W olsztyńskim dodatku Gazety Wyborczej (z 8 października 2009 r.) ukazał się artykuł o pomyśle i determinacji dłużników Spółdzielni Mieszkaniowej "Pojezierze", którzy postanowili założyć spółdzielnię socjalną, a zarobione pieniądze przeznaczać na spłacanie swoich zaległości w opłatach czynszu. Nowi spółdzielcy mają bardzo rozległe plany.
Z pomysłem założenia spółdzielni socjalnej i prośbą o pomoc, do Remigiusza Dobkowskiego koordynatora Centrum Wsparcia Spółdzielczości Socjalnej, zgłosili się sami mieszkańcy osiedla "Pojezierze", którzy mają długi i nie płacą czynszu.
"Zaczęły się przygotowania do spotkań z mieszkańcami: niektórzy chętni zgłaszali się sami, a część wytypowała administracja spółdzielni "Pojezierze", gdy dowiedziała się o pomyśle dłużników na założenie spółdzielni socjalnej" - czytamy w Gazecie. Większość osób, które wzięły udział w spotkaniu od razu zadeklarowało udział w spółdzielni.
"Niestety, prawie 20 mieszkańców, którzy byli zaproszeni, z różnych powodów nie przyszło. Sądzili prawdopodobnie, że będą się musieli tłumaczyć ze swoich zaległości. Ale nie rezygnujemy. Dla nich zorganizujemy spotkanie w przyszłym tygodniu, będziemy też rozmawiać indywidualnie" - mówi Dobkowski dla Gazety.
Nowa lokatorska spółdzielnia socjalna planuje zajmować się różnego rodzaju pracami porządkowymi, w tym także na terenie SM "Pojezierze", gdzie mieszkają, ale nie chcą ograniczać się jedynie do działalności w spółdzielni i do sprzątania. Zadeklarowali, że zamierzają świadczyć usługi kulinarne i przygotowywać domowe posiłki na sprzedaż.
"Przekonałam się, że trzeba aktywnie szukać pracy. Nie można siedzieć z założonymi rękami, bo tylko wten sposób można znaleźć zajęcie - mówi jedna z osób zainteresowana założeniem spółdzielni socjalnej".
Źródło: Gazeta Wyborcza