Według Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad obwodnica Augustowa przez Dolinę Rospudy ma kosztować 197 mln zł z Krajowego Funduszu Drogowego. Szef podlaskiego oddziału GDDKiA twierdzi, że na obwodnicę trzeba 250 mln zł, a przedstawiciele stowarzyszenia SISKOM mówią, że te dane są zaniżone i potrzebnych jest 300 mln złotych. Czyli brakuje 100 mln i nie wiadomo skąd je wziąć.
Stowarzyszenie Integracji Stołecznej Komunikacji SISKOM, które
zaproponowało wariant drogi omijający dolinę, uważa, że inwestor i
lokalne władze świadomie dezinformują opinię
publiczną zaniżając koszty obwodnicy przez Rospudę i
wydłużając czas budowy drogi omijającej dolinę.
Przedstawiciele organizacji powołują się przy tym na
przykład Wyszkowa, które buduje 40-kilometrową
obwodnicę (tyle miałaby proponowana przez stowarzyszenie trasa
omijająca Dolinę Rospudy). Droga powstanie za 2 lata, prace
projektowe zaczęły się niecałe 4 lata temu.
Inwestorzy obwodnicy Augustowa czekają tymczasem na
decyzję wojewody podlaskiego o uwarunkowaniach
środowiskowych i pozwolenie na budowę. Nie jest wykluczone, że
dokumenty trafią do nich dopiero w styczniu. A na obszarach Natura
2000, do których należy Dolina Rospudy, nie wolno nic budować
między grudniem a sierpniem.