Bezzwłoczna ratyfikacja konwencji w sprawie przemocy wobec kobiet i wprowadzenie parytetu oraz przemienności płci na listach wyborczych. 40% kwoty w zarządach i radach nadzorczych spółek publicznych zgodnie z propozycjami Komisji Europejskiej oraz działania monitorujące i legislacyjne na rzecz wyrównania płac - to tylko kilka z ponad 200 postulatów, jakie opracował Kongres Kobiet, który zebrał się 2012 roku po raz czwarty.
– Rozmowa o prawach kobiet jest także rozmową o tym, jak wyprowadzić Polskę i Unię z kryzysu – powiedział premier Donald Tusk, gość specjalny IV Kongresu. Zapewnił, że konwencja w sprawie przemocy wobec kobiet jest w połowie drogi do ratyfikacji, a jej polska wersja została dodatkowo wzbogacona o zapisy dotyczące mowy nienawiści ze względu na płeć i role społeczne. Dodał też, że projekt ustawy o ściganiu gwałtu z urzędu jest już w Sejmie. Premier zapewnił, że ustawa będzie gwarantem bezpieczeństwa kobiet nie tylko na poziomie przepisów, ale także praktyki: – Będziemy równolegle pracować nad tym, żeby złe procedury czy brak delikatności wymiaru sprawiedliwości nie przyczyniły się do ponownego upokarzania kobiety w trakcie śledztwa.
Premier Tusk zgodził się również, że kwotowanie na listach wyborczych wymaga metody suwakowej i obiecał, że taki projekt zostanie przygotowany. Odniósł się też do kwestii kwot w zarządach, zapowiadając na razie ewolucyjne zmiany. – Przez najbliższych 3-5 lat skupimy się na egzekwowaniu raportów i szukaniu powodów dyskryminacji – zapowiedział. Premier został jeszcze dłuższą chwilę, żeby zrobić sobie pamiątkowe zdjęcia z wolontariuszami.
Nagrody IV Kongresu Kobiet
Punktem kulminacyjnym uroczystości było wręczenie trzech nagród Kongresu Kobiet. Laureatką dorocznie przyznawanej Nagrody Kongresu Kobiet, która w poprzednich latach trafiła do Olgi Krzyżanowskiej, Henryki Krzywonos-Strycharskiej i prof. Maria Janion została Barbara Labuda. Działaczka opozycji antytotalitarnej związana z KOR i z „Solidarnością”, skazana za działalność polityczną na 1,5 roku więzienia, wieloletnia posłanka na Sejm RP, inicjatorka Grupy Parlamentarnej Kobiet i współzałożycielka Unii Demokratycznej. – Nie zaproszono jej do Okrągłego Stołu, bo była kobietą. Zawsze powtarzała: prawa kobiet są prawie najważniejsze ze wszystkiego a zasadnicze decyzje podejmowane są w parlamentach, dlatego zamiast narzekać, warto tam być – Olga Krzyżanowska ze wzruszeniem odczytała laudację dla swojej koleżanki.
– Świat nie potrzebuje żebyśmy się poniżały i mówiły o sobie gorzej, niż jest. Mówmy o sobie prawdę. Mówmy o sobie dobrze! – apelowała ze sceny Barbara Labuda. Podkreśliła też, że jedną z największych wartości Kongresu jest przywództwo zbiorowe bazujące na inteligencji emocjonalnej, wrażliwości, umiejętności współpracy – cechach liderów, których dziś pilnie potrzebuje gospodarka.
W tym roku po raz pierwszy Kongres nagrodził też mężczyznę, co ma dać początek nowemu zwyczajowi. Wyróżnienie przeznaczone jest dla prezesa, który z największym zaangażowaniem wprowadza w swojej firmie standardy zarządzania różnorodnością. Laureatem nagrody został Prezes warszawskiej Giełdy Papierów Wartościowych, Ludwik Sobolewski. – W naszym nowoczesnym demokratycznym społeczeństwie równe traktowanie powinno być czymś oczywistym, a nie jest. Nasz kandydat zrozumiał, ze to nie tylko sprawiedliwie, ale efektywne w sensie ekonomiczny – powiedziała Henryka Bochniarz. Ludwik Sobolewski podziękował za wyróżnienie i zapewnił, że rynek kapitałowy w Polsce będzie sojusznikiem Kongresu Kobiet: – Tworzymy organizacje, która chce działać sprawniej. Dlatego powierzamy najbardziej odpowiedzialne funkcje tak kobietom, jak i mężczyznom.
