Bardzo udana była I edycja Rock Style Festival - pierwszej imprezy Konfraterni Kulturalnej. Istniejące od pół roku stowarzyszenie zorganizowało w Oleśnicy na podzamczu festiwal zespołów młodzieżowych.
Zarząd z prezesem Krzysztofem Dziedzicem i wiceprezes Dorotą
Bartczak obmyślił szczegóły i pozyskał fundusze na nagrody.
Specjalnie dla potrzeb festiwalu wykonano scenografię. Stanowiły ją
dwa, ogromnych rozmiarów, banery podwieszone z przodu sceny.
Graficiarze Bartek i Patryk przez pół dnia malowali na nich nazwę
festiwalu. Artystka Małgorzata Klimek wykonała piękne statuetki ze
szkła dla laureatów. Firma reklamowa Redis wydrukowała dyplomy
według pomysłu prezesa i wykonała identyfikatory. Członkowie
Konfraterni zadbali dosłownie o każdy szczegół. I tak wspólnymi
silami, we współpracy z Powiatowym Centrum Edukacji i Kultury oraz
Miejskim Ośrodkiem Kultury i Sportu, udało się doprowadzić projekt
do szczęśliwego finału.
W sobotę, 16 czerwca 2007, na podzamczu zagrały najlepsze powiatowe
zespoły rockowe, spośród tych, które zgłosiły się do konkursu.
Impreza rozpoczęła się punktualnie o godz. 15. Oficjalnego otwarcia
dokonał prezes Konfraterni Krzysztof Dziedzic w towarzystwie
Grzegorza Pfeiffera, który imprezę poprowadził.
Finaliści reprezentowali różnorodne style muzyki rockowej, co
zresztą odpowiadało idei Rock Style Festival. Kilkugodzinny koncert
rozpoczął zespół Enblema z Sycowa. Ciężkie metalowe riffy gitarowe
i mroczne teksty sprawiły, że ze sceny powiało grozą. "Moja krew,
moje łzy, powiedz, czy wystarczą, bym mógł odejść..". - śpiewał
Marcin Kędzierski. Nie pozostawiał złudzeń także w następnym
kawałku: "Dzisiaj znów myślałem, jak zabiję się..". - kontestował.
Ten dekadencki nastrój przełamał dopiero następny zespół o zabawnej
nazwie ŁyGyRyKy. Jego członkowie pochodzą z Bierutowa. Grają z
automatem perkusyjnym, bo perkusista znalazł sobie inne hobby –
fotografowanie. Autorskie piosenki bierutowian wniosły do
festiwalowej atmosfery wiele radości, zwłaszcza utwór o tytule
"Trąba, bomba, czyli epizod z życia miasta": "Słońce w dekiel
przygrzało, sialalalala / Od łysych mi się dostało, sialalalala /
Zdradziłem cię z Brygidą, sialalalala / Co chodzi na akido,
sialalalala..". - brzmiały słowa piosenki.
Mroczne klimaty powróciły za sprawą grupy Outgrow z Sycowa: "Znika
świat, gdy w ludziach zło / Szukając drogi ktoś wywrócił się /
Potężny ból nie pozwala wstać…" - ryknął groźnie wokalista Radek
Wapiński.
Zupełnie inny odcień rocka zaprezentował z kolei oleśnicki Human. W
autorskich kompozycjach zespołu, opartych na sprawdzonych
zagrywkach blues-rockowych, można było doszukać się inspiracji
twórczością grupy Dżem, czy TSA. Uwagę zwracały ciekawe aranżacje
partii gitarowych, wyrazisty bas i mocny fundament perkusyjny.
Po raz kolejny ciężkie brzmienia powróciły za przyczyną grupy Moria
z Oleśnicy. Na tle wcześniej występujących zespołów Moria
wyróżniała sie oryginalnym składem, z reprezentantką płci pięknej
Magdaleną Kołodziej grającą na perkusji i dwoma wokalistami -
Jakubem Krupką i Bartkiem Bubniem. Śpiewali głównie po angielsku,
bo – jak stwierdzili – to wychodzi im najlepiej. Twórczość J.
Krupki w języku ojczystym mogliśmy za to ocenić na podstawie
kolejnego fragmentu: "Był sobie człeczek mały (…) i powoli chciał
sobie żyć (…) i za głupca go mieli, bo nie gonił do celu…"
Bardziej "inteligentną" odmianę rocka zaprezentował zespół
Oblivion. Rozpoznaliśmy w nim 50% składu ex grupy Skazani, która
debiutowała w MDK-u 2 lata temu. Bogata struktura
harmoniczno-rytmiczna autorskich kompozycji Adriana Morawskiego i
kunszt warsztatowy gitarzysty Olka Piasecznego nie umknęły uwadze
jurorów. Był to jedyny zespół grający wyłącznie instrumentalnie,
choć dawało się odczuć brak wokalu.
