Styczeń to miesiąc karnawałowych szaleństw. W ramach projektu „Kulinarne rewolucje” też się wiele działo, przeprowadzono kolejne warsztaty kulinarne, zajęcia aerobiku oraz seminarium na temat ekologii.
Na sam początek po świątecznym i sylwestrowym obżarstwie coś lekkiego – kuchnia francuska, która przez niektórych uważana jest za najsmaczniejszą na świecie. Trudno się z tym nie zgodzić. Najczęściej kojarzona jest (choć nie zawsze słusznie) z żabimi udkami, ślimakami, bagietką, serami i winem. My podczas warsztatów przygotowaliśmy m.in naleśniki francuskie, zupę cebulową czy też sałatkę nicejska. Poezja smaku. Początek dość lekki, to dobrze bo kondycja po dwutygodniowej przerwie dała znaki na pierwszych zajęciach z aerobiku które odbyły się 8 stycznia J.
Kolejne spotkanie kulinarne to syta, treściwa ale również smaczna kuchnia węgierska. Papryka słodka, ostra, mielona, suszona, wędzona - to głównie z nią kojarzy nam się kuchnia węgierska. Jednak nie samą papryką Węgier żyje. Choć typowymi daniami są leczo i gulasz, to madziarska kuchnia jest zdecydowanie bardziej złożona, a w swoim repertuarze ma wiele interesujących potraw. My postanowiliśmy przygotować pörkölt czyli gulasz wołowy, pagacsa, langosze, oraz szaszłyki ślimakowe z kurczakiem, boczkiem i cukinią. Brzmi pysznie.
Poza warsztatami kulinarnymi oraz aerobikiem w ramach projektu 2 lutego br. zorganizowano seminarium nt. ekologii. Temat ostatnio dość popularny a jak się okazało nie do końca znany społecznością lokalnym. Podczas seminarium poruszono m.in. zagadnienia związane z energią odnawialną, ochrona powietrza, gleby, wody, gospodarką odpadami - prawidłowa segregacja odpadów, ograniczeniem niskiej emisji.
Wszystkie działania w ramach projektu są współfinansowane przez Unię Europejską w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego .
Projekt realizowany na podstawie umowy z Świętokrzyskim Biurem Rozwoju Regionalnego.