„Wytyczne do przeprowadzania oceny wpływu i konsultacji publicznych w ramach rządowego procesu legislacyjnego” – pod długim tytułem ukrywa się równie długi i niezbyt przystępny dokument. Jak organizacje mogą go wykorzystać w procesie konsultacji aktów prawnych? Konsultujesz, ale czujesz, że Twój głos nic nie znaczy? Może da się to zmienić!
Wytyczne wprowadzają standardy. Urzędnik będzie szukał w nich konkretnych instrukcji postępowania na kolejnych etapach procesu tworzenia prawa. Organizacja pozarządowa znajdzie wskazówki, kiedy w ten proces może się włączyć i na jakich zasadach. Ważne, żeby wytycznych nie traktować mechanicznie. Można zrealizować wszystkie procedury opisane w dokumencie, a jednak działać niezgodnie z jego celami. Organizacja dostaje opis czego pilnować, może więc monitorować działania administracji i wytykać błędy. Ale NGO będą skuteczniejsze, jeśli locja wytycznych pozwoli im utrzymać się w głównym nurcie powstawania regulacji. To daje organizacji realne szanse wpłynięcia na kształt prawa.
Konsultacje trwają zawsze
Wytyczne opisują proces, który nie zamyka się wejściem w życie danej regulacji. Autorzy wytycznych zobrazowali ten proces okręgiem – w jego centrum znalazły się konsultacje.
źródło: "Wytyczne…", Ministerstwo Gospodarki we współpracy z Kancelarią Prezesa Rady Ministrów, http://www.rcl.gov.pl/book/?q=wytyczne
Na początku jest identyfikacja problemu. To może być źle działająca regulacja lub jej brak (choć, jak podkreślają wytyczne, sam brak regulacji nie może być istotą problemu). Dalej następuje dyskusja jak rozwiązać problem - na tym etapie powstają zwykle założenia. W oparciu o założenia powstaje projekt. Po uchwaleniu, podpisaniu, a wreszcie wejściu w życie, akt prawny poddawany jest ocenie. Umożliwia ona identyfikację niedomagań przyjętego rozwiązania i cały cykl rusza od nowa. To ciągły proces oceny i ewaluacji. Na każdym jego etapie przewiduje się konsultacje (dlatego znalazły się w centrum).
Rozwiązaniem problemu nie musi być powstanie aktu prawnego czy zmiany w już istniejącej regulacji. Wytyczne podpowiadają działania pozalegislacyjne - unikanie regulacji. Rozwiązaniem może być więc likwidacja jakiegoś przepisu lub konsensus co do określonych zasad jego stosowania.
W opisany powyżej proces organizacja może się włączyć na każdym jego etapie. Co więcej, może proces uruchomić – zasygnalizować problem.
Siedem Zasad Konsultacji
7 ZASAD KONSULTACJI
1. Dobra wiara – konsultacje prowadzone są w duchu dialogu obywatelskiego. Strony słuchają siebie nawzajem, wykazując wolę zrozumienia odmiennych racji.
2. Powszechność – każdy zainteresowany tematem powinien móc dowiedzieć się o konsultacjach i wyrazić w nich swój pogląd.
3. Przejrzystość – informacje o celu, regułach, przebiegu i wyniku konsultacji muszą być powszechnie dostępne. Jasne musi być, kto reprezentuje jaki pogląd.
4. Responsywność – każdemu, kto zgłosi opinię, należy się merytoryczna odpowiedź w rozsądnym terminie (podanym na początku konsultacji, przed rozpoczęciem kolejnego etapu legislacyjnego), na przykład w formie odpowiedzi zbiorczych.
5. Koordynacja – konsultacje powinny mieć gospodarza odpowiedzialnego za konsultacje, tak merytorycznie, jak i organizacyjnie, który jest odpowiednio umocowany w strukturze administracji.
6. Przewidywalność – konsultacje powinny być prowadzone od początku prac nad dokumentem rządowym. Powinny być prowadzone w sposób zaplanowany i w oparciu o czytelne reguły.
