Wizualizację można wykorzystać, by zrozumieć i zakomunikować dowolną sprawę. Rzuć okiem na poniższą galerię. Zobaczysz tam dziewięć różnych sposobów na przedstawienie tego samego problemu: zanieczyszczenia oceanów plastikiem.
Po co nam wizualizacja
Powyższe przykłady różnią się od siebie nie tylko wyglądem, ale też szczegółowością przedstawionych danych oraz funkcją.
Niektóre korzystają z prostych sposobów na przykucie uwagi odbiorcy. Na przykład plakat Greenpeace'u z nurkiem i szczoteczką posługuje się mocnym obrazem, by zaangażować odbiorcę w analizowanie problemu zanieczyszczenia oceanów plastikiem; pomaga odbiorcy wyobrazić sobie skalę problemu.
Inne obrazy używają warstwy graficznej, by przystępnie wyjaśnić, gdzie leży problem. Na przykład infografika The Great Pacific Garbage Patch („Wielka Pacyficzna Plama Śmieci”) pełni funkcję raczej edukacyjną. Natomiast The Trash Vortex („Spirala śmieci”) to prosta animacja przedstawiająca prądy oceaniczne roznoszące śmieci po oceanach; takie wizualizacje pomagają zrozumieć procesy.
W końcu bardziej szczegółowe infografiki, jak “Plastic pollution growth model” („Przewidywany wzrost zanieczyszczenia plastikiem”), posiłkują się mapami, wideo i interakcją on-line, by pójść krok dalej i ustalić pierwotne źródła problemów. Dzięki nim można poznać szczegóły.
Kontakt z różnorodnymi wizualizacjami tego samego problemu pomoże nam omówić, z jaką szczegółowością można graficznie przedstawić dane. Na jednym końcu spektrum mamy pojedynczą szczoteczkę jako symbol większego problemu, na drugim – projekcje w czasie, dostarczającą wiele szczegółów.
By zrozumieć, jak odmienne budzi to reakcje, warto być w kontakcie z naszymi odbiorcami. Nawet gdy sięgają po ten sam, wizualny, format, interesuje ich różny poziom szczegółowości, w zależności od wcześniejszej wiedzy i zaangażowania.
Jako działacze na rzecz zmian, możemy wyjść na przeciw potrzebom odbiorców na różne sposoby. Co więcej, ich zaangażowanie w sprawę może zależeć od sposobu prezentacji informacji i adekwatnego dobrania treści do kanału. Inaczej projektuje się dane, na które ma zwrócić uwagę przechodzień, inaczej informacje dla internautów.
Ma to fundamentalne znaczenie, bo – czy nam się to podoba czy nie – szanse na odbiorców, którzy przeznaczą na przetworzenie komunikatu całą uwagę i zatrzymają się, by wysłuchać go do końca, są niewielkie. O uwagę i zaufanie rywalizujemy z wieloma innymi podmiotami, we wszystkich mediach. Mamy na ten temat parę uwag:
W nawiązaniu do powyższego, nadszedł właściwy moment, by dokładnie zrozumieć, co możemy osiągnąć dzięki wizualizacji. Twórcy kampanii i społecznicy zawsze adaptowali swój przekaz do zmieniających się potrzeb różnorodnych odbiorców. Obrazowość i komunikacja wizualna to podstawy skutecznych kampanii, jednak ich użycie często było dość ograniczone. Skupiano się na estetycznym prezentowaniu materiałów i taktykach przykuwania uwagi. Używano szokujących i poruszających obrazów lub nośnych komunikatów i chwytliwych sloganów. Wychodząc poza te utarte schematy, można jednak dużo lepiej zrozumieć i wykorzystać wizualizację.
Punkt odniesienia: jeden z trzech celów
Jak wynika z poprzedniej części artykułu, istnieje wiele sposobów na przedstawienie idei, projektów i informacji. By się nie pogubić, myślenie o możliwym zastosowaniu wizualizacji najlepiej zacząć od ustalenia, co chcesz pomóc osiągnąć odbiorcy. Możesz się skupić na tym żeby:
-
Przedstawić problem – czyli sprawić, by odbiorcy zwrócili na daną kwestię uwagę
-
Wyjaśnić problem – czyli sprawić, by odbiorcy zrozumieli źródła problemu
- Wejść w szczegóły – czyli przedstawić wszystkie implikacje i komplikacje sprawy
Posiłkując się przykładami, w kolejnych artykułach dokładnie omówimy te trzy punkty i zaoferujemy przydatne porady na temat radzenia sobie z wyzwaniami i ich twórczego i skutecznego wykorzystania. Między wyważonym i szczegółowym grubym raportem a kolorowym plakatem z zapadającym w pamięć sloganem rozpościera się szeroka i żyzna płaszczyzna działania. Za pomocą dowodów i wizualizacji można dostosować poziom skomplikowania przekazu, by odpowiednio wpłynąć na odbiorców.
Źródło: Technologie.org.pl