Jak polska prezydencja może wzmocnić społeczeństwo obywatelskie, demokrację i edukację europejską?
Z początkiem nowego roku Polska przejmie na kolejne sześć miesięcy przewodnictwo w Radzie Unii Europejskiej. Prezydencja w Radzie jest jednym z ważniejszych elementów funkcjonowania systemu instytucjonalnego UE. To także czas, który może zostać wykorzystany na reprezentację spraw ważnych dla naszego regionu oraz inicjowania debat i procesów politycznych, także poprzez włączenie w nie organizacji społecznych. Co więcej, to dobra okazja na upowszechnianie wiedzy na temat Unii oraz zintensyfikowanie działań rządu w obszarze komunikacji spraw europejskich.
Polska przejmuje kierownictwo w czasie otwarcia nowego cyklu instytucjonalnego UE, czyli nowej kadencji Komisji i Parlamentu Europejskiego oraz z początkiem prac nad nowymi ramami finansowymi UE na lata 2028-2034. Z jednej strony stwarza to możliwość znaczącego wpływu na kształtowanie dokumentów strategicznych i programowych instytucji unijnych. Z drugiej – na horyzoncie jest wiele wyzwań i trudności związanych z obecną sytuacją społeczną i geopolityczną – trudny do przewidzenia kierunek relacji transatlantyckich, wzrost wpływu narracji populistycznych i radykalizacja postaw społecznych, przedłużająca się wojna w Ukrainie, niestabilna sytuacja polityczna dwóch najważniejszych europejskich graczy – Francji i Niemiec.
Bezpieczeństwo motywem przewodnim. A co odpornością społeczną?
Polska obejmuje prezydencję po Węgrzech, których kierownictwo w Radzie nie przyczyniło się do poszukiwania rozwiązań dla kluczowych wyzwań, a raczej do obniżenia rangi nieformalnych spotkań organizowanych przez Budapeszt.
W ramach perspektywy rozszerzenia Unii o kolejne kraje, powrócą dość mocno różniące środowiska polityczne i państwa członkowskie kwestie reform traktatów. Na stole leżą wciąż kwestie wspólnej polityki obronnej, dalszego uwspólnotowienia długu w strefie euro, słabnącej konkurencyjności unijnej gospodarki. To właśnie konkurencyjność oraz bezpieczeństwo mają być, według ostatnich słów ministra Andrzeja Domańskiego, w centrum uwagi programu polskiej prezydencji.
Chociaż na oficjalne ogłoszenie priorytetów oraz kalendarza wydarzeń trzeba poczekać do końca roku, z dotychczasowych komunikatów wiadomo już, że bezpieczeństwo, ujęte w wymiarach: energetycznym, gospodarczym, informacyjnym, militarnym, zdrowotnym, żywnościowym oraz cywilnym, ma być motywem przewodnim.
Dobrze, że bezpieczeństwo ma dotyczyć wielu aspektów – biorąc pod uwagę wyżej wymienione wyzwania, budowanie odporności społecznej oraz odporności na tendencje antydemokratyczne wydaje się być dzisiaj równie ważne, jak choćby wzmacnianie infrastruktury krytycznej. Aspekt ten nie przebija się jednak w docierających z rządu komunikatach. Dominacja takich tematów, jak wspólna polityka obronna czy wzrost konkurencyjności może odsunąć na dalszy plan rozwój europejskich programów służących wzmacnianiu siły społeczeństwa obywatelskiego, edukacji, wartości europejskich. W tym kontekście jednym z naszych postulatów jest, aby w przyszłym okresie programowania wzmocnić program CERV (Obywatele, Równość, Prawa i Wartości), obecnie jedyny program UE będący odpowiedzią na aktualne zagrożenia dla demokracji i swobód obywatelskich w Europie ze strony ugrupowań autorytarnych.
Rozwój edukacji europejskiej i obywatelskiej. Rekomendacje
Prezydencja może zostać wykorzystana także do wzmocnienia społecznej akceptacji dla członkostwa w Unii, zwiększenia świadomości o obywatelstwie UE, sposobie funkcjonowania Unii, wpływie Polski na podejmowane decyzje i o korzyściach wynikających z członkostwa. Środkiem do tego celu może być przejęcie pałeczki przez polski rząd w zakresie rozwoju edukacji europejskiej oraz obywatelskiej, zarówno na poziomie krajowym, jak i nadanie tempa pracom na poziomie europejskim.
Potrzeba wsparcia tych (i innych) obszarów edukacji została przez ministrów państw członkowskich zauważona, także w kontekście odpowiedzi na wyzwania wskazane na początku tego tekstu, oraz podsumowana w Konkluzjach Rady w sprawie wkładu kształcenia i szkolenia we wzmacnianie wspólnych wartości europejskich i obywatelstwa demokratycznego. Przetartym szlakiem w tym obszarze jest wsparcie dla rozwoju programu Erasmus+ i Europejskiego Korpusu Solidarności przy planowaniu budżetu kolejnej perspektywy finansowej.
Mniej rozpoznane, zwłaszcza na polskim gruncie, jest uwzględnienie edukacji europejskiej w systemie edukacji formalnej – np. poprzez włączenie międzyprzedmiotowego podejścia do edukacji europejskiej przy reformie edukacji i tworzeniu podstaw programowych, przez szkolenia dla kadry dydaktycznej, dostęp do materiałów edukacyjnych, granty na działania o tematyce europejskiej, wsparcie Klubów Europejskich. W ramach prac SOS dla Edukacji opracowaliśmy rekomendacje dotyczące celów edukacji europejskiej, w tym wiedzy, kompetencji i postaw oraz sposobów nauczania i oceniania, od przedszkola do końca szkoły średniej. Mamy nadzieję, że uda się je uwzględnić w pracach nad nową podstawą programową, tak by nadrobić zaniedbania z ostatnich lat, gdy wątki i dylematy europejskie były w szkołach słabo obecne.
Do autentycznej europejskiej debaty w Polsce potrzebne jest też włączenie przedstawicieli różnych grup społecznych i środowisk, w tym przedstawicieli zorganizowanego społeczeństwa obywatelskiego, którzy mają rozeznanie i kontakty w lokalnych społecznościach i ich potrzebach. Najbliższe pół roku stworzy nam platformę międzynarodowej, europejskiej współpracy, spotkań i wymiany doświadczeń, w której powinniśmy jako sektor pozarządowy uczestniczyć i którą powinniśmy współtworzyć.
Ewelina Górecka, Iga Kamocka – członkinie zarządu Polskiej Fundacji im. Roberta Schumana
Źródło: Koalicja SOS dla Edukacji
Redakcja www.ngo.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.