Klub Jagielloński o NCRSO: Realne centrum czy kolejny niepotrzebny warszawski urząd?
Adam Lipiński, Pełnomocnik Rządu ds. Społeczeństwa Obywatelskiego, zapowiedział właśnie, że projektowane Narodowe Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego najprawdopodobniej zmieni nazwę, a data jego uruchomienia istotnie się przesunie. – Koordynacja współpracy państwa z organizacjami obywatelskimi jest potrzebna. Narodowe Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego mogłoby teoretycznie pełnić rolę „mózgu państwa” w tym obszarze. Niestety, planowana ustawa nie daje ku temu właściwie żadnych realnych narzędzi – przekonuje Klub Jagielloński.
– W publikacjach Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego wielokrotnie zwracaliśmy uwagę na bolączkę państwa, jaką jest brak silnego centrum egzekutywy państwa oraz zaplecza analityczno-strategicznego rządu w rodzaju dawnego Rządowego Centrum Studiów Strategicznych. Ich stworzenie umożliwiałoby skuteczne i przemyślanie projektowanie, implementowanie, koordynowanie i ewaluację polityk publicznych. Omawiany projekt stawia sobie za cel stworzenie instytucji, której zadaniem miałoby być koordynowanie polityki różnych organów administracji publicznej w zakresie wspierania rozwoju społeczeństwa obywatelskiego – czytamy w stanowisku Klubu Jagiellońskiego.
– Na poziomie intencji projekt jest więc zrozumiały, a jego podstawowy cel zasługuje na poparcie (…) Jednocześnie przedłożony projekt ustawy, jak i uzasadnienie do niego, nie wyjaśniają w przekonujący sposób, jak założony cel miałby zostać osiągnięty – przekonuje stowarzyszenie.
Jakie zmiany w projekcie proponuje Klub Jagielloński?
Po pierwsze, umiejscowienie NCRSO poza Warszawą. – Trudno znaleźć uzasadnienie dla konieczności umiejscowienia kolejnego organu państwa w Warszawie. Argumentem przeciwko zlokalizowaniu tej instytucji w stolicy jest wysoki poziom rozwoju społeczeństwa obywatelskiego w Warszawie i województwie mazowieckim. Przyjęliśmy założenie, zgodnie z którym sama lokalizacja i „bliskość” do instytucji powinna wspierać rozwój społeczeństwa obywatelskiego w jednym z województw o słabych wskaźnikach rozwoju instytucji społeczeństwa obywatelskiego. Biorąc pod uwagę liczbę fundacji i stowarzyszeń na 10 000 mieszkańców, wstępnie zarekomendowaliśmy umiejscowienie siedziby Narodowego Centrum w jednej ze stolic województw o najmniejszym odsetku organizacji. Naszym zdaniem nowy urząd mógłby zatem zostać zlokalizowany w Katowicach (woj. śląskie: 23/10000), Toruniu lub Bydgoszczy (woj. kujawsko-pomorskie: 27/10000), Białymstoku (woj. podlaskie: 27/10000), Łodzi (woj. łódzkie: 27/10000) bądź Kielcach (woj. świętokrzyskie: 27/10000) – czytamy w uwagach do Ustawy.
Kolejna z proponowanych zmian to zwiększenie pluralizmu Rady Narodowego Centrum. W dzisiejszym kształcie projektu Prezes Rady Ministrów nominuje trzech z siedmiu członków Rady. Klub chce, by premierowi pozostawiono prawo wybierania dwóch członków, a prawo wskazywania jednego z nich nadano Rzecznikowi Praw Obywatelskich. – Zgodnie z dzisiejszą propozycją konstrukcji rady czterech nominatów rządu (trzech wskaże premier, jednego minister finansów) zawsze przegłosuje przedstawicieli Prezydenta RP i Rady Działalności Pożytku Publicznego. Nadanie możliwości nominowania jednej osoby Rzecznikowi stworzy perspektywę na budowanie innych większości w radzie, niż stricte rządowa – wyjaśnia Piotr Trudnowski, członek zarządu Klubu Jagiellońskiego i koordynator prac nad uwagami.
Szereg uwag zgłoszonych przez stowarzyszenie dotyczy propozycji konkretnych mechanizmów działania Centrum. – Realna koordynacja wymaga stworzenia mechanizmów, które uczyniłyby Narodowego Centrum centrum realnym – przekonuje stowarzyszenie. Zaproponowano m.in., by rolą nowej instytucji było opracowanie uniwersalnych zasad, regulaminów oraz formularzy wniosków konkursowych, grantowych i aplikacyjnych oraz tworzenie przez Narodowe Centrum ram programów i konkursów na zlecenie ministerstw i innych instytucji.
– Rozumiejąc potrzebę wspierania sektora obywatelskiego w Polsce przez państwo oraz potrzebę zlecania przez państwo i samorządy szeregu zadań organizacjom pozarządowym, jednocześnie jesteśmy przekonani o potrzebie aktywnego przeciwdziałania zjawisku „grantozy” i uzależnieniu organizacji od środków publicznych. Dlatego proponujemy, by elementem zasad ramowych regulujących wspieranie sektora obywatelskiego było premiowanie dywersyfikacji budżetów organizacji – przekonuje stowarzyszenie.
Jak te deklaracje mają się do przedstawionych przez Klub Jagielloński uwag? – Wygląda na to, że konsultacje zostały potraktowane poważnie, a tempo prac zwolnione. To dobrze, bo powinno to uspokoić organizacje obywatelskie obawiające się błyskawicznych, rewolucyjnych zmian. Niepokoi jednak rezygnacja z ambicji tworzenia realnego centrum. Centrum powinno mieć narzędzia i ingerować w pracę poszczególnych ministerstw w zakresie współpracy z organizacjami. Oczywiście systemowo, a nie w ramach polityczno-personalnych interwencji – przekonuje Piotr Trudnowski.
Źródło: Klub Jagielloński