Istnieją sposoby, które pomogą Waszej organizacji wzmocnić swoje relację ze zwolennikami, którzy ją wspierają i są wobec niej lojalni. Oczywiście, tymi, na których nam najbardziej zależy są darczyńcy i ochotnicy.
To bardzo proste, bo opiera się na działaniach, które wykonujemy codziennie w naszym życiu – poznajcie i zrozumcie innych, z którymi chcecie stworzyć relację, dowiedzieć się, co jest dla nich ważne, i co u nich słychać. Te informacje pomogą Wam odgadnąć, jakie wspólne mianowniki Was łączą i na bazie jakiej wspólnej platformy możecie nawiązać współpracę – socjalnej, mobilnej, tekstowej, mailowej.
Poniżej możecie znaleźć wypróbowane sposoby na wykucie solidnych koneksji.
Poprzez marketingową grupę doradczą
Rozpocznijcie od identyfikacji grupy docelowej i jej wewnętrznych segmentów, które dzielą swoje potrzeby i preferencje. Następnie wyznaczcie ludzi, którzy znają się na tych potrzebach i z nich stwórzcie marketingową grupę doradczą, tak abyście mogli korzystać z ich wiedzy w dowolnym momencie. Grupa ta będzie także solidną bazą porównawczą, kiedy będziecie zabiegać o jej wkład dla konkretnej kampanii i wiadomości.
Następnie zaproście do udziału potencjalnych członków zespołu. Jeśli nie mogą Wam przyjść do głowy żadni konkretni ludzie, poproście członków swojego zespołu, czy mogliby kogoś Wam zasugerować. Pamiętajcie aby dokładnie sprecyzować swoje oczekiwania, dobrze, jak na tym etapie nie są one zbyt wygórowane i lepiej, żeby były skromne.
Nowych doradców najlepiej zaprzęgnąć do pracy, tak aby byłą ona najbardziej opłacalna. To może zależeć od zadania, które przed nimi postawisz. Zlećcie kilku wyrażenie swojej opinii o komunikacji fundrisingowej dla Waszego nowego programu, innych poproście o konstruktywną krytykę nad czytelnością strony głównej kampanii. Możecie też poprosić wszystkich, poprzez np. internetową ankietę, o wyrażenie swojej opinii na temat całego przedsięwzięcia, oraz jego poszczególnych elementów. Cokolwiek planujecie, pamiętajcie aby nie przeciążać swoich doradców. Najważniejsze – pamiętajcie aby im dziękować. Często.
Testujcie ten model przez pół roku, usprawniajcie go w czasie, tak aby miał jak największą wartość dla Was i był jak najmniejszym obciążeniem dla Waszych doradców. Jeśli wszystko przejdzie jak powinno, nie powinniście mieć już problemu z komunikacją i kontaktowaniem się z Waszą grupą docelową.
Poprzez wsłuchanie się w konwersacje
W sieci mówi się o wszystkim – o Waszej organizacji, jej misji, problemach, kampaniach, o organizacjach, z którymi konkuruje o dotacje i uwagę. Dowiedzieć się można wszystkiego, trzeba tylko słuchać.
Monitorowanie kanałów SM w poszukiwaniu konwersacji na konkretne tematy pokaże co jest teraz popularne i dlaczego. Pomoże Wam też w angażowaniu ludzi. Takie „społecznościowe podsłuchiwanie” ma swoje minusy – nie wiecie kto mówi i jak ta osoba plasuje się w Waszej grupie docelowej. Bez względu na to – jeśli ktoś coś o Was mówi, to będziecie chcieli to usłyszeć.
Pokażmy to na przykładzie. Zaraz po strzelaninie w Ferguson, amerykańska organizacja non profit – American Friends Service Commitee (AFSC) odkryła, że na portalach społecznościowych popularne stają się wpisy oznaczone hasztagiem #Ferguson. Szybko sprawdzili, kto w bazach danych ich organizacji używa w/w zwrotu oraz słowa kluczowego „policja” i zaprosiła te osoby do aplikacji Google Hangouts, co poskutkowało uzyskaniem rekordowej liczby uczestników oraz 74 dotacjami.
Poprzez pytanie i słuchanie Waszych społeczności
Jeśli Wasza organizacja posiada aktywną społeczności na Facebooku, Twitterze lub na innej interaktywnej platformie, macie już grupę focusową, która jest gotowa do działania. Zanim jednak zalejecie ją falą pytań, ustalcie, co chcecie wiedzieć najpierw. Przyda się też filtr informacji, ponieważ nie wszyscy fani mogą być grupą docelową Twoich darczyńców!
Sam Fecebook, też może wystarczyć jako narzędzie do badania grupy docelowej.
Możecie porównać listę mailingową Waszej organizacji z ludźmi, którzy polubili Wasz profil na FB. Nowa funkcja Facebook Live Video natomiast sprawdzi się bardzo dobrze, kiedy zależy Wam na szybkich opiniach dotyczących np. nowego loga, designu, wiadomości, czy formatu maila – wszystkiego co można przedstawić w formie filmu.
Poprzez przepytywanie ludzi, kiedy opuszczają jakiś program lub event
To stara technika, ale nadal może znaleźć zastosowanie w dzisiejszym świecie, jeśli zadacie jedynie jedno, dwa szybkie pytania. Jeśli pytanie ma krótką treść – pytajcie werbalnie, jeśli pragniecie zebrać jakieś dane, np. imiona, lub macie więcej pytań, przygotujcie długopisy, lub mini ankiety na ekranie telefonu, lub tabletu.
Poprzez uchwycenie, zarządzanie I udostępnianie tego, czego się sami nauczyliście.
Pamiętajcie, że to, czego nauczyliście się o swojej grupie docelowej ma wartość jedynie wtedy jeśli zostało skatalogowane, przeanalizowane i udostępnione w całej Waszej organizacji.
Ten proces pozwoli Wam na wykorzystanie zebranych informacji do najefektywniejszej pracy. Możecie przedłużyć wartość tych informacji dodając je do organizacyjnej bazy danych.
Źródło: Network for Good
Źródło: technologie.ngo.pl