Ulicami Warszawy przeszedł 3 września Marsz Wyzwolenia Zwierząt. W tym roku hasła wyzwolenia zwierząt wybrzmiewały szczególnie mocno i szczególnie boleśnie. Miliony, jeśli nie miliardy zwierząt pozaludzkich zginęły i giną z powodu zanieczyszczenia Odry. Susze, pożary i powodzie powodują śmierć i cierpienie ludzi i zwierząt. Dzika przyroda umiera, a system oparty na wyzysku innych zwierząt codziennie bankrutuje.
Zabójca planety. Długi systemu żywnościowego rosną
Przemówienia eksperckie zakończyły przemarsz osób aktywistycznych, eksperckich przez ulice Warszawy. W głosie dr Sylwii Spurek, Posłanki do Parlamentu Europejskiego, która od walczy o zmiany legislacyjne dla zwierząt pozaludzkich na poziomie krajowym i unijnym, profesora Andrzeja Elżanowskiego, zoologa, bioetyka, przewodniczącego Polskiego Towarzystwa Etycznego, profesora Marcina Urbaniaka, kognitywisty i etyka, bardzo mocno wybrzmiały kwestie środowiskowe, klimatyczne, bioróżnorodności. Konsekwencje utrzymywania, dotowania i wspierania niezrównoważonego systemu żywnościowego, opartego na produkcji zwierzęcej: nabiału, jaj, mięsa a coraz bardziej odczuwalne.
Wpływ na klimat największych na świecie korporacji mięsnych i mleczarskich - Big Animal Agriculture - może już rywalizować z wpływem gigantów naftowych - Big Oil. Rolnictwo zwierzęce, największy emitent gazów cieplarnianych w systemie żywnościowym, jest odpowiedzialne za 15% globalnych emisji, co odpowiada mniej więcej emisji z sektora transportu. System żywnościowy odpowiada za prawie 30% obecnych globalnych emisji gazów cieplarnianych (GHG). Około dwie trzecie produkcji zbóż w UE i 70% produkcji nasion oleistych przeznaczone jest na paszę dla zwierząt zamiast dla ludzi. W skali globalnej prawie 80% gruntów rolnych jest wykorzystywanych do hodowli zwierząt, a mimo to produkuje się na nich zaledwie 18% globalnych kalorii.
To tylko kilka faktów, które obecnie są konsekwentnie ignorowane przez polityków i decydentki. Kwestie chorób odzwierzęcych, pandemii, antybiotykooporności, chorób cywilizacyjnych i jakości życia ludzi na obszarach, gdzie prowadzona jest produkcja zwierzęca również nie uwrażliwiają osób decydenckich i nie stanowią nadal wystarczającego powodu do naprawy bankrutującego systemu.
Hasło "wyzwolenie zwierząt to wyzwolenie ludzi" w dobie kryzysu klimatycznego, umierania dzikiej przyrody, bioróżnorodności, nabiera nowego znaczenia. Wykorzystywanie zwierząt pozaludzkich doprowadziło do sytuacji, że balansujemy na krawędzi, utrzymując mleczarsko -mięsnego potwora na nogach z naszych podatków.
Niszczymy ziemię, niszczymy powietrze, niszczymy dziką przyrodę! Umiera cała planeta! Mocny głos polityczki dr Sylwii Spurek
Przemówienie jedynej weganki w polskiej polityce, dr Sylwii Spurek to apel o łączenie kropek i apel o działanie. Sylwia Spurek od lat jako jedyna proponuje rozwiązania legislacyjne dla wzmacniania sektora produkcji żywności roślinnej (Piątka Spurek dla branży roślinnej), oraz dla zwierząt (Nowa Piątka dla Zwierząt). Na jej propozycje współpracy w zakresie wdrażania konkretnych rozwiązań legislacyjnych partie polityczne w Polsce konsekwentnie unikają odpowiedzi.
Czy tragedia Odry, nowe badania dotyczące wpływu działania ferm przemysłowych w Wielkopolsce na zdrowie ludzi, kolejne raporty IPCC rozmrożą polityków i polityczki? Czy kolejna perspektywa finansowa 2021-2027 upłynie pod znakiem wydawania publicznych środków na wspieranie przemysłu mleczarskiego, mięsnego, jajczarskiego? Czy znowu zapłacimy za kampanie reklamowe producentów mięsa, nabiału w imię eksportu i gospodarki opartej na niszczeniu środowiska? Czy Komisja Europejska opracuje i wdroży legislację dla zrównoważonego systemu żywnościowego – Sustainable Food System Law w 2024 r.?
Pamiętajmy, nie tylko Odra ginie, nie tylko rzeki umierają! Ginie cała planeta, którą przemysł hodowlany zamienia w gigantyczną stołówkę!
