W grudniu podsumowujemy cały rok, cieszymy się z sukcesów i układamy plany na następny rok działalności, a w styczniu się budzimy. Sprawozdania, zeznania… CITy, PITy…. Czyli to, co lubimy najbardziej.
Specjaliści od wszystkiego
Mimo że oddolnie i tylko czasami wyciągamy ręce po fundusze inne niż te pochodzące z darowizn i składek naszych członków, a czasami wręcz zamykamy rok z zerowym obrotem, to ciążą na nas takie same obowiązki, jak na podmiotach wykazujących milionowe obroty. Ale ok, musimy to robimy… decydując się na prowadzenie stowarzyszenia (a pisać będę na przykładzie, który znam czyli stowarzyszeniu z wpisem w KRS i nieprowadzącym działalności gospodarczej), przyjęliśmy na kark wiele obowiązków. Musimy być menagerami, specjalistami public relations, kadrowymi i księgowymi.
Oczywiście możemy część obowiązków przekazać naszym współpracownikom lub firmą zewnętrznym, ale na końcu i tak to my podpisujemy dokumenty i bierzemy za nie odpowiedzialność. Warto wiedzieć, co się podpisuje i o czym się mówi.
Inną sprawą jest, że zlecanie prac na zewnątrz wiąże się z kosztami, a koszty to pieniądze, których niestety często w naszych organizacjach brakuje…. Co robimy? Robimy sami. Niestety aparat administracyjny nam w tym nie pomaga. Co rok to zmiany…. czasami odnoszę wrażenie, że zmiany wyznaczają byt urzędników, no bo jeśli wydział opracował już jakieś rozwiązanie i jest ono dobre, to ten wydział przestaje być potrzebny, tak? No, ale jeśli okaże się, że jednak można znów coś „ulepszyć” w tym dobrym, co już działa…. i tak w kółko.
Zacznijmy od CIT
Składając to zeznanie za rok 2017, czyli w roku 2018, mogliśmy robić to w formie papierowej, mimo iż Minister Finansów nakładał już obowiązek wysyłania tych dokumentów drogą elektroniczną to pozostawiał nam furtkę w postaci zapisu w art. 45ba. ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych. Zawarty tam zapis pozwalał podmiotom, które zatrudniały nie więcej niż 5 osób oraz tym, które nie korzystały z usług biura księgowego, składać CIT w US w tradycyjnej papierowej formie.
Niestety nowelizacja z października 2018 zapis ten usunęła. I teraz CIT składamy tylko w wersji elektronicznej. Niby ok, ale…. deklaracje należy wysłać z pośrednictwem bramki e-deklaracje i deklaracja musi być podpisana za pomocą podpisu kwalifikowanego – nie jakiś tam profil zaufany…. to musi być PODPIS KWALIFIKOWANY.
Wyjaśniam – jest to zaawansowany podpis elektroniczny, który jest składany za pomocą kwalifikowanego urządzenia do składania podpisu elektronicznego i który opiera się na kwalifikowanym certyfikacie podpisu elektronicznego (wikipedia). A jeszcze jaśniej – trzeba znaleźć dostawcę i mu zapłacić, ale nie tak raz i już… tu się wykupuje abonament, którego rok kosztuje ok. 250 zł. Można taniej, trzeba tylko skorzystać z usługi biura księgowego, które dysponuje takim podpisem – koszt takiej usługi to ok.150 zł plus wycieczka do właściwego US celem złożenia druku UPL-1, czyli pełnomocnictwa do złożenia deklaracji drogą elektroniczną. Tak, musimy zasuwać do skarbówki z papierem tylko po to, żeby ktoś mógł wysłać za nas deklarację drogą elektroniczną. Przychodzi mi na myśl wysyłanie maila tradycyjną pocztą, serio można – piszesz w Outlooku, drukujesz, wkładasz do koperty i wysyłasz, adresat odbiera i przepisuje sobie do inboxa.
A tak serio, skoro jest coś takiego jak profil zaufany, a nasze PESELE są ujawnione w KRS to dla czego nie ma możliwości podpisania takiej deklaracji w ten sposób. Co nie da się? Da się… patrzcie niżej.
