Google Drive, OneDrive… Jeśli na co dzień nie masz do czynienia z usługami chmurowymi, każda nazwa brzmi dokładnie tak samo. Nie ma co się temu dziwić – rozwiązania oferujące przechowywanie plików czy dokumentów w chmurze są do siebie bardzo podobne. Najczęściej różnią się one drobnymi niuansami, które przy wyborze optymalnego wyjścia pełnić będą kluczową rolę.
Wybór dla mniej wymagających
Na początku przyjrzyjmy się sytuacji Marii, która od lat wraz z mężem prowadzi niewielkie przedsiębiorstwo z dala od zgiełku wielkiego miasta. Przez lata odrzucali od siebie myśl o jego cyfryzacji. Z pozoru trudno jest się temu dziwić – wieś na której zdecydowali się pracować często miewała problemy z Internetem. Po jakimś czasie doszli oni jednak do wniosku, że nie mogą już dłużej pozostawać w tyle za swoją konkurencją. Zauważyli, że każdy z nich korzysta już z najnowocześniejszych rozwiązań chmurowych.
Małżeństwo od lat wykorzystywało do swoich prywatnych potrzeb narzędzia Google. Szybko zdecydowali się na to, by wdrożyć je również do swojej organizacji. Początkowo wszystko szło niemal idealnie – każdy z ich współpracowników nie tylko szybko przyswajał nową wiedzę, ale również z prawdziwym optymizmem podchodził do nowej formy pracy. Google Drive pozwoliło tej firmie zapoznać się z funkcjonalnością cyfrowych narzędzi dla przedsiębiorstw. Dzięki temu małżeństwo zrozumiało, że nie muszą się oni zamykać na nieco przestarzałe rozwiązania, a cyfryzacja nie jest tylko przemijającą modą.
Profesjonalizm wypracowany przez lata
W nieco innej sytuacji znalazło drugie małżeństwo, które niemal po sąsiedzku prowadziło swoje przedsiębiorstwo. Już od wielu miesięcy zastanawiali się nad zmianami, które miałyby dostosować ich organizację do współczesnych wymagań cyfrowych. Choć początkowo, po rozmowie ze swoimi znajomymi, byli oni wręcz przekonani do zakupu biznesowych rozwiązań od Google’a, postanowili nieco zagłębić się w specyfikę innych narzędzi. W końcu od lat wyznawali zasadę, że przed wdrożeniem nowości należy nieco poznać wszystkie inne opcje.
Przeglądając różne strony Internetowe, natrafili w końcu na artykuł o bezpieczeństwie firmowych danych. Jego lektura okazała się momentem wręcz przełomowym. Dzięki danym i różnego rodzaju przykładom wziętym z doświadczenia osoby piszącej, dowiedzieli się jak istotną rolę w procesie cyfryzacji odgrywa bezpieczeństwo. Dotychczas nie zastanawiali się nad tym, jak chronić pliki, które zamierzają przenieść do cyfrowej chmury. Wyszli oni z przekonania, że wystarczy jedynie nie przekazywać danych logowania osobom trzecim czy strzec dostępu do firmowych komputerów. Nic bardziej mylnego! Artykuł, a później również rozmowa z ekspertem pokazały im, jak ważne jest odpowiednie zabezpieczenie cyfrowego przedsiębiorstwa. To sprawiło, że postawili sobie oni a cel maksymalną ochronę dokumentów po przejściu procesu cyfryzacji.
Tym sposobem małżeństwo dotarło do informacji na temat licencji Microsoft 365 Business Premium. Szybko zweryfikowali, że oferuje ona swoim użytkownikom niezwykle zaawansowane technologie chroniące ich nie tylko przed niekontrolowanym wyciekiem danych, ale również przed precyzyjnymi uderzeniami cyberprzestępców. Przedsiębiorcy zrozumieli, że tylko dzięki najnowocześniejszym rozwiązaniom bezpieczeństwa mogą oni odpowiednio chronić swoje dokumenty przed dostępem osób trzecich. To ważna i przydatna lekcja, która stała się podstawą w ich późniejszym wyborze odpowiednich rozwiązań dla tej konkretnej organizacji.
Decyzja należy do Ciebie!
Zarówno OneDrive, jak i Google Drive mają swoje plusy i minusy. Z narzędziami jest jak z codziennym życiem – to, co podoba się Tobie, niekoniecznie musi sprawdzić się u kogoś innego. Przed wyborem narzędzi, które wdrożysz w swojej organizacji, pamiętaj o tym, że każde przedsiębiorstwo jest nieco inne. Żeby zoptymalizować pracę i ułatwić ją dzięki zmianom, musisz odpowiednio dobrać narzędzia do specyfiki swojej pracy. To wymagające wyzwanie, które najlepiej podjąć przy współpracy z ekspertem. Nie czekaj i już dzisiaj wprowadź w swojej organizacji cyfrową rewolucję na miarę XXI wieku!
Źródło: Alterity.pl