„Kiedy mówimy – czas na wyzwolenie zwierząt, mówimy – czas na normalność, czas na kulturę szacunku, czas na politykę zmiany, a nie politykę strachu, sondaży i partyjnych interesów.
Apelujemy o wyzwolenie zwierząt, bo wiemy, że czas zacząć łączyć kropki. Partie muszą zrozumieć, że środowisko naturalne, społeczeństwo, gospodarka, świat zwierząt innych niż ludzie – to systemy naczyń połączonych. Zmiany klimatyczne, degradacja bioróżnorodności, zagłada dzikiej przyrody, rozwój chorób cywilizacyjnych, maraton pochodzących od zwierząt pandemii, codzienne cierpienie miliardów niewinnych istot. To wszystko przez system eksploatacji i zabijania zwierząt!
Żeby to zmienić, musimy stworzyć nowy system. Ale nie szukajmy prowizorek, nie opowiadajmy historii o małych farmerach i ekologicznych gospodarstwach. Potrzebujemy prawdziwej – etycznej i zielonej transformacji.
Zmiany, innowacje, sprawiedliwe systemy – powstają z twórczego burzenia. Nasze marsze, nasze apele, nasza codzienna walka o wyzwolenie zwierząt – jest twórczym burzeniem. Wspólnie musimy wywrócić ten stolik. Wspólnie musimy zakłócić status quo i uruchomić masę krytyczną dla wegańskiej transformacji!
Kiedy wołamy – czas na wyzwolenie zwierząt, czas na etyczny system żywienia, robimy to nie tylko w imieniu zwierząt pozaludzkich, ale w imieniu wszystkich ofiar przemysłu hodowlanego.
Bo każda osoba może być ofiarą przemysłu hodowlanego. Bez względu na to, czy żyjemy wygodnie w Warszawie, czy w sąsiedztwie śmierdzącej fermy, która zamienia nasze życie w piekło.
Mówimy o wyzwoleniu zwierząt, bo myślimy również o ludziach, których dotyka ubóstwo żywnościowe. Jeżeli ktoś nie jest weganinem lub weganką, mieszka w mniejszym mieście, nie ma wykształcenia, jest skazany na masową, niezdrową i nieetyczną żywność, bo taka jest dotowana i dlatego tania.
Zastanawiam się, dlaczego partie, które tyle mówią o wolności, państwie opiekuńczym, solidarności, o ludziach pozostawionych w tyle – przymykają oko na to, co z naszym życiem robi sektor hodowlany.
Mówimy o wyzwoleniu zwierząt, bo myślimy również o ludziach mieszkających na wsi, w sąsiedztwie ferm i pytamy: co z prawem tych ludzi do dobrego życia, szczęścia, wychowywania dzieci, godnego starzenia się? W sąsiedztwie ferm, od marca do października, śmierdzi tak, że nie można pójść na spacer, nie można otworzyć okna.
Od 2015 roku tyle mówimy w Polsce o Konstytucji. Może warto zacząć mówić, że praworządność i prawa człowieka to również prawo do wolności od ferm, a także do zdrowej, etycznej, zrównoważonej żywności? Gdzie tu są wolne sądy? Gdzie tu są wolne media? Gdzie jest demokratyczna opozycja?
Ale oczywiście, mówię o wyzwoleniu zwierząt przede wszystkim dlatego, że myślę o zwierzętach pozaludzkich, o ich krzywdzie, wykorzystywaniu ich, ich śmierci, o tym, że one nie mają wyboru.
Jestem weganką i wierzę w świat bez przemocy, bez wykorzystywania i zabijania jakichkolwiek zwierząt. Jestem weganką i wierzę w świat, w którym każdy i każda z nas ma prawo do godności, do zdrowia, do życia w czystym środowisku.
Jestem weganką i obrończynią praw człowieka i uważam, że czas na nowe sojusze, na wspólne działanie, na wspólną walkę o prawa zwierząt, prawa człowieka i prawa środowiska naturalnego. Ten system możemy zmienić tylko razem!
Dzisiaj kiedy zamykam oczy i myślę o systemie żywienia, o hodowli zwierząt, o niszczeniu naszej planety, o rosnących nierównościach społecznych widzę: smród, krew i łzy. Nie chcę żyć w takim świecie! Nie ma mojej zgody na taki system!”
Dr Sylwia Spurek (MEP, Greens/EFA), 3 września 2022. Marsz Wyzwolenia Zwierząt. Organizatorzy i organizatorki: Polska dla Zwierząt, Anonymous for the Voiceless, V-Gun Dla Zwierząt, Azyl Świnki Lily.
Źródło: Green REV Institute