Jak walczymy o ESK 2016? Przygotowania ściśle tajne
Tajemnica, nie możemy tego zdradzić, bo konkurencja czuwa - to zdanie słyszymy wypowiadane jak mantrę od początku, gdy tylko Warszawa zaangażowała się w rywalizację o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury 2016 - pisze w komentarzu Agnieszka Kowalska.
Twórcy naszej strategii, z pełnomocnik pani prezydent ds. ESK Ewą Czeszejko-Sochacką na czele, mogą dzięki niej w nieskończoność unikać odpowiedzi na trudne pytania. Bo o ile zapisy w naszej konkursowej aplikacji czy pomysły na promocję ze zrozumiałych względów muszą być trzymane jak najdłużej w tajemnicy, o tyle już kwestia podziału niemałego przecież budżetu ESK musi być jak najbardziej transparentna. Tak nam się przynajmniej wydawało, do wczoraj. Również to, że mamy ludzi, którzy stoją na straży budżetu i sposobu wydatkowania publicznych pieniędzy - stołecznych radnych.
Te złudzenia rozwiało zebranie specjalnej komisji Rady Warszawy ds. ESK 2016, na którym Ewa Czeszejko-Sochacka miała przedstawić szczegóły dotyczące wykorzystania 7,9 mln zł przeznaczonych w tegorocznym budżecie miasta na nasz start w tym konkursie. Radni w większości nie wykazywali najmniejszego zainteresowania planami finansowania ESK. Na szczęście na sali obecni byli przedstawiciele kulturalnych organizacji pozarządowych, ale i oni nie uzyskali wielu odpowiedzi na dręczące nas od miesięcy wątpliwości.
Kiedy powołana zostanie nowa Rada Programowa ESK - gremium, które doradza w budowaniu strategii naszych starań kierownikowi artystycznemu Grzegorzowi Piątkowi (podobno pani prezydent zatwierdzi jej skład "na dniach"), i jak będzie finansowana? Czy w jej skład powinni wchodzić ludzie, których projekty realizowane są i dotowane w ramach ESK? Kiedy powołane zostanie zapowiadane od miesięcy konsorcjum, czyli ciało składające się z przedstawicieli środowisk: naukowo-uniwersyteckich, biznesu, instytucji kultury, urzędu miasta i organizacji pozarządowych, które miało się zajmować budowaniem marki naszej kandydatury i pozyskiwaniem dodatkowych środków? Jaka kwota przeznaczona zostanie na promocję Warszawy w konkursie ESK?
Dowiedzieliśmy się tylko ogólników: że z 7,9 mln zł tegorocznego budżetu ESK 4 755 040 zł pochłoną projekty artystyczne, a 3 145 000 zł nasza aplikacja, prezentacja przed komisją konkursową oraz promocja. Co kryje się pod hasłem "projekty artystyczne"? Okazuje się, że oprócz zapowiadanych już wcześniej dużych wydarzeń, tj. Warsaw Music Week (300 000 zł), wiślanego festiwalu Przemiany (1 mln zł) oraz Warszawy w Budowie (1,2 mln zł), pojawiły się już w tegorocznym harmonogramie imprez dofinansowywanych z budżetu ESK kolejne wydarzenia wybrane przez Grzegorza Piątka, m.in. Kongres Obywateli Kultury, Święto Niemego Kina, Święto Wisły, Mazowiecka Stolica Kultury czy Warszawa Różnorodna. Nie wiadomo, co pod wieloma z tych nazw się kryje, niejasne są kryteria doboru tych wydarzeń, nieznana kwota dofinansowania. Ale o to już nie było nam dane wczoraj zapytać, ponieważ pani pełnomocnik Czeszejko-Sochackiej puściły nerwy i ucięła dyskusję: - Zobaczycie państwo, że wygramy, a wówczas przekonacie się, że były to doskonale wydane pieniądze!
Przypomnijmy - w konkursie o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury 2016 rywalizujemy z Gdańskiem, Katowicami, Lublinem i Wrocławiem. Musimy uzupełnić konkursową aplikację, przygotować program na rok 2016 i lata poprzednie, pokazać miasto europejskiemu jury, które przyjedzie tu na zwiad, i wreszcie - 21 czerwca - ostatecznie się przed tym jury zaprezentować.
Podobno klauzula "tajne/poufne" zostanie zdjęta z tematu ESK po złożeniu naszej konkursowej aplikacji, czyli 16 maja. Czekamy, by znowu zadać te same pytania.
Źródło: Gazeta Wyborcza Stołeczna