Nie znasz "Media Studenta"? To inicjatywa na rzecz integracji mediów studenckich, zrodzona z potrzeby konsolidacji środowiska młodych dziennikarzy – ułatwienia wymiany doświadczeń i nabycia umiejętności praktycznych.
Spotkanie w gmachu Szkoły Głównej Gospodarstwa
Wiejskiego odbywało się pod patronatem miesięcznika tej uczelni
„Magiel” i Niezależnego Akademickiego Portalu Informacyjnego
Stolicy napis.pl. Przez dwa dni (2 - 3 grudnia) młodzi dziennikarze
z całej Polski mieli możliwość wymiany doświadczeń i opinii ze
studentami z innych redakcji (radiowych oraz prasowych). Zaproszeni
goście przekazywali młodszym kolegom rady jak pracować, aby
osiągnąć dziennikarski sukces oraz opowiadali o swych perypetiach w
medialnym świecie. W czasie warsztatów omawiane były kwestie
zarówno techniczne, jak i merytoryczne.
Pierwszego dnia Marek Kwiatkowski (grafik
„Polityki”) wskazywał niedociągnięcia w makietach studenckich
publikacji oraz pokazywał ich odmienione - przez niego – wersje.
Wspólnie zastanawialiśmy się również „O czym gazeta studencka nie
napisze” – w czasie debaty rozważaliśmy co jest tematem tabu w
naszych gazetach. Czy sytuacja, gdy wykładowca przychodzi pijany na
wykład jest warta opisania? Czy można przedstawić swoje stanowisko
względem kontrowersyjnych dla polskiego czytelnika spraw np.
homoseksualizmu? Najmniejsza linia oporu czy linia najmniejszego
oporu; nie ulegać wątpliwości czy wątpliwościom? – tym podobne
zagadki zadawała Lily Paszkowska, korektor „Metropolu”. Podawała
również przykłady braku głębszego zastanowienia się nad tym, co
piszą gazety. Kto bowiem z nas odważyłby się opublikować artykuł ze
zdaniem „Płodność Polaków schodzi na psy”?
Największe brawa za swój „występ” otrzymał
Paweł Płuska (Fakty TVN), który przybył w zastępstwie Katarzyny
Kolendy-Zaleskiej. Dziennikarz w zabawny sposób opowiadał o swoich
- nierzadkich - starciach z politykami, tworzeniu reportażu
telewizyjnego i doborze elementów do niego. Młodym dziennikarzom
przekazał bardzo ważną zasadę: jeśli polityk mówi dziennikarzowi,
że coś zrobił dobrze, to znaczy, że jego praca jest nieobiektywna.
Ponadto zdradził kulisy kompilacji swojego sobotniego materiału,
który to mogliśmy obejrzeć jeszcze tego samego dnia w wieczornych
Faktach. Następnie po całodziennym intelektualnym trudzie
członkowie redakcji mieli możliwość zrelaksowania i bliższego,
nieformalnego zapoznania się w ramach wspólnej imprezy
integracyjnej.
Co istotne, organizatorzy sprostali także
potrzebom zagorzałych kibiców siatkówki, reorganizując program
drugiego dnia warsztatów. Niedzielną ich gwiazdą (poza, rzecz
jasna, srebrnymi medalistami:) była Janina Paradowska („Polityka”),
która przedstawiła swoją drogę od szeregowego dziennikarza do
żurnalisty wielkiego formatu.
Ten grudniowy dzień wypełniły ponadto dyskusje
na temat cyklu wydawniczego w każdej redakcji: czy magazyn wydajemy
regularnie oraz przekazywania władzy redaktora naczelnego –
demokratycznie czy przez namaszczenie dotychczasowego szefa. Na sam
koniec imprezy zostały wręczone podziękowania dla każdego z
uczestników oraz zrobione grupowe zdjęcie wszystkich obecnych na
warsztatach.
Źródło: inf. własna lodzkie.ngo.pl