W części województw gminy z równym impetem prą po pieniądze unijne, gdzie indziej to stolice regionów wybijają się w rankingu wartości projektów realizowanych przez NGO-sy z funduszy UE. Wśród wielkich miast-graczy są też małe ośrodki, które wywalczyły duże sumy. Sprawdź, jak w regionach III sektor stara się o unijne dotacje.
Wartość projektów realizowanych przez organizacje pozarządowe to w skali kraju niecałe 2% wartości wszystkich unijnych inwestycji zakontraktowanych do końca 2011 r. Udział ten w poszczególnych regionach waha się od 1% w województwach śląskim i lubuskim do ponad 3% w świętokrzyskim i lubelskim. Skąd biorą się różnice? Przyjrzyjmy się rozkładowi regionalnemu projektów III sektora – na początku według programów operacyjnych.
PO Kapitał Ludzki
Organizacje pozarządowe to trzecia pod względem wartości projektów – po samorządach i przedsiębiorstwach – grupa beneficjentów programu Kapitał Ludzki. Średnio w kraju realizują one ok. 15% wszystkich inwestycji w ludzi. W konkurencji z innymi podmiotami o fundusze z POKL zdecydowanie najlepiej radzą sobie fundacje i stowarzyszenia na Lubelszczyźnie i Podlasiu – w tych regionach wartość projektów NGO stanowi ponad 20% wartości wszystkich tego typu inwestycji. Najmniej środków na projekty PO KL – w porównaniu z innymi wnioskodawcami – pozyskały organizacje pozarządowe w opolskim, małopolskim i śląskim (poniżej 12%).
Miejsce danego województwa w rankingu nie jest przy tym powiązane ani z łączną liczbą organizacji pozarządowych, ani też z liczbą organizacji działających w obszarach ściśle powiązanych z PO KL (edukacji, szkoleń, rynku pracy) w tym regionie. Liderami zostały te województwa, w których fundacje i stowarzyszenia aplikowały o wysokie kwoty i zarazem były skuteczne w ich pozyskiwaniu. Przeciętna organizacja z Lubelszczyzny czy Podlasia ubiegała się o dofinansowanie projektów o wartości ponad 350 tys. zł, a co trzecią wnioskowaną złotówkę udało się jej zagwarantować w umowie. Natomiast wnioski o dofinansowanie projektów NGO z opolskiego i małopolskiego miały średnio wartość niespełna 190 tys. zł i tylko 1/4 z nich uzyskała dofinansowanie.
Programy regionalne (RPO)
Mimo że co piąta złotówka przeznaczona na realizację projektów unijnych organizacji pozarządowych pochodzi z programu regionalnego, NGO-sy lokują się na szarym końcu w rankingu największych beneficjentów RPO. Wyprzedzają je nie tylko samorządy i przedsiębiorstwa, lecz także zakłady opieki zdrowotnej, uczelnie i jednostki naukowe, a w niektórych regionach również kościoły i związki wyznaniowe.
Są to dane o tyle zaskakujące, że w RPO przewidziano dla organizacji pozarządowych możliwość aplikowania o fundusze unijne niemal we wszystkich dziedzinach.
W których regionach fundacje i stowarzyszenia poradziły sobie najlepiej? W porównaniu z innymi autorami projektów unijnych stosunkowo nieźle wypadły organizacje świętokrzyskie i lubelskie (realizują ponad 2% wszystkich projektów), a najsłabiej: lubuskie i wielkopolskie (poniżej 0,5%).
Jeśli przyjrzymy się bliżej tematyce projektów NGO-sów w RPO, okaże się, że regiony, w których organizacjom udało się pozyskać najwięcej środków, to te, w których fundacje rozwoju regionalnego i lokalnego czy wspierania przedsiębiorczości realizują projekty związane z funduszami pożyczkowymi i innymi instrumentami finansowymi o dużej (ponad 40 mln zł) wartości. Natomiast najwięcej (ponad 30) i najbardziej różnorodnych przedsięwzięć organizacji pozarządowych dofinansowanych z UE jest w śląskim i małopolskim RPO, a najmniej – w lubuskim, zachodniopomorskim i podlaskim (po kilka zaledwie projektów).
Pozostałe programy
Możliwości uzyskania dofinansowania z innych programów przez NGO-sy są bardzo ograniczone. Warto jednak wymienić te regiony, w którym organizacjom udało się pozyskać z nich fundusze. W przypadku PO Innowacyjna Gospodarka wyróżniają się organizacje z zachodniopomorskiego i mazowieckiego, jednak ich największe projekty zostały wpisane na listę projektów kluczowych, co oznacza, że nie musiały uczestniczyć w konkursach. W zachodniopomorskim to głównie inwestycje związane z turystyką i wspieraniem działalności innowacyjnej, a w mazowieckim – projekty naukowo-badawcze.
