Ustawa o metropoliach nie ograniczy autonomii samorządów, ale zmusi do współpracy duże miasta i otaczające je gminy. Gazeta Wyborcza zamieszcza wywiad z Michałem Bonim, szefem zespołu doradców premiera.
"Jeśli burmistrz, wójt czy starosta uważa, że samodzielnie gmina
będzie rozwijać się lepiej niż w metropolii, to znaczy, że jeszcze
nie rozumie korzyści związanych z energią i szansami rozwoju, które
płyną ze wspólnego działania" - mówi Michał Boni tłumacząc w
rozmowie z Renatą Grochal, jakie korzyści przyniesie nowa ustawa o
metropoliach.
Rząd przedstawił projekty ustaw decentralizacyjnych w tym m.in.
nową ustawę wprowadzającą 12 obszarów metropolitalnych. Status
metropolii dostaną Warszawa, Łódź, Kraków, Trójmiasto, Poznań,
Wrocław, aglomeracja śląska, Lublin, Rzeszów, Białystok, Szczecin i
Bydgoszcz z Toruniem. Metropolią będzie zarządzać rada, w której
skład wejdą wojewodowie, szefowie powiatów i gmin. Decyzje w radzie
będą zapadać wiekszością głosów. Do końca czerwca ustawy mają
trafić do Sejmu.
Boni tłumaczy, że stworzenie obszarów metropolitalnych na ścianie
wschodniej, gdzie ich początkowo nie planowano, ma osłabić proces
migracji, który jest bardzo silny w tym regionie. I zachęcić osoby
powracajace z emigracji, by wracały do swoich rodzinnych miast, a
nie tylko do Warszawy czy Krakowa.
"Boni: Samolubom się nie opłaca", Gazeta Wyborcza,
29.05.2008
Źródło: Gazeta Wyborcza