Jak przetrwać spotkanie, które mogłoby być mailem (i wiesz o tym od początku)
Każdy, kto pracuje z ludźmi w większych systemach organizacyjnych, zna to uczucie. Agenda brzmi sensownie, ale po pięciu minutach już wiesz, że nic z tego nie będzie. Kolejne spotkanie, które mogłoby być mailem.
Spotkanie okiem uczestnika/czki i badacza/czki
Dobrze wiesz, że to spotkanie nie ma sensu, ale nadal siedzisz z głową pełną myśli:
- czy to już koniec agendy, czy dopiero początek dygresji?
- czy ktoś jeszcze pamięta, po co tu jesteśmy?
- czy wypada zrobić kawę?
Frustracja? Oczywiście. Ale też często obowiązek (lub jego poczucie). Jak więc nie zwariować, zachować profesjonalizm i przytomność, gdy nie możesz po prostu opuścić rozmowy?
Według raportu Atlassian (2024) osoby uznają za nieefektywne 72% spotkań w miejscu pracy. Harvard Business Review podaje, że menedżerowie spędzają dziś średnio 23 godziny tygodniowo na spotkaniach, dwa razy więcej niż 50 lat temu (Perlow, Hadley, & Eun, 2017). Z kolei analiza Geimera i współautorów (2015) pokazała, że główne problemy „spotykania się” to: brak decyzji, dygresje, słaba moderacja i powtarzalność tematów. Wniosek jest prosty: spotkania nie są złe same w sobie, po prostu zbyt często tracą sens po drodze.
Dlaczego spotkania bywają o niczym, I co mówi o tym NVC
Spotkania o niczym nie są wynalazkiem trzeciego sektora. Występują wszędzie tam, gdzie ludzie próbują się dogadać, a komunikacja staje się substytutem działania. Za każdym takim spotkaniem stoi jakaś potrzeba, choć nie zawsze ta, o której mówi agenda. W podejściu NVC (Nonviolent Communication, Porozumienie bez Przemocy) każde zachowanie, nawet irytujące, jest próbą zaspokojenia potrzeby (Rosenberg, 2015).
Zatem, zamiast pytać „po co to spotkanie?”, lepiej zapytać: „Jaką potrzebę próbujemy tu zaspokoić?”. Najczęstsze potrzeby w tym kontekście to:
1. kontrola i przewidywalność: gdy brak jasnych procesów, spotkanie daje wrażenie, że coś się dzieje.
2. relacja i przynależność: w zespołach rozproszonych to często jedyny moment kontaktu.
3. uznanie: każdy chce, żeby jego głos się liczył.
4. bezpieczeństwo: łatwiej podjąć decyzję wspólnie niż samemu.
5. rytuał i ciągłość: powtarzalność daje wrażenie stabilności.
Spotkania o niczym to często objaw niezaspokojonych potrzeb komunikacyjnych. Problem zaczyna się wtedy, gdy rytuał zastępuje działanie, a rozmowa staje się celem samym w sobie.
Meeting Hygiene
Termin „meeting hygiene”, albo „higiena spotkań”, pojawił się w kulturze organizacyjnej stosunkowo niedawno. Wywodzi się z praktyki zarządzania projektami i komunikacji zespołowej, zwłaszcza w czasach pracy zdalnej, gdy liczba spotkań zaczęła rosnąć szybciej niż ich sens. Pojęcie nawiązuje do idei „digital hygiene”, czyli dbania o dobrostan i użyteczność w używaniu technologii cyfrowych, i przenosi ją na obszar współpracy.
Higiena spotkań łączy w sobie trzy podejścia: lean management, które uczy eliminować marnotrawstwo; mindfulness, które przypomina o świadomym zarządzaniu energią; oraz porozumienie bez przemocy (NVC), które podkreśla wagę intencji i słuchania. W efekcie higiena spotkań nie jest metodą, ale kulturą pracy: sztuką troski o uwagę i sens rozmowy.
Zanim klikniesz „Zaplanuj spotkanie” lub zanim je przyjmiesz, najpierw zapytaj: Co realnie może z tego wyniknąć: dla ludzi, dla projektu, dla mnie? Jeśli nie potrafisz wskazać wartości, to znak, by zmienić format:
- zamiast spotkania: aktualizacja pisemna,
- zamiast „koordynacji”: tablica zadań online,
- zamiast godzinnej rozmowy: microspotkanie: 15 minut, jeden temat, jeden efekt.
Higiena spotkań to zarządzanie własną energią zarówno organizacyjnie, jak i emocjonalnie. Nie chodzi o to, by mieć mniej spotkań, tylko o to, by każde było inwestycją, nie kosztem.
Meeting Hygiene w pigułce
Ten prosty zestaw pytań działa jak wewnętrzny filtr. Pomaga wyciszyć chaos i przywraca sens rozmowie
- Po co tu jesteśmy? Jeśli nie potrafisz odpowiedzieć: zapytaj.
- Czy to, co powiem, wnosi wartość? Jeśli nie: może lepiej posłuchać.
- Czy moje milczenie może być bardziej produktywne niż komentarz? Tak, to też forma udziału.
- Co wyniosę z tego spotkania? Jeśli choć jedną refleksję lub decyzję: było warto. Zapisz ją!
Jak przeżyć spotkanie, na które musisz pójść?
