27 czerwca 2008 r., wczesnym popołudniem, aktywiści Greenpeace wspięli się na ministerstwo gospodarki w Warszawie i rozwiesili transparent „Premierze, nie hamuj postępu. Czysta energia teraz!”. Przed budynkiem pojawiło się kilka niesionych przez aktywistów ruchomych wiatraków, symbolizujących energię przyjazną środowisku. Greenpeace domaga się, aby polski rząd przestał torpedować unijne wysiłki na rzecz zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych i postawił jak najszybciej na odnawialne źródła energii.
W czasie akcji Greenpeace w ministerstwie trwało spotkanie
wicepremiera i ministra gospodarki Waldemara Pawlaka z unijnym
komisarzem ds. środowiska Stavrosem Dimasem nt. przyszłości energii
w Polsce i w Europie. Komisarz przyjechał do Warszawy, aby naciskać
na polski rząd, by poparł unijne reformy klimatyczne. Unia
Europejska zaproponowała w ubiegłym roku pakiet prawny, którego
celem jest ograniczenie zmian klimatu poprzez zmniejszenie emisji
CO2. Polski rząd próbuje te reformy znacząco osłabić.
- Stavros Dimas reprezentuje dalekowzroczną i postępową politykę
Unii Europejskiej, która chce zmniejszać emisje CO2 m.in. poprzez
inwestowanie w energię odnawialną. Tymczasem wicepremier Pawlak
świadomie uzależnia Polskę od najbrudniejszego paliwa, jakim jest
węgiel i nie robi nic, by rozwijać czyste źródła energii. Tym samym
Waldemar Pawlak, który kreuje się na promotora nowoczesnych
technologii i postępu, skazuje nasz kraj na pozostawanie
energetycznym skansenem Europy. Równocześnie przez taką politykę
sabotuje unijne wysiłki na rzecz zahamowania zmian klimatu –
powiedziała Magdalena Zowsik, koordynatorka kampanii
klimatyczno-energetycznej Greenpeace.
Unijny pakiet reform energetycznych przewiduje, że do 2020 roku 20%
używanej w Unii energii pochodzić będzie z odnawialnych źródeł. Aby
to było możliwe, poszczególne kraje muszą zwiększyć produkcję
energii odnawialnej. Komisja chce, aby w Polsce 15% zużywanej za 12
lat energii pochodziło z czystych źródeł. Jednak polski rząd
próbuje wynegocjować niższy cel twierdząc, że 15% jest niemożliwe
do osiągnięcia. Jednocześnie nie chce przyjąć propozycji Komisji,
aby elektrownie węglowe od 2013 r. kupowały w całości pozwolenia na
emisje, zamiast – jak dotąd - otrzymywać je za darmo.
- Stanowisko rządu jest karygodne. Cel wyznaczony przez Unię dla
Polski jest w pełni możliwy do wdrożenia. Co więcej jest on nawet
mniej ambitny od zobowiązań przyjętych przez polski rząd w 2000
roku.(1) Jeśli premier Pawlak chce rzeczywiście promować nowoczesne
rozwiązania, musi postawić na czystą energię i technologie
zwiększające efektywność energetyczną. Domagamy się, by premier
Pawlak zobowiązał się, że do 2020 r. minimum 15% energii w Polsce
będzie pochodzić z odnawialnych źródeł i żeby jeszcze w tym roku
przyjął wstępny plan realizacji tego celu. Bez spójnej wizji
rozwoju odnawialnych źródeł ryzykujemy, że Polska zaprzepaści
szanse zbudowania nowoczesnego sektora gospodarki i znajdzie się w
poważnym kryzysie energetycznym - dodała Zowsik.
Zdaniem ekspertów Polska ma wystarczające zasoby odnawialnych
źródeł energii (biomasa, słońce, wiatr, źródła geotermalne i woda),
aby pokryć z nich blisko połowę swojego zapotrzebowania na
energię(2). Tymczasem na razie pokrywa z tych źródeł jedynie 5%
swego zapotrzebowania.
Odnawialne źródła to napęd dla rozwoju gospodarki i jedyny - obok
oszczędności energii – realny i bezpieczny sposób na powstrzymanie
zmian klimatu. Polski rząd jednak nie chce przyjąć tego do
wiadomości. Nasz kraj jest na szarym końcu w Unii pod względem
produkcji zielonej energii elektrycznej(3). Polska powinna brać
przykład z takich krajów, jak Dania, która mając tylko pięć
milionów mieszkańców produkuje ponad dwa razy więcej zielonej
energii elektrycznej niż Polska. Uchodzi jednocześnie za
najbardziej bezpieczny energetycznie kraj Unii Europejskiej. Niemcy
mają podobne uwarunkowania geograficzne, co Polska, a posiadają 100
razy więcej wiatraków od nas. Cały sektor odnawialnych źródeł
energii zapewnia tam już 150 tysięcy miejsc pracy i napędza
gospodarkę. W Europie prędzej przybywa farm wiatrowych niż
elektrowni węglowych – są na drugim miejscu zaraz po urządzeniach
na gaz ziemny i jest to trwały trend od 7 lat.
*
Przypisy
(1) “Strategia rozwoju energetyki odnawialnej” przyjęta przez rząd
w 2000 roku zobowiązuje Polskę do osiągnięcia 14% udziału
odnawialnych źródeł energii w zużyciu energii pierwotnej do 2020
roku. W przeliczeniu na energię finalną oznacza to 17% udziału
odnawialnych źródeł energii. Propozycja Komisji Europejskiej mówi o
15% udziale odnawialnych źródeł energii w zużyciu energii finalnej,
jest więc mniej ambitna od celu przyjętego w polskiej Strategii.
(2) Europejskie Centrum Energii Odnawialnej (EC BREC) 2004 – „Rola
i znaczenie odnawialnych zasobów energii w zaopatrzeniu kraju w
paliwa i energię w perspektywie średnio i długookresowej”. Wg
ekspertów EC BREC roczny potencjał techniczny odnawialnych zasobów
energii wynosi 47% zapotrzebowania na energię pierwotną.
(3) EEA 2007. European Environment Agency, „Renewable electricity
(CSI 031) – Assessment”, 2007.
Źródło: Greenpeace Polska