GW: Członkowie spółdzielni socjalnej zakładają Klub Integracji Społecznej
"Jeszcze dwa lata temu sami byli bez pracy. Dziś mają firmę i chcą pomóc innym bezrobotnym. W Lublinie powstał pierwszy Klub Integracji Społecznej" - czytamy w lubelskiej Gazecie Wyborczej z 27 lipca 2009.
Pan Wiesław Wójcik kieruje działem budowlanym lubelskiej spółdzielni socjalnej "Koziołek", pierwszej i na razie jedynej spółdzielni socjalnej w Lublinie. Spółdzielnia "zatrudnia teraz pięć osób, które kiedyś nie miały pracy. W sezonie pracują tam też dodatkowo osoby zatrudnione na umowy cywilnoprawne. Firma specjalizuje się m.in.w remontach mieszkań i dostosowywaniu ich pod kątem potrzeb osób niepełnosprawnych. (…) Teraz udziałowcy lubelskiej spółdzielni założyli - pierwszy w Lublinie - Klub Integracji Społecznej." - pisze Małgorzata Szlachetka, autorka artykułu.
"Sami przez lata nie mieliśmy pracy, dlatego świetnie wiemy, co się czuje w takiej sytuacji życiowej" - podkreśla Wiesław Wójcik, który sam, przez pięć nie mógł znaleźć pracy."
Spółdzielnia otrzymała dotację z Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, dzięki której w klubie zostanie zorganizowany półroczny program zajęć dla 10 bezrobotnych. W tej chwili lista uczestników już jest zamknięta. W zajęciach weźmie udział pięć kobiet i pięciu mężczyzn.
"Pracownicy "Koziołka" teraz chcą na własnym przykładzie pokazać osobom, które długo są bez pracy, jak wyjść na prostą. Podpowiadać im rozwiązanie problemu z brakiem pracy na przykładach z własnego życia. Spotkania w Klubie Integracji Społecznej dziesiątka bezrobotnych w wakacje będzie miała dwa razy w tygodniu, od września trzy razy. Wszystkie zajęcia są bezpłatne. Pierwsze zaczynają się 28 lipca." - czytamy w artykule.
Program KIS przewiduje warsztaty psychologiczne, spotkania z doradcą zawodowym i kurs komputerowy, ale także wycieczki czy wyjścia do kina i teatru, pomagające odetchnąć od stresów związanych z szukaniem nowej pracy. Ostatnim elementem będzie, finansowany ze środków urzędu pracy, staż współdzielni socjalnej "Koziołek".
"Chciałabym, aby uczestnicy naszego Klubu Integracji Społecznej uwierzyli, że mogą zmienić swoje życie, jeśli otworzą się na oferowaną im pomoc. Dzięki temu pójdą do przodu, tak jak my kiedyś - nie ma wątpliwości Beata Gajewska, prezes spółdzielni socjalnej "Koziołek"."
Źródło: Gazeta Wyborcza, Lublin