Korzystając z doświadczenia zachodnich organizacji antynazistowskich, stowarzyszenie "Nigdy więcej" doprowadziło już do zamknięcia 150 nazistowskich stron w języku polskim. W kolejce do zamknięcia czeka kolejnych 500.
"Nigdy więcej" na swojej stronie apeluje do internautów o
nadsyłanie adresów naziwitryn. Następnie ustala adres właściciela
serwera, na której umieszczona jest witryna. Te dane są
ogólnodostępne. Kiedy już wiadomo, do kogo należy serwer, "Nigdy
więcej" wysyła właścicielowi list: "Na Państwa serwerze jest strona
zawierająca treści rasistowskie nawołujące do przemocy i
nienawiści. Opierając się na art. 256 i 257 Kodeksu Karnego, ale
przede wszystkim nawet na najbardziej ogólnie rozumianych
humanistycznych wartościach, prosimy o zablokowanie tej strony lub
zmuszenie autora do usunięcia treści o charakterze bezprawnym.
Zgodnie z orzecznictwem Sądu Najwyższego propagowanie oznacza każde
zachowanie polegające na publicznym prezentowaniu, w zamiarze
przekonania do niego, faszystowskiego lub innego totalitarnego
ustroju państwa". W większości przypadków taki list
wystarczy. Po kilku dniach strona znika, jeśli nie -
stowarzyszenie monituje ponownie.