Inkubator to – w pozarządowym slangu – przedsięwzięcie, którego celem jest „wyinkubowanie kurczaków”, czyli młodych, ledwo co zawiązanych grup społecznych, aby stały się sprawnie funkcjonującymi stowarzyszeniami lub fundacjami. We wrześniu w Szczecinie powstał inkubator kulturalny i po kilku miesiącach działalności zaprosił do siebie inne kulturalne inkubatory z różnych miast Polski.
Inkubator inkubatorowi nierówny. W Łodzi i Lublinie prowadzą go miejskie instytucje, w Warszawie to nazwa rozbudowanego pakietu szkoleń i konsultacji dla branży kulturalnej, prowadzonego przez porozumienie organizacji infrastrukturalnych. We Wrocławiu inkubator dla różnych branż prowadzony jest przez pozarządowy podmiot. Historia najmłodszego z inkubatorów, powstałego w Szczecinie 1 września 20011, wiąże się ze staraniami o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury. Szczecin odpadł z konkurencji już na pierwszym etapie. Władze miasta nie zrezygnowały jednak z rozwijania kultury, a dobra instytucji „Szczecin 2016” (budżet i przede wszystkim przepiękną przedwojenną willę z ogrodem), która miała poprowadzić miasto do zwycięstwa i tytułu ESK, przekazano Stowarzyszeniu MediaDizajn – organizacji pozarządowej, wyłonionej w konkursie na kulturalny inkubator.
Szczeciński projekt został zaplanowany na razie na 2, 5 roku. Korzystają z niego pozarządowe organizacje kulturalne, otrzymując pomoc księgową i prawną w formie seminariów, warsztatów i szkoleń. Niezwykłym atutem szczecińskiego inkubatora jest miejsce: kulturalne „kurczaki” mogą dostać nie tylko biuro, którego znalezienie jest powszechną udręką stowarzyszeń i fundacji w całej Polsce, ale i przestrzeń do działania, co w kulturze ceni się wysoko. O tym, że pomysł znalazł uznanie, świadczą liczby: obecnie z biura korzysta 11 organizacji, i to pomimo faktu, że za korzystanie z jego powierzchni trzeba płacić – 3 zł za m. kw. Ta niezbyt wygórowana opłata z jednej strony dyscyplinuje uczestników inkubatora, ucząc ich ponadto biznesowego modelu rzeczywistości: nic za darmo. Z drugiej strony jest źródłem stałego dochodu, który zasila kasę inkubatora.
Biura to nie wszystko: do dyspozycji kulturalnych są także sale konferencyjne, sala kinowa, wielkie foyer i ogród, w którym można prezentować swoje prace. Czy zmiana zupełnie nowa organizacja, która jest opiekunem projektu i willi, wpłynęła jakoś na krajobraz kulturalny miasta, pytamy. Rewolucji nie ma: w większości organizacje biorące udział w inkubatorze to niemal te same organizacje, które rezydowały tu w czasie starań o tytuł ESK (np. Związek Literatów), mówią koordynatorki projektu. Jednak zmiana następuje: pojawia się coraz więcej nowych, chętnych do uczenia się. Gdyby willa miała jeszcze jedno piętro, zagospodarowalibyśmy je natychmiast, dodają ze śmiechem.
Zupełnie inny model będzie realizowany przez Art_Inkubator, instytucję z Łodzi, mówi Maciej Trzebeński z łódzkiej Fabryki Sztuki. „Będzie” gdyż na razie projekt jest na etapie wizji i koncepcji.
Właściwy Inkubator będzie działał dopiero z kilka lat, jest silnie zdefiniowany na kulturę i sektor kreatywny, na razie jest w fazie inwestycji. Dzięki unijnemu dofinansowaniu obecnie trwają imponujące prace rewitalizacyjne zabytkowych pofabrycznych budynków. Następnym etapem, po 2014 roku, będzie inkubator, z którego będą mogli skorzystać przyszli przedsiębiorcy, organizacje pozarządowe i indywidualni artyści, animatorzy kultury, łącząc biznes i sztukę, ze szczególnym naciskiem na sektor kreatywny i tzw. przemysły kultury. Wydaje się, że to niezwykle nowoczesne i integrujące podejście otwierające się na różne sektory i podmioty prawne.
