Aktywiści Greenpeace zwiększyli zasięg prowadzonej od ponad 55 godzin blokady uniemożliwiającej wywożenie drzew z Puszczy Białowieskiej. Około godziny 13.00 kilkadziesiąt osób z różnych krajów Unii Europejskiej zatrzymało transport drzew przygotowywanych do wywiezienia z drzewostanu ponadstuletniego Nadleśnictwa Hajnówka.
Zgodnie z Planem Zadań Ochronnych dla obszaru Natura 2000 w Puszczy Białowieskiej obowiązuje zakaz usuwania z lasu drzew, które znajdują się w drzewostanach ponadstuletnich. Dotyczy to także tych drzew, które ze względów bezpieczeństwa należałoby powalić na ziemię.
Obecny protest w Puszczy Białowieskiej trwa nieprzerwanie od wtorku. Dzisiaj aktywistom Greenpeace udało się ominąć kordon służb ochraniający transport w Puszczy niedaleko Hajnówki. Korzystając z metalowych tub oraz trójnogu, czyli 8-metrowej wieży z rur, zatrzymali ciężarówkę wyładowaną drewnem. Z kolei we wtorek rano ekolodzy w innym miejscu Puszczy rozpięli pomiędzy drzewami liny, które uniemożliwiają wjechanie ciężarówek, pośpiesznie wywożących z lasu ścięte drzewa. Zatrzymali wówczas wycinkę i wywóz drzew na cały dzień i pozostają na blokadzie do tej pory.
Praca harwesterów w Puszczy jest nastawiona przede wszystkim na pozyskanie surowca drzewnego. Kwestie bezpieczeństwa, wbrew oficjalnemu stanowisku ministra Szyszki, nie są priorytetem, stanowią raczej wygodną wymówkę.
Greenpeace Polska wysłał 1 sierpnia list do nadleśniczych, zwracający uwagę na ich osobistą odpowiedzialność za przestrzeganie prawa krajowego i Unii Europejskiej. W liście znalazł się także apel o stworzenie komisji składającej się z przedstawicieli leśników, naukowców i organizacji pozarządowych, której celem byłoby zapewnienia bezpieczeństwa publicznego. Do tej pory nadleśniczowie nie odpowiedzieli na ten apel.
Źródło: Greenpeace