Jakie jest miejsce ekonomii społecznej w strategiach rozwoju Polski, jakie szanse dla społeczeństwa stwarza kryzys oraz po co nam ustawa o przedsiębiorczości społecznej – to tylko niektóre z bardzo wielu tematów poruszanych podczas rozpoczętych w poniedziałek IV Ogólnopolskich Spotkań Ekonomii Społecznej (OSES), które w tym roku odbywają się w Poznaniu w ramach Wielkopolskich Targów Przedsiębiorczości Społecznej.
Człowiek ważniejszy od zysku – sesja otwierająca
Na sesji otwierającej Targi Henryk Wujec, doradca Prezydenta RP ds. organizacji społecznych, odczytał list Bronisława Komorowskiego skierowany do uczestników spotkania. W swoim liście prezydent zwrócił uwagę na szczególne znaczenie jakie dla idei solidarnej gospodarki ma Poznań i Wielkopolska, jako stolica polskiej spółdzielczości. Prezydent zauważył również, że 20 lat gospodarki rynkowej i obchodzony obecnie w UE rok walki z ubóstwem i wykluczeniem społecznym, to doskonałe preteksty do tego, aby dyskutować o społecznej gospodarce rynkowej, która wpisana jest do polskiej konstytucji.
Z kolei przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek w wystąpieniu wideo zauważył związek między solidarnością i wynikającymi z niej odpowiedzialnością oraz powinnością, położył nacisk na znaczenie samorządów, bez których nie ma odpowiedzialnego społeczeństwa obywatelskiego i przestrzegł wreszcie przed przedsiębiorczością rozumianą jako pomnażanie zysku bez oglądania się na koszty społeczne. Dlatego – zdaniem Jerzego Buzka – tak ważne jest rozwijanie przedsiębiorczości społecznej, która w centrum zainteresowania stawia człowieka a nie zysk.
Podczas sesji otwierającej przemawiali również abp Stanisław Gądecki, który pokazał związki między gospodarką społeczną a nauką społeczną Kościoła oraz marszałek województwa wielkopolskiego Marek Woźniak, który poinformował o podpisaniu porozumienia między miastem Poznaniem, województwem wielkopolskim, Fundacją Barka i Fundacją Pro Bono. Na podstawie porozumienia w Poznaniu powstanie Wielkopolskie Centrum Ekonomii Solidarności, które z jednej strony będzie zajmowało się badaniami nad przedsiębiorczością społeczną, a z drugiej – będzie udzielać instytucjonalnego wsparcia dla działających w regionie podmiotów ekonomii społecznej oraz nowych inicjatyw.
Ostatnim przemawiającym podczas sesji otwierającej był przewodniczący Zarządu Fundacji Pomocy Wzajemnej „Barka” Tomasz Sadowski. W swoim wystąpieniu Sadowski skrytykował określenie „ekonomia społeczna”, które jego zdaniem jest niewłaściwe. – Gospodarka jest jedna, a tylko w różnym stopniu może być uspołeczniona – mówił Sadowski. Szef Barki uważa, że stosowanie sformułowania „ekonomia społeczna” może grozić marginalizacją jej podmiotów i ich pracowników.
Co dalej z paktem na rzecz ekonomii społecznej?
Kolejnym bardzo ważnym wydarzeniem pierwszego dnia IV OSES był panel „Ekonomia społeczna a wyzwania rozwojowe Polski do 2020 roku”. Paneliści w swoich wystąpieniach zastanawiali się, na jakim etapie rozwoju znajduje się w Polsce przedsiębiorczość społeczna i jakie wyzwania stoją przed przedstawicielami sektora w najbliższych latach.
Przedstawiciel Związku Miast Polskich Andrzej Porawski zwrócił uwagę na szereg przeszkód formalno-prawnych, które utrudniają rozwój sektora. Jego zdaniem wiele regulacji dotyczących zakresu kompetencji samorządów jest zbyt szczegółowych. Z drugiej strony tam, gdzie ustawodawca dopuszcza innowacyjne i wymykające się szczegółowym opisom działania, samorządowcy nie podejmują ich, obawiając się reakcji Regionalnych Izb Obrachunkowych, NIK czy wręcz prokuratury. Jako przykład podał system edukacyjny, który – jego zdaniem – poprzez szczegółowe rozwiązania utrudnia stworzenie elastycznych form nauczania. Takich, jakie istnieją choćby w Niemczech pod postacią lokalnych centrów edukacyjnych, pozwalających dowolnej osobie na dowolnym poziomie wykształcenia zdobyć adekwatne do potrzeb wiedzę i umiejętności.