Druga nagroda, Specjalne Wyróżnienie Kongresu Kobiet, również przyznane w tym roku po raz pierwszy, trafiła na ręce Jadwigi Król, Pełnomocniczki Kongresu Kobiet na Warmii i Mazurach, wiceprezeski elbląskiego Stowarzyszenia „Serce za Uśmiech”. – Zawsze gotowa poruszyć miasto i region, jeśli uzna, że jakaś sprawa jest tego warta. Rzadko używa słowa „ja”, zawsze „My”. O przyjaciółkach mówi „moje niezbędnice”, a o polityce: nie gryzie, ale rządzi. Powtarza: jeśli nie chcemy by nami rządzili, musimy rządzić same – zapowiedziała laureatkę Magdalena Środa.
Ankieta i podsumowania
W ramach podsumowania Dorota Warakomska przedstawiła wyniki ankiety przeprowadzonej wśród uczestniczek Kongresu Kobiet. Ponad 90% uczestniczek i uczestników IV Kongresu Kobiet opowiada się za parytetami w polityce (50% kobiet i 50% mężczyzn na listach i na dwóch pierwszych miejscach list) oraz za kwotami płci w zarządach spółek (ustalona minimalna liczba kobiet lub mężczyzn w zarządach spółek). Towarzysząca jej na scenie Kinga Rusin dyplomatycznie odnotowała na Kongresie mniejszą obecność panów pełniących publiczne funkcje niż rok wcześniej, przypisując większe zeszłoroczne zainteresowanie okresowi przedwyborczemu.
Magdalena Środa podziękowała uczestniczkom i panelistkom za wyjątkowo wysoki poziom merytoryczny tegorocznych debat. Zapowiedziała też nowe inicjatywy edukacyjne Stowarzyszenia m.in. Uniwersytet Kongresu Kobiet i Letnią Szkolę. Zachęcała też do zgłaszania się z lokalnymi inicjatywami. – Kongres Kobiet to nie tylko dwudniowa przestrzeń dla debaty, raz do roku. To też codzienna działalność w regionach – przywołała przykłady województw lubelskiego, lubuskiego i poznańskiego, gdzie w tym roku odbędą się lokalne kongresy.
Uroczyste zakończenie IV Kongresu Kobiet uświetniła swoim występem najstarsza didżejka w Polsce, 74-letnia DJ Wika, która apelowała ze sceny: – Robienie tego, co lubimy i potrafimy robić powinno być normą, bez względu na wiek. Ograniczyć może nas choroba i brak sił, ale nie wiek.
Na zakończenie Magdalena Środa przyznała, że ograniczeniem dla rozmachu kongresowych debat jest tylko przestrzeń. Zdradziła też, że Kongres podjął już starania o zorganizowanie za dwa lata Międzynarodowego Kongresu Kobiet na Stadionie Narodowym. Widać Kongres wziął sobie do serca słowa Ludwika Sobolowskiego i już dziś jest na dobrej drodze, żeby stać się organizacją co najmniej tak preżną, jak Międzynarodowy Związek Piłki Nożnej.
Mamy ciągle kilkaset postulatów! Niemal wszystkie nie są realizowane, dlatego też:
- Domagamy się stworzenia i finansowania sieci wiejskich centrów edukacyjno-kulturowych.
- Domagamy się instytucjonalnej opieki nad małymi dziećmi oraz promocji równego udziału obojga rodziców w opiece i wychowaniu.
- Domagamy się szybkiej i bez żadnych zastrzeżeń ratyfikacji Konwencji Rady Europy w sprawie zapobiegania i zwalczania przemocy wobec kobiet i przemocy domowej.
- Domagamy się szybkiego wprowadzenia parytetu i przemienności płci na listach wyborczych.
- Domagamy się czterdziestoprocentowych kwot w zarządach i radach nadzorczych spółek publicznych, zgodnie z propozycją Komisji Europejskiej.
- Domagamy się (nieustannie) eliminacji stereotypów płci w programach i podręcznikach oraz aktywizacji społecznej i równościowej dziewcząt.
- Domagamy się skutecznych działań monitorujących, edukacyjnych i, przede wszystkim, legislacyjnych na rzecz wyrównania płac kobiet i mężczyzn.
- Domagamy się (nieustannie i stanowczo) uznania pełnego prawa do decydowania o swoim życiu (a więc liberalizacji ustawy aborcyjnej, refundowanego zapłodnienia in vitro, bezpłatnej antykoncepcji, edukacji seksualnej w szkołach).
- Domagamy się szybkiego urzeczywistnienia zapisów konwencji o prawach osób niepełnosprawnych (oraz przypisania zasiłku pielęgnacyjnego do osoby niepełnosprawnej a nie do jej opiekuna).
- Domagamy się – w związku z podniesieniem wieku emerytalnego – skutecznych programów aktywizacji zawodowej kobiet.
Źródło: kongreskobiet.pl