Joanna Miluska odkrywa tajemnice Siekierek. Puka od drzwi do drzwi, pytając o przedwojenną historię osiedla. Początki były trudne, ale z czasem mieszkańcy się przed nią otworzyli. – Prowadziła spotkania tak, że naprawdę chcieli opowiadać o swoich rodzinach i ich losach – opowiada Anna Michalak z Dorożkarni.
Siekierki to miejsce wyjątkowe. Można powiedzieć: wieś nad Wisłą położona w środku Warszawy. To osiedle, które znane jest mieszkańcom stolicy głównie z elektrociepłowni, Mostu Siekierkowskiego i Dorożkarni, która choć jest lokalnym domem kultury, przyciąga młodych ludzi z całego miasta.
Historie znalezione w szufladzie
Kiedy 13 lat temu Anna Michalak, dyrektorka Dorożkarni, zaczynała pracę w Siekierkach, zachwyciła ją historia tego miejsca. Chciała zrobić projekt społeczny, który czerpałby właśnie z lokalnej historii. – Nikt wcześniej nie badał historii tego miejsca, dlatego miałam poczucie olbrzymiej odpowiedzialności. Wiedziałam, że musimy to zrobić, ale wiedziałam też, że nie możemy zrobić tego powierzchownie – przyznaje.
Kilka pierwszych prób podjęcia tego tematu nie powiodło się. – Bardzo długo poszukiwałam osoby, która mogłaby prowadzić ten projekt. To musiał być ktoś, kogo mieszkańcy potraktują jak gościa w domu, a nie osobę, która ich o coś pyta, bo taką ma pracę. Bez Asi Mikulskiej „Korzenie Siekierek” by nie powstały – wspomina pani dyrektor i dodaje: Z czasem mieszkańcy otwierali dla niej swoje prywatne archiwa. Prowadziła spotkania tak, że naprawdę chcieli opowiadać o swoich rodzinach i ich losach.
Związek z kawałkiem świata
Joanna Miluska jest młodą animatorką kultury i chętnie zgodziła się włączyć w działania domu kultury. Swoją energię skoncentrowała na koordynacji „Korzeni Siekierek” – projektu artystyczno-historycznego, który polega na zbieraniu, przetwarzaniu i prezentowaniu w różnych formach (malarskiej, filmowej, fotograficznej, literackiej, teatralnej) opowieści dotyczących historii Siekierek i mieszkających tam rodzin.
Początki realizacji projektu nie były łatwe. Joanna zaopatrzona w stworzoną na podstawie przedwojennych planów mapę osiedla oraz sprzęt nagrywający szukała osób, które pamiętały tę okolicę przed wojną lub z okresu tuż po niej. Rolą domu kultury było wsparcie koordynatorki dostępnym zapleczem technicznym, organizacyjnym i finansowym, a przede wszystkim merytorycznym i artystycznym. „Korzenie” to projekt, na który składa się wiele mniejszych działań – wszystkie były współtworzone przez artystów i instruktorów z Dorożkarni.
– Chciałam, żeby uczestnicy projektu mogli poczuć związek z tym wybranym kawałkiem świata i w jakiś sposób przekazać go innym. Udało się. Coraz więcej starszych mieszkańców podczas rozmowy przy herbacie zaznaczało na mapie nieistniejące już miejsca. Opowiadało o siekierkowskich rodzinach, pokazywało stare zdjęcia i pamiątki – wspomina Joanna Miluska.
Jest ich wielu
We współpracy z lokalną parafią i szkołą podstawową Asia oraz artyści z Dorożkarni, zorganizowali różne akcje artystyczne, które zachęcały uczestników do przynoszenia kolejnych opowieści oraz do twórczego ich przetwarzania.
Częścią projektu był plener malarski Saszki Iwanowej i Anny Emelianowej z Akademii Sztuk Pięknych z Mińska na Białorusi, które opowieści mieszkańców zamieniały na obrazy. Ich zadaniem było namalowanie miejsc, które istnieją jedynie we wspomnieniach mieszkańców.
Do współpracy zostały zaproszone też nauczycielki z pobliskiej szkoły podstawowej. Zgodnie z ich pomysłami dzieci zrobiły własną mapę okolicy, poszły na wycieczkę po historycznych zakątkach i spotkały się z jedną z najstarszych mieszkanek Siekierek. Akcję poprzedziły specjalne twórcze warsztaty przygotowujące dzieci do kolejnych działań.
I toczy się dalej
Podczas prezentacji pierwszej części projektu na płocie Dorożkarni zawisły powiększone zdjęcia pochodzące z rodzinnych archiwów. Na podwórku zorganizowano targ staroci, a w sali widowiskowej pokazano stronę internetową. Wykorzystano także sześć komputerów do prezentacji zebranych materiałów. Na każdym z nich można było wysłuchać nagrań i obejrzeć filmy stworzone podczas ostatnich miesięcy.
W korytarzu wystawiono obrazy i księgę pamiątkową – każdy mógł przejrzeć zamieszczone w niej stare fotografie i dodać do nich swoje podpisy. Historia sierkierkowska toczy się dalej. Powstaje spektakl „Opowieści z kredensu” i „Fotograficzny teleport” – projekt o współczesnych siekierkowskich rodzinach i książka zbierająca opowieści. Prezentacja stała się okazją do spotkania wszystkich, którzy podzielili się swoimi wspomnieniami, ich rodzin, znajomych i sąsiadów. Pod jednym dachem zebrały się osoby, które choć mieszkają tuż obok siebie, okazję do wspólnego spotkania mają niezwykle rzadko.
Tekst pochodzi z publikacji "ZOOM na domy kultury" wydanej przez Towarzystwo Inicjatyw Twórczczych "ę", a podsumowującej realizację Projektu „ZOOM na domy kultury“. Projekt został zrealizowany przy wsparciu udzielonym przez Islandię, Liechtenstein i Norwegię ze środków Mechanizmu Finansowego Europejskiego Obszaru Gospodarczego oraz Norweskiego Mechanizmu Finansowego oraz budżetu Rzeczypospolitej Polskiej w ramach Funduszu dla Organizacji Pozarządowych oraz dzięki wsparciu Fundacji Batorego.
Źródło: dwumiesięcznik gazeta.ngo.pl 04(64)2009