Klub Gaja zorganizował happening „Karp z ludzką twarzą” w ramach kampanii Jeszcze żywy KARP 2012. Ulicami Szpitalną i Chmielną 14 grudnia w Warszawie „popłynęły” karpie z ludzką twarzą. Specjalne kartki pocztowe kampanii i wodne tatuaże z wizerunkiem karpia, które rozdawano, przypominały o wyborze jaki może podjąć konsument: zamiast żywych kupić karpie w płatach bądź mrożone.
Tegoroczne hasło kampanii „Nie baw się w kata, kup karpia w płatach” przypomina, że konsument ma wybór i może wpłynąć na sposób handlu karpiami. Sprzedaż karpi z lodu czy chłodni, tak jak innych ryb, zmniejsza ich cierpienie – przekonują o tym ambasadorzy kampanii.
Warszawski happening zorganizowano z udziałem członków Stowarzyszenia Międzynarodowych Inicjatyw Artystycznych EduTeArt i artystów Teatru XL (działającego przy stowarzyszeniu). Już od rana, dzięki studentom Wyższej Szkoły Artystycznej w Warszawie na twarzach artystów pojawiały się drobiazgowo wykonane wizerunki karpi tak, by pyszczki ryb znajdowały się dokładnie na wysokości ludzki ust. W ten sposób powstała 20-osobowa grupa „karpi z ludzką twarzą” (z udziałem członków Klubu Gaja), która, w jednolitych ciemnych ubraniach, z efektownymi obrazami na twarzach, przyciągała spojrzenia przechodniów, operatorów i fotoreporterów. Owinięci folią, ciasno bez swobody ludzie – karpie naśladowali ryby stłoczone w sztucznym basenie.
Kampanię Jeszcze żywy KARP Klub Gaja prowadzi od 14 lat. Pierwszy zwrócił uwagę na los karpi zabijanych na ulicach, na oczach przechodniów. Domagając się innego traktowania tych zwierząt organizował akcje, które doprowadziły do zwiększenia kontroli weterynaryjnych i handlowych w punktach sprzedaży karpi. W 2009 r. Sejm, dzięki działaniom Klubu Gaja, do kręgowców objętych Ustawą o ochronie zwierząt dopisał ryby hodowlane. Odtąd przypadkami m.in. pakowania żywych ryb do foli muszą zająć się odpowiedzialne służby. Do Klubu Gaja zwracają się nie tylko osoby, które razi na przykład kaleczenie ryb podczas sprzedaży detalicznej, ale także lokalne samorządy i sklepy, które chcą poprzeć kampanię. Niektóre sklepy wycofują się ze sprzedaży żywego karpia, proponując w zamian karpie z lodu czy w płatach. W 2011 r. Prokurator Generalny o uznaniu humanitarnych postaw wobec masowej sprzedaży ryb przypomniał w oficjalnym piśmie rozesłanym do wszystkich prokuratur w kraju.
Źródło: Klub Gaja