Przeglądarka Internet Explorer, której używasz, uniemożliwia skorzystanie z większości funkcji portalu ngo.pl.
Aby mieć dostęp do wszystkich funkcji portalu ngo.pl, zmień przeglądarkę na inną (np. Chrome, Firefox, Safari, Opera, Edge).
Nowy rząd i parlament oznaczają, że organizacje pozarządowe przystąpią wkrótce do kolejnych dyskusji nad ważnymi dla nich projektami ustaw. Aby być dobrym i skutecznym partnerem w wypracowywaniu wspólnych rozwiązań, trzeba wiedzieć czego można się domagać oraz jakie są nasze zobowiązania.
Konsultacje to proces. Ścierają się w nim dobrze uzasadnione racje
różnych stron, ale cel jest jeden: znalezienie najlepszych
merytorycznie rozwiązań, które będą miały poparcie zainteresowanych
i objętych nimi grup. Niestety, zarówno wśród administracji, jak i
w środowisku pozarządowym nie brak postaw, które osłabiają tak
pojęty proces konsultacji.
Administracja ma często emocjonalny stosunek do projektów aktów prawnych, krytykę traktuje jak atak na kompetencje i umiejętności. Często mamy też wrażenie, że w postulatach organizacji dopatruje się ukrytych motywów i interesów. Tymczasem organizacje nie są klasycznymi lobbystami własnych interesów.
Organizacje za to często przedstawiają propozycje w postaci roszczeniowej. To sprawia, że są one trudne do przełożenia na język przepisów. Inny problem jest taki, że organizacje, które działają w jednej dziedzinie, traktują się nawzajem jak konkurencja, niechętnie wchodzą w koalicje. To powoduje, że ich postulaty mają małe poparcie społeczne, nie są reprezentatywne. Organizacje nie mają także zaufania do umiejętności i intencji projektodawców i skupiają się na krytyce złych propozycji.
Czego organizacje mogą się domagać?
Sensownych terminów – projekty ustaw i rozporządzeń często przesyłane są do konsultacji z terminem nadesłania uwag „na już”. Brak odpowiedzi projektodawca traktuje jako brak uwag, a projekt jako skonsultowany. Warto zatem wysłać chociaż krótki list z informacją, że projekt uznajemy za nieskonsultowany, ze względu na zbyt krótki termin nadsyłania uwag.
Informacji zwrotnej – ważnym problemem w konsultacjach jest brak informacji, co stało się ze zgłoszonymi przez nas uwagami. Mamy prawo wiedzieć, czy uwagi do projektu zostały uwzględnione, które nie zostały przyjęte i z jakiego powodu.
Przewidywalności działań projektodawcy – w praktyce tempo prac nad ustawami wymusza często równoległe prowadzenie konsultacji międzyresortowych i obywatelskich. Mamy prawo domagać się, aby przedstawiano nam do konsultacji wersje projektu dopóty, dopóki nie zostaną uzgodnione wszystkie najważniejsze sprawy.
Udziału w konsultacjach na jak najwcześniejszym etapie – dyskusja nad zapisami projektu ustawy, gdy nie zgadzamy się z jego podstawowymi założeniami, jest niezwykle trudna. Udział partnerów w tworzeniu tych założeń, skraca czas konsultacji gotowego projektu i zwiększa poparcie społeczne dla zawartych w nim rozwiązań.
Do czego organizacje są zobowiązane?
Do sprawiedliwego traktowania propozycji projektodawcy – jeśli te propozycje są złe, należy wykazać błędy w rozumowaniu. Jeśli coś jest dobrze wymyślone – też należy to wskazać.
Do podawania prawdziwych informacji – domagając się określonych rozwiązań, musimy mieć na uwadze nie tylko korzyść naszej organizacji, ale i interes ogólnospołeczny. Powinniśmy unikać postulatów roszczeniowych i brać pod uwagę wpływ, jaki miałyby one nie tylko na działania sektora, ale i na szerszy społeczny kontekst.
Do jawności – unikając nieformalnego wpływania na projektodawcę, będziemy postrzegani jako organizacja, której postulaty cieszą się poparciem, a ona sama – autorytetem. Jeśli potrafimy uzasadnić dlaczego zgłaszamy poszczególne pomysły, zyskuje na tym nie tylko rzecznictwo, ale i nasz wizerunek.
Przy nieudanych konsultacjach obie strony mają poczucie, że grają przeciwko sobie. Tymczasem cel mamy wspólny i próbując strzelić gola „przeciwnikowi”, trafiamy do własnej bramki. Dopóki nie zostaną wypracowane jednolite procedury konsultacji o wiążącej projektodawców podstawie prawnej, jedynie poprzez stawianie twardych wymagań i samodyscyplinę możemy efektywnie wchodzić w spór i osiągać dobre rozwiązania.
