Jak się gromadzić, żeby nie zawadzać – zgromadzenia publiczne po nowelizacji ustawy
Jak zorganizować pokojowe zgromadzenie po nowelizacji ustawy o zgromadzeniach publicznych? Może najlepiej… nie organizować? Czy ustawa o zgromadzeniach publicznych została napisana w duchu obywatelskim? Czy efekty wszystkich programów i idących za nimi funduszy na rzecz budowania społeczeństwa obywatelskiego nie są niwelowane – nawet jeśli nie intencjonalnie – przez nieobywatelskie posunięcia władz?
Nowelizacja ustawy o zgromadzeniach publicznych
Główne zmiany w przepisach prawnych dotyczą: zakresu informacji podawanych w zawiadomieniu o zgromadzeniu publicznym, obowiązków i odpowiedzialności przewodniczącego zgromadzenia, terminu składania zawiadomienia o zgromadzeniu, zasad postępowania w przypadku kilku zgromadzeń organizowanych w tym samym miejscu i czasie oraz wydawania zakazu przeprowadzenia zgromadzenia publicznego. Organizatorzy manifestacji skarżą się, że ustawa utrudnia, a nie ułatwia organizowanie zgromadzeń. Wskazują na luki w przepisach, które obu stronom – organizatorom i władzom samorządowym - umożliwiają omijanie prawa.
– Przewodniczący odpowiada za to, co się dzieje podczas zgromadzenia i jest zobowiązany być praktycznie wszędzie, by zapobiegać łamaniu ustawy. To jest niemożliwe. Bywa tak, że ktoś złamie przepisy, a ukarany zostanie przewodniczący - mówi jeden z organizatorów zgromadzeń publicznych w miastach wschodniej Polski, chcący zachować anonimowość. Najbardziej dziwną sprawą, która dotknęła mnie osobiście, jest oskarżenie, że ktoś podczas mojego zgromadzenia propagował ustrój totalitarny. Zostałem o to oskarżony dopiero po kilku dniach od wydarzenia. W trakcie trwania zgromadzenia ani policja, ani urzędnicy nie mieli zastrzeżeń co do jego przebiegu. Widocznie prawo nie było złamane. Oskarżenie po kilku dniach od manifestacji jest działaniem czysto politycznym mającym pokazać, że nie watro robić zgromadzeń, bo potem są tylko kłopoty. Z tego powodu bardzo wielu ludzi w ogóle nie podejmuje się organizowania jakiekolwiek zgromadzenia. Działania władz mają charakter zastraszania.
Na poparcie ostrych słów anonimowego aktywisty ze wschodniej Polski nie ma na razie odpowiednich statystyk. Nie ma także danych do ich podważenia. Czy rzeczywiście wolność zgromadzeń jest zagrożona z powodu przepisów znowelizowanej ustawy?
Kontrowersje budzić może odpowiedzialność przewodniczącego zgromadzenia np. za przestrzeganie przez wszystkich uczestników manifestacji zakazu używania materiałów pirotechnicznych. Gdy dojdzie do użycia petard, rac lub innych tego typu materiałów, przewodniczący ma obowiązek zażądać zaprzestania takich zachowań, a w razie potrzeby wezwać policję. Jeśli tego nie zrobi, władze gminy powinny rozwiązać zgromadzenie, a przewodniczącego ukarać grzywną. Tutaj, zdaniem mojego rozmówcy, pojawia się wątpliwość - w jaki sposób przewodniczący ma zapobiec rzucaniu petard lub nakłonić tych, co to robią, aby przestali? Im liczniejsze zgromadzenie, tym sprawa bardziej skomplikowana. I furtka do wszelkich prowokacji.
Obowiązek posiadania identyfikatora
„Polak potrafi”
Demonstracja – tak, namioty – nie
Obecnie pod Sejmem prowadzony jest protest Organizacji Środowiskowej Opiekunów Osób Dorosłych przy OPZZ Porozumienie Pracownicze. Jak stwierdził działacz OPZZ – Piotr Kret – jest to najdłuższa z demonstracji organizowanej przez Związek. Trwa miesiąc, bo od 27 marca do 30 kwietnia. Jako że jest to zgromadzenie publiczne, spytałam, czy po nowelizacji jest trudniej.
