Budynek przy al. Niepodległości 52 ma zniknąć z mapy miasta.Nie zgadzają się na to absolwenci mieszczącego się tam kiedyś liceum, którzy w ramach protestu zorganizowali happening.
Budynek jest charakterystyczny. Ma sześć pięter, kształt pudełka
i obserwatorium astronomiczne na dachu. To pusta bursa po
zlikwidowanym kilka lat temu liceum św. Augustyna, tuż przy stacji
metra Wierzbno.
- Maluję z szablonu powstańców z pistoletami maszynowymi. Za
pozwoleniem i z błogosławieństwem ojców franciszkanów, którzy na
parterze tego budynku mają kaplicę. Dlaczego? Tu walczyło i zginęło
44 ludzi. A deweloper chce wszystko zburzyć i zbudować
apartamentowiec - broni się i oskarża Wojciech Sobolewski. Wyciąga
dowód. Jest absolwentem liceum św. Augustyna, grafikiem i
organizatorem happeningu, kombatantem Warszawskiej Pomarańczowej
Alternatywy. Nie może się pogodzić z tym, że teraz wszystko już
jest na sprzedaż: reduta powstańcza, symboliczna mogiła akowców,
ołtarz itd.
W miejscu "Pudełka" z kaplicą i nowoczesnego gmachu dawnego
liceum św. Augustyna ciągnącego się wzdłuż ul. Naruszewicza
(działka o powierzchni pół hektara) stanie apartamentowiec (150
mieszkań) z częścią biurowo-usługową, w sumie prawie 30 tys. m kw.
Projekt realizuje SAP Property, która założyła z firmą Inco Veritas
spółkę IS-Property.
Źródło: Gazeta Wyborcza (Stołeczna)