwoju swojego kraju oraz poprzez to buduje swoją reputację i dobre imię. Prywatne firmy dostarczają funduszy, niezbędnej wiedzy biznesowej oraz doświadczenia, a PDA dostarcza umiejętności (skills), których firmom brakuje. Chodzi o umiejętności w pobudzaniu aktywności na obszarach wiejskich.
Wiele prywatnych przedsiębiorstw, które włączyły się w TBIRD pomogło zbudować mieszkańcom wiosek fabryki, gdzie produkują oni obuwie, biżuterię, ubrania itp., (dla rynków krajowych i zagranicznych).
TBIRD zaangażował ponad 150 firm w ponad 280 projektów, dostarczając do zaniedbanych obszarów wiejskich położonych na obrzeżach Tajlandii ponad 50 milionów dolarów "in recources" - to znaczy w materiałach budowlanych, sprzęcie, wodzie pitnej itp. (dane z 2001 roku).
W działalność TBIRD włączyła się znana na całym świecie firma obuwnicza NIKE i pomogła wybudować fabrykę obuwniczą w maleńkiej tajskiej wiosce. Ponieważ projekt ten okazał się sukcesem, NIKE zaangażowała się w więcej podobnych projektów, dzięki temu stawiając na nogi ponad 3 500 rodzin, które wcześniej zmagały się z ubóstwem, bezrobociem itp. Te działania Michaj nazywa "Privatisation of poverty allevation”. Fabryki TBIRD przeważnie budowane są poza Bangkokiem, by wzmocnić ubogie społeczności lokalne i zapobiec migracjom do przeludnionego Bangkoku. To znacznie zmniejszyło ubóstwo w tamtych obszarach.
PDA otworzyła także własną restauracje Cabbages&Condoms w Bangkoku, która jest jedną z najpopularniejszych restauracji w stolicy i jej filie powstała juz w innych prowincjach. Restauracja w Bangkoku przynosi 75 000 dolarów zysku miesięcznie. PDA jako NGO prowadzi także prywatne kliniki w największych miastach Tajlandii, sklepy z ręcznie wykonywanymi kubkami, biżuterią, koszulkami z rysunkiem prezerwatyw- na przykład (jest to rodzaj walki z AIDs).
Michaj podejmuje starania by organizacje non-profit walczyły z ubóstwem prowadząc działania “for profit”, wykorzystując wiedzę i doświadczenia prywatnych firm. Według Michaja jest to jedyna skuteczna droga do walki z ubóstwem.
PDA również wynajmuje niewykorzystaną przestrzeń w swoich biurach prywatnym firmom, = organizuje płatne szkolenia nt. "family planning", "sustainability" etc. Często słyszę w PDA pojęcie Corporate Social Responsibility (powszechnej społecznej odpowiedzialności), do której pociągani są również prywatni przedsiębiorcy.
Na ostatnim wykładzie Michaja można było zadawać pytania. Zapytałam go jak mu udało się przekonać "biznesy" do zaangażowania się w "pomaganie". Odpowiedział, że rozpoczynając działalność PDA (jako dość bogaty człowiek) miał wiele znajomości, dobrych przyjaciół biznesmenów i to mu bardzo pomogło.
*
Ewa Sadowska przebywa na rocznym stażu w organizacji PDA "Stowarzyszenie Rozwoju Wspólnot i Społeczności" w Bangkoku. Przez kilka lat mieszkała we wspólnotach ludzi bezrobotnych i bez mieszkań (Barka), poznała też wspólnoty we Francji i USA. Jest studentką IV r. etnolingwistyki na UAM w Poznaniu.
Źródło: Fundacja Pomocy Wzajemniej Barka