Śmiałość, pomysł, zmiana
Kolejnym panelistą był Henryk Wujec, który wspomniał wciąż niepodpisany pakt dla ekonomii społecznej. Jego zdaniem pakt jest gotowy do podpisania i minister Jolanta Fedak obiecywała kilka miesięcy temu przesłanie go do komitetu stałego Rady Ministrów. Do tej pory to się nie stało. – Nie rozumiem tego impasu – powiedział Wujec i zapowiedział, że jako doradca prezydenta będzie działał na rzecz współpracy między organizacjami pozarządowymi, administracją rządową i samorządami. – Może coś ruszy do przodu, więcej śmiałości, pomysłów, planu – zakończył Henryk Wujec.
Z kolei Kuba Wygnański z fundacji „Stocznia”, powiedział, że obecnie ważniejsze od paktu są wspominane przez Krzysztofa Więckiewicza strategie rozwoju Polski i umiejętne wpisanie w nie działań związanych z przedsiębiorczością społeczną. Nie tylko ze względu na perspektywy finansowania sektora ze środków publicznych (które będzie niemożliwe, jeśli ekonomia społeczna nie zaistnieje w strategiach), ale również ze względu na budowanie podstaw do nowego myślenia o ekonomii w ogóle.
Wygnański zauważył, że mimo wielu „hamulcowych” (z których rząd – jego zdaniem – nie jest największym) sytuacja formalno-prawna przedsiębiorczości społecznej w Polsce poprawia się. – Mieliśmy nowelizację ustawy o spółdzielniach socjalnych, pojawiły się zapisy o klauzulach społecznych, powstaje projekt ustawy o przedsiębiorczości społecznej – wyliczał Wygnański i zaraz potem podkreślił, że regulacje mogą zwolnić niektóre hamulce, ale same w sobie nie dadzą energii niezbędnej do rozwoju zjawiska.
Dlatego – zdaniem Wygnańskiego – konieczne jest wypracowanie nowego paradygmatu ekonomii. Wygnański uważa, że światowy kryzys ekonomiczny to „złote godziny” na szukanie drogi zmian. Upatrywałby on jej poza alternatywą państwo-rynek, w partnerstwie publiczno-społecznym. Zdaniem Wygnańskiego z tej perspektywy spory o to, czy używać nazwy ekonomia społeczna, gospodarka społeczna, czy gospodarka solidarności nie mają żadnego znaczenia.
Każdy z tych terminów można jego zdaniem rozumieć na trzech poziomach – jako zbiór zdefiniowanych prawnie podmiotów realizujących zmianę społeczną za pomocą instrumentów ekonomicznych, jako pewien rodzaj działań ekonomicznych, w których ważniejsze są cele społeczne niż osobisty zysk. I wreszcie trzecie znaczenie: ekonomia społeczna jako sieć, której napędem są wartości typu otwartość, zaufanie, współpraca, wzajemność. Przy takim rozumieniu przedsiębiorczości społecznej zdaniem Wygnańskiego jest szansa na prawdziwe partnerstwo i realną zmianę.
Projekt ustawy o przedsiębiorczości społecznej – dyskusja nabiera tempa
Po panelach rozpoczęła się część warsztatowa spotkań. Pierwszego dnia odbyło się trzynaście warsztatów. Rozmawiano między innymi o etycznych podstawach ekonomii społecznej, zmianach w ustawie o rehabilitacji zawodowej i społecznej osób niepełnosprawnych oraz roli samorządu w rozwoju sektora.
Więcej na temat ustawy dowiesz się z naszego Krótkiego przewodnika po projekcie ustawy o przedsiębiorczości społecznej.
IV Ogólnopolskie Spotkania Ekonomii Społecznej odbywają się w ramach Wielkopolskich Targów Przedsiębiorczości Społecznej. Podmioty ekonomii społecznej z całej Polski przedstawiają na targach swoje produkty. Od tych tradycyjnych (jak regionalne produkty żywnościowe czy rękodzieło), przez usługi drukarskie, ekologiczne rozwiązania energetyczne, rowery nietypowe, aż po usługi informatyczne i internetowe.
Relacja z drugiego dnia OSES >
Jeżeli byli państwo na pierwszym dniu IV Ogólnopolskich Spotkań Ekonomii Społecznej i chcieliby się podzielić swoimi wrażeniami – zapraszamy do publikowania własnych relacji w naszym portalu.
Pobierz
-
201010201641210051
595789_201010201641210051 ・38.72 kB
Źródło: ekonomiaspoleczna.pl