Jeszcze inną formułę ma Inkubator Animacji Kultury z Lublina, prowadzony przez „Warsztaty kultury”, filię instytucji Centrum Kultury. To projekt skierowany do pracowników kultury, mówi Agnieszka Wojciechowska, do konkretnych osób, które na co dzień kultura się zajmują i chcą podnieść swoje kwalifikacje. Kiedyś w naszym budynku z lat 50. remontowano czołgi, dziś wykuwamy tu nowe kadry kultury. Olbrzymia postindustrialna przestrzeń wykorzystywana jest na wystawy, pokazy są tam też pomieszczenia biurowe – inkubator to jeden z wielu projektów artystycznych i edukacyjnych realizowanych przez „Warsztaty Kultury”. Uczestnikom inkubatora dajemy możliwość rozwoju, profesjonalizacji, kształcenia poza uczelnią, ale także konfrontacji z działaniami praktycznymi. W jednej edycji bierze udział 30 osób, którzy przechodzą cykl zajęć teoretycznych w formie wykładów, a potem przez zajęcia praktyczne: warsztaty czy wspólne realizacje projektów. Nastawienie na konkretne osoby, pracowników kultury, a nie na podmioty mające osobowość prawną jest cecha odróżniającą lubelski inkubator od innych.
Wrocławskie Centrum Wspierania Organizacji Pozarządowych SEKTOR 3 jest prowadzone przez Fundację Wspierania Organizacji Pozarządowych "Umbrella". Co prawda nie ma wydzielonego, ściśle branżowego nurtu kulturalnego, ale jak mówił Grzegorz Tymoszyk, działalność Centrum jest tak szeroka, że często nieformalnie wyodrębniają się minigrupy, które szukają specyficznie branżowego wsparcia. Czego mogą się spodziewać, pytamy. Szkoleń, doradztwa, działań animacyjnych i pomocy w promocji. Wrocławskie Centrum to także miejsce: nowoczesna, świetnie wyposażona i zaaranżowana przestrzeń. Uczestnicy inkubatora mają do dyspozycji 2 sale konferencyjne, jedna na 80 osób, obszerne foyer, kuchnię, biura i open space z 12 stanowiskami do dyspozycji chętnych.
Warszawski Inkubator Kultury to także projekt młody – właśnie trwa druga jego edycja. Jego inicjatorem i pomysłodawcą jest Federacja Organizacji Pozarządowych Centrum Szpitalna, członek porozumienia warszawskich organizacji infrastrukturalnych – Stołecznego Centrum Współpracy Obywatelskiej. Jest jedynym branżowym projektem tego typu w stolicy. Inkubatorowy cykl trwa rok – przez ten czas „kurczaki”, czyli 15 kulturalnych stowarzyszeń i fundacji ma dostęp do bezpłatnych szkoleń, seminariów, porad i konsultacji. Pomysł i poziom jego realizacji oceniane są bardzo dobrze, choć jednocześnie i prowadzący, i uczestnicy tęsknym okiem patrzą na inne miasta, których władze zaangażowały się w stworzenie miejsca, rozwiązując w ten sposób największy problem „kulturalnych” – brak przestrzeni na zaprezentowanie swoich dokonań.
W I Ogólnopolskim Zjeździe Inkubatorów Kultury uczestniczyli: Agnieszka Wojciechowska z Inkubatora Animacji Kultury („Warsztaty Kultury”, filia Centrum Kultury w Lublinie), Aldona Machnowska-Góra z Warszawskiego Inkubatora Kulturalnego (Federacja Organizacji Pozarządowych Centrum Szpitalna, SCWO), Maciej Trzebeński, Marcin Pajchert, Jacek Zieliński z Art_Inkubatora (Fabryka Sztuki w Łodzi), Grzegorz Tymoszyk z Wrocławskiego Centrum Wspierania Organizacji Pozarządowych SEKTOR 3 (Fundacja „Umbrella”) oraz Jakub Ulatowski ze Szczecińskiego z Centrum Wspierania Organizacji Pozarządowych SEKTOR 3 (Stowarzyszenie Liderów i Fundraiserów). Gospodarzem Zjazdu było Stowarzyszenie MediaDizajn, które prowadzi DSzczeciński Inkubator Kultury.
Kolejne zjazd ma odbyć się na wiosnę, we Wrocławiu. Być może wtedy dołączy kolejny inkubator kultury, który właśnie powstaje w Poznaniu.
Źródło: inf. własna ngo.pl