Hip-hopowa Ordonówna i wielki labirynt – edukacja nie musi być wykładem
Film o życiu niesłyszących dziewczyn, hip-hopowe aranżacje piosenek Hanki Ordonówny w wykonaniu nastolatek z poprawczaka oraz labirynt teatralny dla najmłodszych – to działania nagrodzone przez władze Warszawy w konkursie na najlepszy projekt w edukacji kulturalnej. Aż dwie spośród trzech nagród przypadły organizacjom pozarządowym.
Do konkursu placówki kulturalne i oświatowe zgłosiły łącznie 113 projektów, spośród których dzielnicowi koordynatorzy akcji wybrali 20 najlepszych. Następnie kapituła konkursu, w skład której weszli przedstawiciele warszawskiego Biura Kultury i Biura Edukacji, nagrodziła łącznie 5 projektów. Laureatom przyznano nagrody pieniężne: 30 tys. zł. dla autorów najlepszego projektu, 20 tys. za drugie miejsce, 10 tys. za trzecie oraz po 5 tys. dla dwóch wyróżnionych projektów.
– Zależało nam, aby nagrodzić bezpośrednio pomysłodawców, aby zostali zauważeni i docenieni – przyznaje Wanda Górska, pełnomocniczka prezydenta ds. edukacji kulturalnej. – Zwykle nagrody otrzymuje placówka, a autorzy projektu pozostają bezimiennymi pracownikami instytucji. W tym konkursie chodzi o to, aby wyróżnić kreatywnych liderów, którzy zainspirują innych do działania na rzecz społeczeństwa. Szczególną wartością jest fakt, że jedna z laureatek dzięki nagrodzie będzie mogła rozpocząć studia.
Usłysz Nas
Agnieszka, osiemnastoletnia dziewczyna, traci słuch w wyniku wypadku. Wydarzenie to odbiera jej przyjaciół oraz odcina ją od pasji, jaką jest taniec. Dziewczyna trafia do Ośrodka Szkolno-Wychowawczego dla Głuchych, tam poznaje Olę. Zaprzyjaźnione nastolatki w wyniku ciężkiej pracy udowadniają, że niepełnosprawność nie jest barierą w osiąganiu sukcesów, także tanecznych.
To scenariusz opartego na faktach filmu „Deaf Life”, zrealizowanego w ramach zwycięskiego projektu „Usłysz Nas” (Dom Kultury „Zacisze”). Autorką scenariusza i jednocześnie współautorką projektu jest niedosłysząca Marta Abramczyk.
Film pokazuje prawdę nie do końca dla wszystkich oczywistą: że „świat bez dźwięku” nie jest taki straszny, a ludzie, pomimo swoich niepełnosprawności, mogą odnosić sukcesy. Zdjęcia do amatorskiej produkcji kręcone były przez trzy miesiące. W filmie wystąpiły osoby z wadami słuchu, co na planie było dobrą lekcją komunikacji. Choć korzystano z pomocy tłumacza języka migowego, podczas pracy porozumiewano się przede wszystkim czytając z ruchów warg. – Sztukę tę można porównać z czytaniem pisma – wyjaśnia Zbigniew Darda, współautor projektu. – Jeżeli pismo jest nieczytelne, trudno je odczytać. Podobnie jest z mową, jeżeli mówimy powoli i wyraźnie, odczytywanie naszych intencji przez osoby niesłyszące nie stanowi problemu.
Kontynuacją projektu „Usłysz Nas” są m.in. zajęcia dla dzieci w wieku przedszkolnym, podczas których uczone są podstaw języka migowego.
Błękitny Express
– Początki współpracy nie były łatwe – wspomina z uśmiechem Lena Rogowska, współautorka projektu. – Przyjechaliśmy do dziewczyn z wariackim pomysłem, by nauczyć je śpiewać tradycyjne pieśni polskie. Nie jest to temat, w którym młodzież czuje się najlepiej, napotkaliśmy więc duży opór.
