„Samorządy protestują przeciwko obowiązkowi zatrudniania dodatkowych osób do pracy z rodzinami wymagającymi pomocy, bo nie otrzymają na to wystarczających pieniędzy z budżetu” – informuje „Dziennik Gazeta Prawna”.
Wszystko z związku z rządowym projektem ustawy o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej. Sejm w tym tygodniu będzie głosował nad jego przyjęciem. Niektóre zapisy ustawy spotkały się z krytyką Związku Gmin Polskich i Związku Powiatów Polskich. „Zastrzeżenie budzi konieczność zatrudniania przez gminy asystentów rodziny zajmujących się rodzinami niewydolnymi wychowawczo, którzy nie będą mogli łączyć tego stanowiska z byciem pracownikiem socjalnym” – czytamy w artykule.
Na poziomie powiatów pojawi się zaś obowiązek zatrudniania koordynatorów rodzinnej pieczy zastępczej, którzy wspierać będą rodzinne domy dziecka i rodziny zastępcze. Co budzi największe kontrowersje? Oczywiście konieczność przeznaczenia dodatkowych środków na etaty. Z opinii Związku Powiatów Polskich, na którą powołuje się „Dziennik Gazeta Prawna”, wynika, że koszt stworzenia nowych miejsc pracy może sięgnąć nawet 3 mld zł. Trzeba będzie zatrudnić 50 tys. asystentów rodzinnych oraz kilka tysięcy koordynatorów rodzinnej pieczy zastępczej.
Posłanka PO Magdalena Kochan, która przewodniczyła nadzwyczajnej podkomisji pracującej nad ustawą zapewniła, że w budżecie zarezerwowano 89 mln na etaty. To jednak za mało. Pozostałe środki gminy i powiaty będą musiały pozyskać z funduszy europejskich. – Te pieniądze lepiej jest przeznaczyć na wsparcie działającego już systemu niż zatrudnianie nowych urzędników – mówi „Dziennikowi Gazecie Prawnej” Marek Wójcik ze Związku Powiatów Polskich.
Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”