Konwencjonalne brzmienia to domena zespołu OdNowa. Piosenki
Więzień, Słupnik i Milczenie autorstwa Magdaleny Lisieckiej, a
zaśpiewane przez jej brata Macieja Lesickiego, mają szansę stać się
przebojami.
Na koniec zagrała "orkiestra" Bethel. To zespół wyróżniający się
bardzo liczną obsadą. Jego członkowie pochodzą z Brzegu Dolnego,
Żarowa, Wrocławia, Twardogóry i Oleśnicy. Tradycyjną sekcję rockową
(gitara elektryczna, basowa i perkusja) dopełniają tu skrzypce,
saksofon, trąbka i rozbudowany zestaw instrumentów perkusyjnych
(kongi, bongosy, darabuka). W bogatym repertuarze zespołu
pobrzmiewały dźwięki rocka, reggae i jazzu, okraszone licznymi
cytatami z największych standardów muzyki rozrywkowej. Aplauz
widowni wzbudziła młodziutka wokalistka - Agatka Dachowska - która
z powodzeniem wystąpiła w ostatniej piosence.
Konkursowym prezentacjom przysłuchiwało się międzynarodowe jury.
Stanowili je członkowie formacji Visegrad Blues Band. Długo trwało
uzgadnianie werdyktu. Dyskusję prowadzono w języku angielskim.
Ostateczny jej wynik zapadł na podstawie głosowania. Nagrody
wręczali starosta Zbigniew Potyrała, prezes Konfraterni Krzysztof
Dziedzic i wiceprezes Dorota Bartczak. I miejsce (700 zł) przyznano
zespołowi Enblema z Sycowa, II (500 zł) grupie Outgrow, także z
Sycowa, a III (300 zł) zespołowi Bethel z Oleśnicy (i okolic).
Laureaci otrzymali piękne statuetki w kształcie gitary, a także
kupony rabatowe na zakup sprzętu muzycznego i kable instrumentalne
od firmy Laboga. Do rąk najlepszego gitarzysty festiwalu Aleksandra
Piasecznego z zespołu Oblivion trafiła z rąk Leszka Cichońskiego
czerwona gitara Peavey ufundowana przez firmę M.Ostrowski.
Najlepsza basistka Magdalena Dachowska z zespołu Bethel otrzymała
płytę od przewodniczącego jury.
Po ceremonii wręczania nagród jurorzy zamienili się rolami z
uczestnikami konkursu. Teraz to oni dali popis swoich umiejętności,
występując pod szyldem międzynarodowej formacji Visegrad Blues
Band. Spora dawka znakomitej muzyki, głównie standardów rockowych i
bluesowych (m.in. Superstition Stevie Wondera, Voodoo Chile Jimiego
Hendrixa, Politician Jacka Bruce’a i Petera Browna, All Along The
Watchtower Boba Dylana) w wykonaniu Leszka Cichońskiego (gitara),
Petera Lipy (śpiew), Roberta Jarmużka (keyboard), Ondreja Konrada
(harmonijka ustna), Egona Poki (gitara basowa) i Matiasa Szakadati
(perkusja) zwieńczyła pierwszą edycję Rock Style Festival.
Niespodziewanie podczas jednego z utworów na scenie pojawił się
oleśnicki muzyk Grzegorz Pfeiffer, który godnie zastąpił Egona
Pokę, wykonując na jego legendarnym modelu Fender basu z lat 60.
jeden z bluesowych standardów.
Oficjalny start Konfraterni Kulturalnej okazał się bardzo udany.
Młodzi muzycy z powiatu oleśnickiego byli zachwyceni sprawną
organizacją i atrakcyjnością imprezy. Werdykt kompetentnego jury
nie budził wątpliwości. Miarą obiektywizmu niech będzie fakt, że
imprezę organizowaną w Oleśnicy przez oleśniczan wygrały dwa
zespoły z Sycowa.
Prezes Konfraterni Krzysztof Dziedzic obiecuje młodym ludziom
kolejną edycję rockowego festiwalu za rok. Jest więc powód, by
systematycznie doskonalić muzyczne umiejętności. Trzeba szykować
program na II Rock Style Festival!…