Przeglądarka Internet Explorer, której używasz, uniemożliwia skorzystanie z większości funkcji portalu ngo.pl.
Aby mieć dostęp do wszystkich funkcji portalu ngo.pl, zmień przeglądarkę na inną (np. Chrome, Firefox, Safari, Opera, Edge).
Publicystyka
Kontrowersyjna nominacja Paula Wolfowitza na prezydenta Banku Światowego: polityka zwycięży nad walką z ubóstwem?
Anna Roggenbuck
Stany Zjednoczone ogłosiły nominację Poula Wolfowitza na nowego prezydenta Banku Światowego. Ma on zastąpić na stanowisku Jamesa Wolfensona, piastującego ten urząd od 10 lat. Nominacja ta nie wzbudziłaby tylu kontrowersji gdyby nie fakt, że Wolfowitz jest jednym z głównych projektantów wojny w Iraku i byłym wiceszefem Pentagonu.
Przywództwo nad Bankiem Światowym jest bardzo ważnym zadaniem określającym strategię walki z
ubóstwem i zmianami klimatycznymi. "Wolfowitz nie ma żadnego doświadczenia w zwalczaniu
zacofania i biedy w krajach rozwijających się. Jego nominacja może oznaczać, że Bank Światowy
stanie się narzędziem amerykańskiej polityki zagranicznej, a udzielane wsparcie zależeć będzie od
priorytetów administracji Busha", powiedziała Anna Roggenbuck, koordynator krajowy organizacji
CEE Bankwatch Network w Polsce.
Międzynarodowe organizacje niosące pomoc najbiedniejszym krajom świata mocno krytykują kandydaturę Wolfowitza na najwyższe stanowisko w Banku Światowym. Nominacja ta nie jest wynikiem demokratycznego wyboru, a wyłącznie niepisanej umowy pomiędzy Europą Zachodnią a Stanami Zjednoczonymi. Do tej pory na stanowisko prezydenta Banku Światowego wyznaczany był kandydat Stanów Zjednoczonych, a szefa Międzynarodowego Funduszu Walutowego wybierały kraje europejskie. Organizacje pozarządowe z całego świata apelują do Europy o zablokowanie kandydatury Woflowitza i domagają się przeprowadzenia konkursu, w którym zwyciężyć powinien kandydat najbardziej kompetentny i mający wizję niesienia pomocy krajom Trzeciego Świata.
Jeśli Bank Światowy, jako publiczna instytucja, ma być narzędziem walki z ubóstwem i wsparcia zrównoważonego rozwoju świata, służącym przeciwdziałaniu zmianom klimatycznym, to najwyższy czas pomyśleć o zmianie tradycji w sposobie wybierania prezydenta Banku, powiedział Robert Cyglicki, CEE Bankwatch Network.
CEE Bankwatch Network, organizacja, która śledzi działalność publicznych banków w Europie Środkowej, apeluje do rządów o przeciwstawienie się kandydaturze Wolfowitza na prezydenta Banku Światowego. "W najbliższych dniach zwrócimy się z otwartym apelem do krajów Europy Środkowej i Wschodniej (w tym do Rządu Polskiego) z prośbą o zablokowanie kandydata Stanów Zjednoczonych przez współwłaścicieli Banku w procesie konsultowania jego nominacji. Mamy nadzieję, że zwyciężą merytoryczne argumenty, dobro publicznej instytucji i społeczeństw, które oczekują skutecznej pomocy od krajów lepiej rozwiniętych" - Anna Roggenbuck, CEE Bankwatch Network.
Organizacje pozarządowe monitorujące działalność instytucji finansowych oraz niosące pomoc humanitarną krajom Trzeciego Świata wierzą, że istnieje jeszcze możliwość zmiany kandydata Stanów Zjednoczonych. Jednocześnie przypominają sytuację z roku 2000, kiedy to Stany Zjednoczone nie dopuściły do objęcia stanowiska szefa Międzynarodowego Funduszu Walutowego przez kandydata Europy, Niemca Caio Kocha Wesera.
Więcej informacji: Anna Roggenbuck, + 48 509 97 04 24, e-mail: aniar@gajanet.pl.
Międzynarodowe organizacje niosące pomoc najbiedniejszym krajom świata mocno krytykują kandydaturę Wolfowitza na najwyższe stanowisko w Banku Światowym. Nominacja ta nie jest wynikiem demokratycznego wyboru, a wyłącznie niepisanej umowy pomiędzy Europą Zachodnią a Stanami Zjednoczonymi. Do tej pory na stanowisko prezydenta Banku Światowego wyznaczany był kandydat Stanów Zjednoczonych, a szefa Międzynarodowego Funduszu Walutowego wybierały kraje europejskie. Organizacje pozarządowe z całego świata apelują do Europy o zablokowanie kandydatury Woflowitza i domagają się przeprowadzenia konkursu, w którym zwyciężyć powinien kandydat najbardziej kompetentny i mający wizję niesienia pomocy krajom Trzeciego Świata.
Jeśli Bank Światowy, jako publiczna instytucja, ma być narzędziem walki z ubóstwem i wsparcia zrównoważonego rozwoju świata, służącym przeciwdziałaniu zmianom klimatycznym, to najwyższy czas pomyśleć o zmianie tradycji w sposobie wybierania prezydenta Banku, powiedział Robert Cyglicki, CEE Bankwatch Network.
CEE Bankwatch Network, organizacja, która śledzi działalność publicznych banków w Europie Środkowej, apeluje do rządów o przeciwstawienie się kandydaturze Wolfowitza na prezydenta Banku Światowego. "W najbliższych dniach zwrócimy się z otwartym apelem do krajów Europy Środkowej i Wschodniej (w tym do Rządu Polskiego) z prośbą o zablokowanie kandydata Stanów Zjednoczonych przez współwłaścicieli Banku w procesie konsultowania jego nominacji. Mamy nadzieję, że zwyciężą merytoryczne argumenty, dobro publicznej instytucji i społeczeństw, które oczekują skutecznej pomocy od krajów lepiej rozwiniętych" - Anna Roggenbuck, CEE Bankwatch Network.
Organizacje pozarządowe monitorujące działalność instytucji finansowych oraz niosące pomoc humanitarną krajom Trzeciego Świata wierzą, że istnieje jeszcze możliwość zmiany kandydata Stanów Zjednoczonych. Jednocześnie przypominają sytuację z roku 2000, kiedy to Stany Zjednoczone nie dopuściły do objęcia stanowiska szefa Międzynarodowego Funduszu Walutowego przez kandydata Europy, Niemca Caio Kocha Wesera.
Więcej informacji: Anna Roggenbuck, + 48 509 97 04 24, e-mail: aniar@gajanet.pl.
Źródło: CEE Bankwatch Network
Przedruk, kopiowanie, skracanie, wykorzystanie tekstów (lub ich fragmentów) publikowanych w portalu www.ngo.pl w innych mediach lub w innych serwisach internetowych wymaga zgody Redakcji portalu.
Redakcja www.ngo.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.
Teksty opublikowane na portalu prezentują wyłącznie poglądy ich Autorów i Autorek i nie należy ich utożsamiać z poglądami redakcji. Podobnie opinie, komentarze wyrażane w publikowanych artykułach nie odzwierciedlają poglądów redakcji i wydawcy, a mają charakter informacyjny.