Jak zniechęcić społecznika krok po kroku? Przewodnik dla urzędników
Wiele urzędów oraz instytucji publicznych jest obecnie zmuszanych do konsultacji społecznych oraz do pracy z organizacjami pozarządowymi. Walczmy jednak z tym zgubnym zwyczajem! Tak zwana partycypacja społeczna to tylko przejściowa moda.
Oto krótki przewodnik przetrwania dla urzędników – stosowanie się do poniższych punktów pozwoli oddać się spokojnej pracy bez ciągłego zawracania głowy przez jakichś tam aktywistów z Bożej łaski.
-
Jeśli chcesz się spotkać ze społecznikiem, wezwij go na spotkanie. Właśnie tak – wezwij, a nie zapraszaj!
-
Brawo, społecznik na spotkaniu zgodził się wesprzeć proces miejski i chce współpracować z urzędem. Teraz zrzuć na niego jak najwięcej odpowiedzialności i pracy, zwłaszcza papierkowej. Porządek musi być!
-
Dużo wymagaj i twardo rozliczaj z efektów! Społecznik wykonuje pracę za darmo w swoim wolnym czasie, poza pracą zawodową, ale przecież nikt go do niej nie zmuszał, prawda?
-
Traktuj społecznika jak konkurencję. Jak najczęściej sugeruj, że zapewne zamierza w następnych wyborach kandydować do Rady Dzielnicy/Rady Miasta, a teraz tylko zbija kapitał polityczny.
-
Nie odpowiadaj na maile, nie odbieraj telefonów. Zaangażowanie społecznika wzrośnie – może nawet znów przyjdzie osobiście do twojego gabinetu? Preferuj korespondencję w formie pism urzędowych. Nie zapomnij o stosowaniu formalnego języka!
-
Nie stosuj żadnych formuł grzecznościowych. Słowa „proszę”, „dziękuję” czy „przepraszam” są absolutnie niezalecane, ponieważ w ten sposób demonstrujesz swoją słabość!
-
Miej jak najwięcej pretensji i punktuj to, co działa gorzej w działalności danej organizacji – dzięki temu społecznik pozna swoje słabości i więcej się nauczy.
-
W rozmowie ze społecznikiem wyrażaj opinie, a potem się z nich wycofuj. Tylko krowa nie zmienia poglądów.
-
Zadbaj o jak najgorszy przepływ informacji. Transparentność jest dla naiwniaków, a BIP to narzędzie szatana. Kto naprawdę chce się czegoś dowiedzieć, na pewno się dowie – w każdym urzędzie jest przecież wielu plotkarzy.
-
Dziel i rządź – ta stara rzymska zasada nigdy nie traci na aktualności. Im więcej społeczników ze sobą skłócisz, tym więcej świętego spokoju zyskasz, bo nikt nie będzie ci zawracał głowy swoimi pożal się Boże pomysłami.
- A ogólnie – pomysły społecznika z definicji są nieciekawe i nieefektywne ekonomicznie, dlatego nie zapalaj się do nich zbyt szybko! Policz do dziesięciu, zanim się na coś zgodzisz!
A wy, macie jeszcze jakieś dobre rady dla urzędników?
PS Zdarzało mi się również współpracować z fantastycznymi, otwartymi urzędnikami, zawsze gotowymi do łamania schematów. Powyższy tekst nie jest o nich.
Czym żyje III sektor w Polsce? Jakie problemy mają polskie NGO? Jakie wyzwania przed nim stoją. Przeczytaj debaty, komentarze i opinie. Wypowiedz się! Odwiedź serwis opinie.ngo.pl.
Im więcej społeczników ze sobą skłócisz, tym więcej świętego spokoju zyskasz, bo nikt nie będzie ci zawracał głowy swoimi pomysłami!
Źródło: Inf. własna (ngo.pl)
Skorzystaj ze Stołecznego Centrum Wspierania Organizacji Pozarządowych
(22) 828 91 23