Jeszcze jedna ciekawostka co do bramki e-deklaracje. Taką bramkę posiada większość płatnych programów do księgowości, ale tu należy pochwalić Ministra Finansów, który udostępnia taką bramkę na swojej stronie internetowej https://www.podatki.gov.pl/. Można tam znaleźć właściwą deklarację, wypełnić online i wysłać po uprzednim podpisaniu. CHWILA… „właściwą deklarację”, no właśnie wg. Gofin obowiązująca jest wersja 26 CIT-8, a tymczasem (na dzień pisania artykułu czyli 7 lutego 2019) na stronie https://www.podatki.gov.pl/cit/e-deklaracje-cit/formularze-cit/ udostępniana jest wersja 25 ….. no i co robić ???
Sprawozdanie finansowe
Od jakiegoś czasu sprawozdania finansowe składa się wyłącznie drogą elektroniczną do KRS, tak Minister Sprawiedliwości nakazał w związku ze zmianami wprowadzonymi przez kolegę od finansów w CIT i PIT. Takie sprawozdanie też ma swoje obostrzenia co do formatu pliku (musi to być XML), a plik przed przesłaniem musi być podpisany elektronicznie i tu uwaga …. Minister Sprawiedliwości pozwolił na podpisanie takiego pliku Profilem Zaufanym za pomocą platformy ePUAP. Super, można to zrobić za darmo, fakt – trzeba udać się do punktu potwierdzającego, ale to już w tym przypadku raczej przyjemność. A teraz najlepsze…. sprawozdanie to leci z sądowego repozytorium prosto do Centralnego Rejestru Danych Podatkowych. Czyli skarbówka sama sobie już pobiera i obrabia nasze zeznanie, zeznanie podpisane nie podpisem kwalifikowanym, a zwykłym Profilem Zaufanym.
Przy okazji jeszcze jeden dylemat – składać sprawozdanie finansowe, czy nie składać. No, składać, tyle tylko, pojawił się tu rozdział na podmioty, które figurują w rejestrze przedsiębiorców KRS i te, których tam nie ma. Te pierwsze składają Sprawozdanie do KRS w formie jak opisałem wyżej. Te drugie mają złożyć je, dostarczyć do skarbówki w "formie elektronicznej niestrukturyzowanej” do właściwego naczelnika US, ale i tu jest wyjątek…. jeśli jednostka przyjęła, że prowadzi uproszczoną księgowość, to nie ma obowiązku składania sprawozdania finansowego w ogóle.
Jest jeszcze jedna grupa stowarzyszeń, stowarzyszenia zwykłe (nierejestrowe), czyli takie, które nie mają nadanego numeru KRS. Te składają swoje sprawozdanie finansowe do szefa Krajowej Administracji Skarbowej w formie JPK podpisanego Profilem Zaufanym.
„Ciemność… widzę ciemność”
Widzicie to zróżnicowanie, a teraz spróbujcie zdobyć te informacje w sposób tradycyjny przez wyszukiwarkę internetową (wyszukiwanie na Google jest już sposobem tradycyjnym… sic! Nikt nie idzie do biblioteki!?). Wpisujecie „jak stowarzyszenie składa sprawozdanie finansowe” i giniecie w odmętach internetu. Mnie, człowiekowi z wykształceniem technicznym i znajomością przepisów na poziomie ponadprzeciętnym, przesianie i wyłuskanie konkretów zajęło trzy wieczory. Nie obyło się bez konsultacji z księgowymi i pracownikami US.
Brakuje kompendium wiedzy podzielonego na działy (od rodzaju podmiotu) pokazującego aktualne procedury, a także historię zmian w tych procedurach (z czego dana zmiana wynika) oraz zależności i różnice pomiędzy poszczególnymi podmiotami. Dobrze, żeby było to miejsce, do którego można było by trafić z pierwszej strony wyników wyszukiwania, zaraz po przeskrolowaniu reklam.
Ogarnięte… na ten rok już spokój. Teraz tylko Walne Zebranie, sporządzenie sprawozdania finansowego (do końca marca), później trzeba je przyjąć i najpóźniej do 15 lipca wysłać. Do końca marca CIT-y, a jak byli pracownicy to jeszcze PIT-y. Rozliczyć dotacje jak kto jeszcze nie porozliczał. Oprócz tego etat i głowa pełna pomysłów na kolejne działania. Niebawem Sylwester 2019 i styczeń 2020 – jakie udoskonalenia nas czekają ???
Źródło: Stowarzyszenie Działamy Pomagamy Skórzec