Z PO Infrastruktura i Środowisko najbardziej skorzystały organizacje pozarządowe zajmujące się ochroną środowiska z Pomorza, Warmii i Mazur oraz Podlasia. Ich projekty dotyczą ochrony gatunków i siedlisk (m.in. rysia i żółwia błotnego), a także edukacji i szkoleń związanych z problematyką ochrony środowiska.
A jak to wygląda w gminach?
W 365 gminach (na prawie 2500) organizacje pozarządowe nie realizują żadnych projektów unijnych i niekoniecznie są to gminy o niskiej liczbie NGO-sów. Wśród nich znajdują się np. Krosno ze 170 organizacjami czy Sieradz ze 134. Najwięcej takich gmin jest w województwie lubelskim, małopolskim i podkarpackim – ponad 30%. Natomiast w regionach Polski północno-zachodniej oraz w świętokrzyskim w każdej z gmin znalazła się przynajmniej jedna dofinansowana z UE inwestycja. Przyjrzymy się dokładniej mapie, ilustrującej rozkład projektów organizacji pozarządowych w poszczególnych gminach:
Tym, co najbardziej rzuca się w oczy, jest dość równomierny rozkład wartości projektów NGO-sów w gminach północno-zachodniej Polski i województwa świętokrzyskiego, a silnie zróżnicowany – w południowo-wschodniej części kraju. Co ciekawe, województwa o największym zróżnicowaniu wewnątrzregionalnym: mazowieckie, lubelskie, wielkopolskie to zarazem regiony o najwyższej łącznej wartości inwestycji organizacji pozarządowych, dofinansowanych z UE. Okazuje się, że spora część projektów NGO w tych regionach (oraz opolskim) koncentruje się w miastach wojewódzkich – od 20% w lubelskim do 50% w mazowieckim, podczas gdy w pozostałych województwach udział ten nie przekracza 14%. Z kolei w Polsce północno-zachodniej projekty fundacji i stowarzyszeń częściej obejmują swoim zasięgiem kilka lub kilkanaście gmin i dotyczy to inwestycji o bardziej zróżnicowanej – niż na pozostałym obszarze – tematyce: dotyczącej społeczeństwa informacyjnego, przedsiębiorczości, turystyki, a także kapitału ludzkiego.
Zależności te okażą się mniej zaskakujące, jeśli przypomnimy mapę zróżnicowania na poziomie gmin liczby organizacji pozarządowych.
Widać na niej wyraźnie, że – poza południową częścią kraju – na rozkład wartości projektów realizowanych przez NGO-sy w poszczególnych gminach przełożyły się różnice w ich liczebności.
Gminni liderzy
W których gminach NGO-sy okazały się liderami w pozyskiwaniu funduszy unijnych? Oczywiście projekty o największej wartości organizacje pozarządowe realizują na terenie Warszawy, tu jednak NGO-sy są najliczniejsze. Kolejne miejsca zajmują: Lublin (z prawie 8-krotnie mniejszą liczbą działających organizacji), Poznań, Opole i Kraków. Tuż za nimi, na 6. pozycji, przed Łodzią, Bydgoszczą, Szczecinem i Gdańskiem, lokuje się nasz pierwszy bohater, małopolskie uzdrowisko, liczące 17 tys. mieszkańców – Rabka-Zdrój. Dziewięciu spośród 41 fundacji i stowarzyszeń działających w Rabce udało się zdobyć dofinansowanie dla projektów o łącznej wartości 37 mln zł. Swoją wysoką pozycję Rabka-Zdrój zawdzięcza przede wszystkim aktywności Fundacji Rozwoju Regionu Rabka, realizującej projekty związane z uruchomieniem funduszy pożyczkowych na potrzeby rozwoju turystyki, nowych inwestycji i na wypadek klęsk żywiołowych. Powstają tu jednak również projekty edukacyjno-szkoleniowe.
Drugi z bohaterów – lider rankingu wartości projektów fundacji i stowarzyszeń w przeliczeniu na jedną organizację – to gmina wiejska z województwa łódzkiego, licząca zaledwie 4,6 tys. mieszkańców: Dmosin. Na terenie gminy realizowane są projekty NGO-sów o łącznej wartości 25 mln zł, czyli 3,1 mln zł w przeliczeniu na 1 organizację. Tak wysokie miejsce gminie Dmosin – podobnie jak Rabce-Zdrój – zapewniła działalność jednej organizacji: Stowarzyszenia Przyjaciół Ziemi Dmosińskiej, która jest autorem m.in. projektu: "Żywy Skansen – Centrum Folkloru Polskiego”.
Źródło: inf. własna