Działacz OPZZ zwrócił uwagę jednak na pewną trudność związaną z prowadzonym aktualnie protestem - miasto wyraziło zgodę na kilkunastodniową demonstrację oraz na to, aby prowadzona była 24 godziny na dobę, jednak namiotów już postawić nie pozwolono. Jednym słowem nie ma możliwości zorganizowania bazy noclegowej dla uczestników zgromadzenia. Z informacji Piotra Kreta wynika, że władze miasta nie umotywowały tej decyzji. Namioty jednak rozstawiono, jedyne czemu zaszkodzą to trawa, ale ta zostanie na nowo wysiana, o co zadbają organizatorzy demonstracji.
Wolność demonstrowania - tak, wolność kontrdemonstrowania - nie
Czy dzięki nowelizacji ustawy jesteśmy bardziej bezpieczni?
W związku z nowelizacją ustawy o zgromadzeniach publicznych pojawia się jedno podstawowe pytanie: czy rzeczywiście zapewnia ona większe bezpieczeństwo zarówno demonstrantom, jak i otoczeniu? Wielu twierdzi, że tak - bo działa odstraszająco. Ewentualnych organizatorów na pewno skłania do refleksji, a w części przypadków do zaniechania organizacji zgromadzeń, fakt nałożenia na przewodniczącego obowiązku pilnowania, aby uczestnicy przestrzegali przepisów ustawy oraz obarczenie przewodniczącego konsekwencjami (kara grzywny) za łamanie przez uczestników przepisów. Duża organizacja, taka jak np. OPZZ, ewentualne kary wpisuje w rachunek zysków i strat.
– Ludzie u nas są już tak radykalni, że my nie przejmujemy się karami, liczymy się z nimi. Nikomu nie chcemy zrobić krzywdy, wszystko przebiega pokojowo, ale nie boimy się konsekwencji wynikających z przepisów, mówi Piotr Kret z OPZZ.
Czy wiesz, że…
- Na stronie urzędu miasta st. Warszawy (https://bezpieczna.um.warszawa.pl/imprezy-masowe/zgromadzenia) prowadzony jest wykaz zgromadzeń publicznych. Stąd też pobrać można tekst ustawy o zgromadzeniach publicznych oraz wzór zawiadomienia o zgromadzeniu.
- Uczestnicy zgromadzenia publicznego MOGĄ zakrywać twarz. Wprawdzie w prezydenckim projekcie proponowany był zakaz tego procederu, jednak ostatecznie nie znalazł się on w zapisach ustawy2.
- Nie każde zgromadzenie musi być uprzednio zgłoszone. W nagłych, nieprzewidzianych sytuacjach ludzie mają prawo „wyjść na ulicę”, tworząc zgromadzenie spontaniczne. W Polsce mieliśmy do czynienia z taką sytuacją m.in. po katastrofie samolotu z polskimi politykami w Smoleńsku. Takie zgromadzenia, zgodnie z polskim prawem, są pod ochroną konstytucyjną.
***
Wolność zgromadzeń jest jedną z wolności obywatelskich. Ograniczenia wynikają jedynie z potrzeby ochrony bezpieczeństwa państwowego, ochrony zdrowia, moralności publicznej, praw i wolności innych osób bądź ochrony Pomników Zagłady.
Jakie informacje podajemy w zgłoszeniu
Zawiadomienie o zamiarze zorganizowania zgromadzenia publicznego powinno zawierać:
- imię i nazwisko, datę urodzenia organizatora, adres, e-mail, telefon,
- cel i program zgromadzenia oraz język, w którym będą porozumiewać się jego uczestnicy,
- miejsce, datę i godzinę rozpoczęcia zgromadzenia,
- planowany czas trwania,
- projektowaną trasę przejścia,
- przewidywaną liczbę uczestników,
- określenie działań, które podejmie organizator w celu zapewniania pokojowego przebiegu zgromadzenia (można określić, w jakim zakresie potrzebna jest pomoc gminy, np. zapewnienie ochrony przez policję).
Kiedy organ gminy może zabronić zorganizowania zgromadzenia
Organ gminy wyda decyzję odmowną w sprawie organizacji zgromadzenia publicznego, gdy:
- jest ono sprzeczne z zapisami ustawy o zgromadzeniach publicznych lub ustaw karnych,
- organizacja zgromadzenia może zagrażać życiu lub zdrowiu ludzi albo mieniu w znaczących rozmiarach.
Ponadto jeśli w miejscu zgromadzenia wcześniej zaplanowano i uzyskano zgodę dla innego i gdy organizacja dwóch zgromadzeń w tym samym miejscu i czasie zagraża życiu lub zdrowiu albo mieniu, organ gminy informuje podmiot, który później zawiadomił o zgromadzeniu, o konieczności zmiany planowanej trasy bądź miejsca organizacji zgromadzenia.