Jak liderzy segmentu non profit tworzą autentyczną markę personalną na Instagramie? (cz. 2)
Przed Wami kolejna część artykułu opowiadającego o wpływie prezesów firm, i ich kont na Instagramie na markę. Dowiecie się też więcej także o tym, czym jest efekt Doliny Niesamowitości i dlaczego warto go unikać. Zapraszamy!
- Precyzyjność
Jego wizja jest skoncentrowana na dzieleniu się wiedzą o sztuce i doświadczeniu muzealnym, dlatego na jego profilu nie zobaczycie tylko materiałów z Muzeum Miejskiego, ale także z innych wystaw.
- Autorytet
Jest ekspertem sztuki w instytucji, którą zarządza i potrafi połączyć informacje ze świata z przekazem artystycznym.
- Dobra reputacja
Dobrą reputację na Instagramie zyskał dzięki poczuciu humoru i ludzkim obyciem. Żartuje ze swojego wyszczotkowanego psa – udając, że mógłby go teraz zaprosić na bal sponsorki, gdyby nie fakt, że bilety zostały wyprzedane.
To genialny przykład, jak lider ngo-sa, połączył i zsynchronizował markę osobistą z marką non profit, przy okazji tworząc bardzo potężną strategię komunikacji. Kiedy prezes jest zaangażowany w swój NGO i demonstruje to w social media, może kierować kanałem tak, aby podnieść wartość organizacji w oczach interesariuszy. Ta pozytywna taktyka łączy też ze sobą pracowników organizacji i wpływa na ludzi spoza organizacji, dla której stają się teraz wsparciem.
- Co udostępniać?
Na Instagramie każde zdjęcie jest warte 1000 słów, a sam kanał opiera się na opowiadaniu nim historii. Właściciele firm, dyrektorzy, zamiast wykorzystywać medium do zarządzania swoją firmą powinni dobrać udostępniane materiały tak, aby odpowiadały celom zarządzanej przez nich organizacji, dokładnie tak, jak robi to Thomas.
Unikaj Doliny Niesamowitości
Zarządzający NGO muszą koniecznie zwrócić uwagę aby ich działy PR i marketingu za wszelką cenę unikali pułapki Doliny Niesamowitości. Określenie te zostało odkryte przez profesora robotyki Masahiro Mori w 1970 roku.
Masahiro badał reakcje człowieka na wygląd robota. Zaobserwował, że im bardziej robot był podobny do człowieka, tym bardziej pozytywne reakcje wzbudzał. Jednak jeśli wygląd robota przekroczył pewną granicę podobieństwa, tak, że ciężko już go było odróżnić od człowieka, odczucia ludzkie gwałtownie się zmieniły, pojawiał się dyskomfort, a nawet strach. Te miejsce pomiędzy tymi dwoma odczuciami zwane jest Doliną Niesamowitości właśnie.
Źródło: Beth’s Blog