Administracja ma często emocjonalny stosunek do projektów aktów prawnych, krytykę traktuje jak atak na kompetencje i umiejętności. Często mamy też wrażenie, że w postulatach organizacji dopatruje się ukrytych motywów i interesów. Tymczasem organizacje nie są klasycznymi lobbystami własnych interesów.
Organizacje za to często przedstawiają propozycje w postaci roszczeniowej. To sprawia, że są one trudne do przełożenia na język przepisów. Inny problem jest taki, że organizacje, które działają w jednej dziedzinie, traktują się nawzajem jak konkurencja, niechętnie wchodzą w koalicje. To powoduje, że ich postulaty mają małe poparcie społeczne, nie są reprezentatywne. Organizacje nie mają także zaufania do umiejętności i intencji projektodawców i skupiają się na krytyce złych propozycji.
Czego organizacje mogą się domagać?
Sensownych terminów – projekty ustaw i rozporządzeń często przesyłane są do konsultacji z terminem nadesłania uwag „na już”. Brak odpowiedzi projektodawca traktuje jako brak uwag, a projekt jako skonsultowany. Warto zatem wysłać chociaż krótki list z informacją, że projekt uznajemy za nieskonsultowany, ze względu na zbyt krótki termin nadsyłania uwag.
Informacji zwrotnej – ważnym problemem w konsultacjach jest brak informacji, co stało się ze zgłoszonymi przez nas uwagami. Mamy prawo wiedzieć, czy uwagi do projektu zostały uwzględnione, które nie zostały przyjęte i z jakiego powodu.
Przewidywalności działań projektodawcy – w praktyce tempo prac nad ustawami wymusza często równoległe prowadzenie konsultacji międzyresortowych i obywatelskich. Mamy prawo domagać się, aby przedstawiano nam do konsultacji wersje projektu dopóty, dopóki nie zostaną uzgodnione wszystkie najważniejsze sprawy.
Udziału w konsultacjach na jak najwcześniejszym etapie – dyskusja nad zapisami projektu ustawy, gdy nie zgadzamy się z jego podstawowymi założeniami, jest niezwykle trudna. Udział partnerów w tworzeniu tych założeń, skraca czas konsultacji gotowego projektu i zwiększa poparcie społeczne dla zawartych w nim rozwiązań.
Do czego organizacje są zobowiązane?
Do sprawiedliwego traktowania propozycji projektodawcy – jeśli te propozycje są złe, należy wykazać błędy w rozumowaniu. Jeśli coś jest dobrze wymyślone – też należy to wskazać.
Do podawania prawdziwych informacji – domagając się określonych rozwiązań, musimy mieć na uwadze nie tylko korzyść naszej organizacji, ale i interes ogólnospołeczny. Powinniśmy unikać postulatów roszczeniowych i brać pod uwagę wpływ, jaki miałyby one nie tylko na działania sektora, ale i na szerszy społeczny kontekst.
Do jawności – unikając nieformalnego wpływania na projektodawcę, będziemy postrzegani jako organizacja, której postulaty cieszą się poparciem, a ona sama – autorytetem. Jeśli potrafimy uzasadnić dlaczego zgłaszamy poszczególne pomysły, zyskuje na tym nie tylko rzecznictwo, ale i nasz wizerunek.
Przy nieudanych konsultacjach obie strony mają poczucie, że grają przeciwko sobie. Tymczasem cel mamy wspólny i próbując strzelić gola „przeciwnikowi”, trafiamy do własnej bramki. Dopóki nie zostaną wypracowane jednolite procedury konsultacji o wiążącej projektodawców podstawie prawnej, jedynie poprzez stawianie twardych wymagań i samodyscyplinę możemy efektywnie wchodzić w spór i osiągać dobre rozwiązania.
Tekst opracowany na podstawie podręcznika „Rzecznictwo krok po kroku” wydanego przez Ogólnopolską Federację Organizacji Pozarządowych. |
ANNA MAZGAL – koordynatorka Pozarządowego Biura Rzecznictwa i Interwencji działającego przy OFOP. Biuro konsultuje projekty aktów prawnych oraz wypracowuje propozycje poprawy warunków działania III sektora. Wspiera organizacje w kontaktach z administracją publiczną. Informacje: biuro.interwencji@ofop.engo.pl |
Artykuł ukazał się w miesięczniku organizacji pozarządowych gazeta.ngo.pl - 11 (47) 2007; www.gazeta.ngo.pl |
Źródło: gazeta.ngo.pl
Teksty opublikowane na portalu prezentują wyłącznie poglądy ich Autorów i Autorek i nie należy ich utożsamiać z poglądami redakcji. Podobnie opinie, komentarze wyrażane w publikowanych artykułach nie odzwierciedlają poglądów redakcji i wydawcy, a mają charakter informacyjny.