7. Poszanowanie interesu ogólnego – chociaż poszczególni uczestnicy konsultacji mają prawo przedstawiać swój partykularny interes, to ostateczne decyzje podejmowane w wyniku przeprowadzonych konsultacji powinny reprezentować interes publiczny i dobro ogólne.
Np. realizując zasadę powszechności "organizator konsultacji powinien ustalić, kogo dana sprawa interesuje lub w szczególny sposób dotyczy oraz prowadzić publiczną listę interesariuszy zainteresowanych daną tematyką". I dalej: "powinien aktywnie docierać do zainteresowanych, zwłaszcza do grup, które nie śledzą rządowych stron internetowych (nie wystarczy publikacja informacji o konsultacjach – należy zaprosić do udziału w konsultacjach osoby i instytucje z listy interesariuszy)".
Ale zasada powszechności otwiera też przed organizacjami nieograniczone możliwości dołączania się do procesu, nawet jeśli wcześniej nie zostały zaproszone. Pozwala nie obawiać się sytuacji, że ktoś odmówi nam mandatu do wypowiadania się w jakiejś sprawie. Ministerstwa tworzą listy NGO, do których wysyłają informacje, wiedząc, że są one zainteresowane tematem. Jednak jest prawie niemożliwe, żeby takie listy ogarnęły wszystkich zainteresowanych. Dołączanie do konsultacji umożliwiają poświęcone im serwisy internetowe.
Tworzenie aktów prawnych – łatwe podglądanie
Realia konsultacji
Organizacji zdarzy się zapewne nie raz, że będzie uczestniczyć lub przyglądać się procesowi powstawania danej regulacji, który nie będzie zgodny z wytycznymi. Co może w tej sytuacji zrobić i czy w ogóle jest sens coś robić? Zwraca uwagę, że same wytyczne zawierają zapisy o proporcjach. To intuicyjna zasada mówiąca o tym, że im projektowany akt prawny jest ważniejszy, obszerniejszy, im szerszego kręgu zainteresowanych dotyczy, tym więcej czasu należy mu poświęcić. Za to w przypadku aktów mniejszej wagi nie należy się więc spodziewać szerokich, intensywnych i długotrwałych konsultacji.
Będą się też trafiać sytuacje, kiedy z powodów politycznych lub praktycznych uchwalenie jakiejś ustawy lub rozporządzenia będzie bardzo pilne. Nie należy wtedy oczekiwać realnego zachowania wszystkich standardów. W pierwszej kolejności niedotrzymane zostaną zalecane terminy. Organizacja dostanie więc na sformułowanie swojej opinii kilka dni i nie będzie to sytuacja komfortowa. Można się jedynie pocieszać, że prawdopodobnie równie krótki termin na tzw. uzgodnienia międzyresortowe dostały ministerstwa. Presja czasu będzie dotyczyć wszystkich. Jeśli chcemy uczestniczyć w konsultacjach musimy to zaakceptować.
Mimo to, nawet najbardziej kulejący proces rządowy jest dla organizacji szansą na wyrażenie opinii. Standardy z wytycznych nie działają w przypadku projektów poselskich czy obywatelskich. Trudno też o jakąś regułę, jeśli chodzi o powstawanie przedłożeń prezydenckich. W tych przypadkach szerokie publiczne konsultacje i możliwość udziału w nich NGO są małe. Łatwiej uzyskać wgląd w powstawanie projektów w komisjach sejmowych i senackich. Co prawda komisje pracują z reguły od razu nad projektem ustawy (omijając etap założeń), ale są zwykle otwarte na udział osób z zewnątrz.
Nie po naszej myśli, więc po co?
Jednak nie tylko konkretna opinia czy zgłoszony postulat decyduje o kształcie przyjętego rozwiązania. Wpływ NGO może również zależeć od tego jakich informacji dostarczy – jak przedstawi sytuację interesariuszy (grupy, której dotyczyć będzie przepis). Kiedy administracja będzie pracować na naszych danych (oczywiście zakładając, że będą to dane prawdziwe i rzetelne), można spodziewać się lepszych efektów, niż gdyby pracowała na danych niepewnych, niepełnych czy – co szczególnie niebezpieczne – bazując na stereotypach.
Źródło: inf. własna (ngo.pl)