Z czasem okazało się, że młodzież chce współpracować, ale wolałaby śpiewać hip-hop. Projekt „Błękitny Express”, jest pewnego rodzaju kompromisem pomiędzy nastolatkami z zakładu poprawczego a autorami projektu, którzy swoją uwagę chcieli skupić na okresie dwudziestolecia międzywojennego. W rezultacie na warsztat wzięto twórczość Hanki Ordonówny. Przygotowania do musicalu trwały 5 miesięcy. W tym czasie odbywało się wiele zajęć dydaktycznych. Autorzy projektu chcieli wskazać nastolatkom kreatywne i rozwojowe sposoby spędzania wolnego czasu, nauczyć je śpiewać, tańczyć, ale też popracować nad ich charakterem. Dużą uwagę poświęcono pracy nad tekstem. – Zależało nam, aby został zrozumiany i zaśpiewany w sposób świadomy – opowiada Lena Rogowska. Projekt miał też jeszcze jeden cel: – Chcieliśmy pokazać społeczeństwu, że młodzież z poprawczaka także ma wiele do zaoferowania. Ci młodzi ludzie mają za sobą wiele trudnych historii, a ocenianie ich wyłącznie w sposób negatywny jest dla nich bardzo krzywdzące.
Labirynt Teatralny
Kilkanaście tajemniczych komnat, każda w innej aranżacji. Łączy je sieć korytarzy oraz tajemnych przejść. Strażnik labiryntu prowadzi wzdłuż ciemnych alejek, idąc śladami „Nici Ariadny”. Ciemność pobudza wyobraźnię, pozwala intensywniej przeżyć doznania teatralne. W środku jednej z komnat znajdują się potężne obrazy starych babek. Portrety ożywają. Babki wychodzą do widzów, zaczynają śpiewać, tańczyć, wprowadzając w świat teatralnego labiryntu.
Projekt Grażyny Karwowskiej-Winiarek i Wiesławy Klaty, zdobył trzecie miejsce w konkursie (Fundacja Alternatywa). Labirynt Teatralny to potężne przedsięwzięcie logistyczno-organizacyjne, bierze w nim udział ponad 50 aktorów. Ponadgodzinna zabawa to nie tylko zwiedzanie labiryntu, ale także uczestniczenie w konkretnych wydarzeniach teatralnych. Do realizacji pierwszej edycji organizatorzy wykorzystali wnętrza Pałacu Kultury i Nauki. Kolejne odsłony projektu odbywały się we wnętrzach warszawskiego Pałacyku Szustra na Mokotowie.
– Zaciekawić, zainteresować i zainspirować – to założenie naszego projektu, wyjaśnia Grażyna Karwowska-Winiarek. Wnętrza labiryntu mają przybliżyć najmłodszym widzom (w wieku od 6 do 13 lat) oraz ich opiekunom świat teatru i sztuki. Projekt w nowatorski sposób prezentuje różnorodność form, gatunków i technik teatralnych. Choć trwa tylko 6 dni w roku, od organizatorów wymaga ciężkiej pracy i zaangażowania. – Za każdym razem staramy się być jeszcze lepsi, działać z większym rozmachem – przyznaje współautorka projektu. – Ostatnio do labiryntu udało nam się wprowadzić zapach. Staramy się być elastyczni i otwarci dla wszystkich. Nasz labirynt zwiedzały także dzieci niepełnosprawne ruchowo oraz autystyczne, cieszymy się, że udało nam się dostosować przestrzeń także do ich potrzeb.
W konkursie przyznano również dwa wyróżnienia. Otrzymał je projekt „Zaczarowana szuflada – czytanie, bajanie, słowem malowanie”, przeprowadzony przez Klub Kultury „Zastów”, w ramach którego dzieci namalowały ilustracje do książki Liliany Bardijewskiej pt. „Wyobraźnia”. Wyróżnienie otrzymało również 50. Liceum Ogólnokształcące im. Ruy Barbosy za Ogólnopolski Przegląd Twórczości Poetyckiej im. Jacka Kaczmarskiego „Rytmy nieskończoności”.
Źródło: inf. własna (ngo.pl)