Przeglądarka Internet Explorer, której używasz, uniemożliwia skorzystanie z większości funkcji portalu ngo.pl.
Aby mieć dostęp do wszystkich funkcji portalu ngo.pl, zmień przeglądarkę na inną (np. Chrome, Firefox, Safari, Opera, Edge).
„(…) NGOs, kierując się swoimi ideologiami, a nierzadko ignoranckimi obsesjami, zawłaszczyły prawem kaduka (bo nie reprezentują właściwie nikogo!) prawo orzekania o tym, co dobre, a co złe, wywierając - najczęściej szkodliwy – wpływ na rządy. Lepsze czy gorsze, ale jednak demokratycznie wybierane…” – pisze Jan Winiecki w najnowszym numerze tygodnika WPROST.
Publicysta tygodnika WPROST
uważa, że organizacje pozarządowe stały się największym hamulcem
XXI wieku. Z jednej strony Jan Winiecki pisze, że NGOsy jako
„zjawisko” są apriori przyjmowane życzliwie, ponieważ
„społeczeństwo traktuje owe stowarzyszenia jako emanację rozmaitego
rodzaju pożytecznych organizacji, towarzyszących naszej cywilizacji
i wypełniających przestrzeń społeczną między jednostką a władzą
publiczną. Wszystkie te towarzystwa oświatowe, zawodowe,
towarzystwa budowy dróg czy ogródków jordanowskich, towarzystwa
przyjaciół miasta, rzeki czy regionu, towarzystwa sportowe,
filatelistyczne i inne to wynik pasji społecznikowskich obywateli.
Służą realizacji ważnych ogólnospołecznie czy lokalnie celów, a
przynajmniej tworzą możliwości ciekawego i pożytecznego spędzania
wolnego czasu”. I chociaż przyznaje, że działania „owych
stowarzyszeń są jednoznacznie pozytywne” i „na ogół mają na celu
budowanie, a nie niszczenie, poszerzanie rzetelnej wiedzy, a nie
fasadową propagandę, budowanie „małych wspólnot", a nie
podkopywanie zaufania”, to jednak w dalszej części artykułu
autor opisuje organizacje jako błahe lub szkodliwe (w tym
kontekście pojawiają się Greenpeace, WWF i Amnesty
Internatoinal).
Według publicysty tygodnika WPROST organizacje pozarządowe można zaliczyć do przedwojennego frontu komunistycznego, który destabilizował państwa zachodnie i oddziaływał różnymi kanałami na politykę ich rządów: „Wiele dzisiejszych NGOs pasuje doskonale do tej właśnie formuły. Chociaż działają w różnych obszarach życia społecznego i nie mają sterującego centrum, łączy je jedno: nienawiść do naszej zachodniej cywilizacji. NGOs popierają władzę scentralizowaną, bo tylko wtedy mogą mieć szansę na przeforsowanie swoich „jedynie słusznych" (jak w każdym totalitaryzmie) idei. Inaczej bowiem trzeba by te idee poddać pod głosowanie! Chcą nie tylko kontroli i zakazów, wynikających z ich patologicznych ideologii czy ignoranckich fobii, ale także nakazów, charakterystycznych dla komunistycznej inżynierii społecznej. Chcą narzucić odchylenia od normy jako równoprawne standardy cywilizacyjne. A wszystko to robią za pieniądze podatników, których poglądy są najczęściej radykalnie odmienne. W realizacji swoich antyzachodnich celów posługują się często typowo totalitarną propagandą: fałszowaniem prawdy, zmyśleniami, które powtarzane wielokrotnie mają odnieść wiadomy skutek (...)”.
Według publicysty tygodnika WPROST organizacje pozarządowe można zaliczyć do przedwojennego frontu komunistycznego, który destabilizował państwa zachodnie i oddziaływał różnymi kanałami na politykę ich rządów: „Wiele dzisiejszych NGOs pasuje doskonale do tej właśnie formuły. Chociaż działają w różnych obszarach życia społecznego i nie mają sterującego centrum, łączy je jedno: nienawiść do naszej zachodniej cywilizacji. NGOs popierają władzę scentralizowaną, bo tylko wtedy mogą mieć szansę na przeforsowanie swoich „jedynie słusznych" (jak w każdym totalitaryzmie) idei. Inaczej bowiem trzeba by te idee poddać pod głosowanie! Chcą nie tylko kontroli i zakazów, wynikających z ich patologicznych ideologii czy ignoranckich fobii, ale także nakazów, charakterystycznych dla komunistycznej inżynierii społecznej. Chcą narzucić odchylenia od normy jako równoprawne standardy cywilizacyjne. A wszystko to robią za pieniądze podatników, których poglądy są najczęściej radykalnie odmienne. W realizacji swoich antyzachodnich celów posługują się często typowo totalitarną propagandą: fałszowaniem prawdy, zmyśleniami, które powtarzane wielokrotnie mają odnieść wiadomy skutek (...)”.
Więcej: "Rząd nad rządami",
Jan Winiecki, , Tygodnik "Wprost", Nr 1193 (16 października 2005)
(tekst artykułu - do pobrania w pliku pdf).
Przedruk, kopiowanie, skracanie, wykorzystanie tekstów (lub ich fragmentów) publikowanych w portalu www.ngo.pl w innych mediach lub w innych serwisach internetowych wymaga zgody Redakcji portalu.
Redakcja www.ngo.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.
Teksty opublikowane na portalu prezentują wyłącznie poglądy ich Autorów i Autorek i nie należy ich utożsamiać z poglądami redakcji. Podobnie opinie, komentarze wyrażane w publikowanych artykułach nie odzwierciedlają poglądów redakcji i wydawcy, a mają charakter informacyjny.