GŁOS DO STRATEGII III SEKTORA: Sektor pozarządowy jest bardzo różnorodny, dlatego jestem sceptyczna co do tego, że może powstać jedna spójna strategia rozwoju całości. Dla mnie wśród zaproponowanych tematów zabrakło praktycznej kwestii: jakiego prawa potrzebują organizacje?
Tematy, wokół których odbywają się dyskusje w dużej części są bardzo abstrakcyjne i zbudowane na dylematach. Przykładem tego jest temat: sektor „wystandaryzowany” – mechanizm poprawy jakości czy autodestrukcja? To jest kwestia, której nie da się, moim zdaniem, jednoznacznie rozstrzygnąć. Od razu rodzą się we mnie pytania: Na czym to „wystandaryzowanie” miałoby polegać i kto miałby tworzyć jego ramy? Czy da się i czy jest potrzebne, by wszystkie organizacje były „wystandaryzowane”? Kto czuje potrzebę standaryzacji i kto ma o tym decydować? Dywagacje i dyskusja na ten temat mogą być długie i bardzo ciekawe. Trudno mi jednak wyobrazić sobie jedno słuszne rozstrzygnięcie tej kwestii. Jeszcze większe mam obawy wobec budowania wokół tego strategii działania, a potem wdrażania jej w życie.
Są hasła, które pojawiają się w sektorze od lat. Mam na myśli takie postulaty, jak: „profesjonalizacja”, „dywersyfikacja źródeł finansowania”, „ekonomizacja”. Nie sądzę jednak, żeby spędzały one sen z powiek większości społeczników i ja nie chciałabym znaleźć jednej recepty dla wszystkich. Różnorodność jest dla mnie czymś ciekawym i jest wartością. Chciałabym, żeby sektor pozostał różnorodny, żeby miejsce w nim znalazły profesjonalne organizacje i te zupełnie amatorskie, te które się ekonomizują i te, które nigdy tym nie będą zainteresowane, te, które żyją tylko ze składek i te, które mają 15 różnych źródeł dochodów lub mają tylko jedno: bo nie jest dla mnie niczym zdrożnym, że organizacja prowadząca noclegownię dla bezdomnych jest finansowana wyłącznie ze środków samorządowych (dlaczego niby miałaby musieć szukać środków gdzie indziej?).
Natomiast myślę, że rzeczą najbardziej potrzebną, której nie znalazłam wśród 16 wymienionych tematów, jest zebranie tego, co należy zmienić w prawie po to, by bardzo różnym organizacjom działało się sprawniej i swobodniej. Postulaty w tym zakresie pojawiają się od lat, ale wciąż są aktualne. Przykładem może być kwestia księgowości. 44% organizacji ma budżet do 10 tys. złotych (20% do 1 tys., 22% od 1 tys. do 10 tys.). To, że takie podmioty są zobowiązane do prowadzenia pełnej księgowości, to absurd i niepotrzebny obowiązek.
Inny przykład – sprawozdawczość: rozbudowana, czasochłonna, rozproszona i jednocześnie niejasna dla "zwykłego człowieka". A przecież takich kwestii jest o wiele więcej. Jestem przekonana, że przede wszystkim to je należy zebrać i systematycznie dążyć do wprowadzenia zmian.
Głos nadesłany jako propozycja tematu do dyskusji nad Strategią dla III sektora.
Źródło: inf. nadesłana