Czasem jednak udziału nie da się uniknąć. Trzeba iść, i nie ma zmiłuj. Bo projekt wymaga, bo urząd wymaga, bo zespół „musi się spotkać”. Niektóre zebrania to po prostu koszt wspólnego działania, a odwołanie ich byłoby większym zamieszaniem niż samo spotkanie. Na szczęście istnieją sposoby, by takie godziny nie były czasem straconym. Nie chodzi o to, by udawać entuzjazm, ale by zachować świadomość, po co jesteś, czego możesz się nauczyć i jak ochronić swoją energię. Nie każde spotkanie da się skrócić. Ale każde można przeżyć mądrzej. Czasem chodzi o to, by zmienić perspektywę: z obowiązku na intencję. Zamiast nastawiać się na przetrwanie, potraktuj ten czas, jako okazję do obserwacji i refleksji.
Obserwuj z intencją
Zamiast walczyć z tym, że spotkanie się przeciąga, potraktuj je jak eksperyment. Obserwuj dynamikę, reakcje, nastroje. Zauważ, kto przejmuje inicjatywę, kto milknie, a kto potrzebuje przestrzeni. Taka postawa pozwala nie tylko przetrwać, ale też lepiej rozumieć, jak działa wasza organizacja. koniec ramki.
Jeszcze przed spotkaniem warto na chwilę się zatrzymać. Pomyśl, po co tam idziesz. Co możesz wnieść, a czego się dowiedzieć? Czy wiesz, jaki jest jego cel? Samo to pytanie często porządkuje sytuację i pokazuje, że traktujesz czas swój i innych poważnie.
W trakcie spotkania skup się nie tylko na tym, co ludzie mówią, ale też na tym, jak to robią. Ton głosu, pauzy, emocje, momenty ciszy, to często najlepsze źródło informacji o tym, co dzieje się w zespole. Zapisuj krótkie notatki tylko dla siebie. To mogą być tzw. shadow minutes: kilka słów o tym, co padło, kto co obiecał, co faktycznie wymaga działania. Dzięki temu utrzymujesz uważność i unikasz wrażenia, że czas przepływa bez sensu. Zwróć też uwagę, w którym momencie grupa traci energię. Czasem to znak, że temat jest zbyt ogólny albo że zabrakło jasnej decyzji.
Po spotkaniu znajdź chwilę na krótką refleksję.
Zadaj sobie pytanie: czego się nauczyłem, co zrozumiałem, co mogę poprawić? Nie potrzebujesz wielkich zmian. Wystarczy drobna obserwacja, mała poprawka w sposobie działania, usprawnienie, które sprawi, że kolejne spotkanie będzie trochę bardziej sensowne. Tak rodzi się osobisty kaizen, codzienne, ciche doskonalenie.
Spotkania nie znikną z kalendarzy, ale możesz decydować, jak w nich uczestniczysz, z frustracją czy z intencją. Czasem wystarczy drobna zmiana, by zamiast zmęczenia pojawiło się poczucie sensu. A przecież w organizacjach społecznych właśnie o to nam chodzi: żeby robić rzeczy, które naprawdę mają znaczenie.
Checklista: Jak przeżyć spotkanie, na które musisz pójść?
Przed spotkaniem:
✔️ Ustal, po co naprawdę idziesz. Czego chcesz się dowiedzieć lub co możesz wnieść.
✔️ Sprawdź, czy znasz cel i agendę. Jeśli nie, zapytaj o nie otwarcie.
✔️ Przygotuj sobie mały cel osobisty: „zrozumiem, jak zespół myśli o projekcie” albo „dowiem się, kto decyduje”.
W trakcie:
✔️ Słuchaj między wierszami. Ton, pauzy i emocje mówią często więcej niż słowa.
✔️ Notuj zwięźle trzy rzeczy: co padło, kto co obiecał, co naprawdę wymaga działania.
✔️ Obserwuj energię. Zauważ, gdzie rozmowa ożywia ludzi, a gdzie ich gasi.
✔️ Jeśli możesz, zadaj jedno pytanie, które doprecyzowuje cel lub przywraca sens rozmowie.
Po spotkaniu:
✔️ Zrób krótką refleksję: czego się nauczyłeś lub co wyniosłeś dla siebie albo zespołu.
✔️ Zastanów się, co możesz zrobić inaczej następnym razem, w sposobie słuchania, reagowania lub notowania.
✔️ Jeśli nic nie wyniosłeś, zapisz przynajmniej jedną obserwację. To też nauka.
To drobne rzeczy, ale właśnie z nich składa się osobisty kaizen, codzienne doskonalenie w praktyce. Każde spotkanie może być lekcją, nawet to, które niczego nie ustaliło.
Ciekawe źródła:
- Atlassian. (2024). The state of meetings 2024: Collaboration and time management report. Atlassian Research.
- Geimer, J. L., Leach, D. J., DeSimone, J. A., & Rogelberg, S. G. (2015). Meeting satisfaction and perceived meeting effectiveness: The role of design characteristics. Journal of Business and Psychology, 30(4), 639–652. https://doi.org/10.1007/s10869-014-9384-3
- Kraut, R. E., Reinecke, K., & Olson, J. S. (2023). Meeting effectiveness and inclusiveness in remote collaboration: Large-scale measurement and key predictors. Journal of Computer-Mediated Communication, 28(2), 145–163. https://doi.org/10.1093/jcmc/zmab024
- Perlow, L. A., Hadley, C. N., & Eun, E. (2017). Stop the meeting madness. Harvard Business Review, 95(4), 62–69.
- Rosenberg, M. B. (2015). Porozumienie bez przemocy. O języku życia (tłum. M. Kłobucka). Warszawa: Czarna Owca.
- Womack, J. P., & Jones, D. T. (2003). Lean Thinking: Banish waste and create wealth in your corporation (2nd ed.). New York: Free Press.