Od kilku lat sądy orzekają nawiązki na rzecz nowego państwowego funduszu celowego, a nie bezpośrednio na rzecz organizacji. Pieniądze z funduszu „zbierającego” zasądzone kwoty są rozdzielane centralnie w konkursie ofert. Kiedy Fundusz powstawał, wiele fundacji i stowarzyszeń wyrażało wątpliwości dotyczące nowych rozwiązań. Czy dziś są zadowolone?
Od 2012 r. działa w Polsce Fundusz Pomocy Osobom Pokrzywdzonym Przestępstwem i Pomocy Postpenitencjarnej. Dysponentem funduszu jest minister sprawiedliwości. Fundusz jest jeden, ale finansowane są z niego dwie wyraźnie odrębne grupy działań – pomoc dla ofiar i świadków przestępstw oraz pomoc postpenitencjarna dla osób osadzonych w zakładach karnych i aresztach śledczych.
Pula środków na każde z tych działań została uzależniona od źródła ich wpływu. Pieniądze z nawiązek sądowych oraz świadczeń pieniężnych orzekanych przez sądy, trafiają do puli dla pokrzywdzonych i świadków. Finansowane są z tego również działania na rzecz osób dla nich najbliższych. Do puli przeznaczanej na pomoc postpenitencjarną trafia 10% środków z wynagrodzenia za pracę skazanych (skazani mogą dobrowolnie pracować w zakładzie karnym lub poza nim) oraz z kar dyscyplinarnych (które również polegają na potrącaniu z wynagrodzenia).
Dodatkowo do funduszu trafiać mogą inne środki – np. spadki, darowizny, pieniądze ze zbiórek. Z tych pieniędzy sfinansować można pomoc dla każdej z wyżej wymienionych grup. Poza tymi środkami, pieniądze są ściśle przypisane do określonych zadań i nie ma możliwości ich przesuwania.
Więcej o nawiązkach i Funduszu czytaj także w serwisie poradnik.ngo.pl: http://poradnik.ngo.pl/nawiazki
Więcej pieniędzy dla pokrzywdzonych
Taki podział środków w Funduszu powoduje duże dysproporcje – pula środków na pomoc pokrzywdzonym jest znacznie większa. Przykładowo na koniec roku 2015 stan środków Funduszu Pomocy Pokrzywdzonych oraz Pomocy Postpenitencjarnej pozostających w dyspozycji Ministra Sprawiedliwości wynosił 41 276 621 zł – z czego 39 975 797 zł z przeznaczeniem na pomoc pokrzywdzonym, a tylko 1 300 823 zł z przeznaczeniem na pomoc postpenitencjarną.
Taka sytuacja wynika przede wszystkim z faktu, że Fundusz zasilają głównie nawiązki i świadczenia pieniężne, w znacznie mniejszym stopniu inne przychody. W części postpenitencjarnej największym źródłem wpływu są potrącenia 10% z pracy skazanych (przykładowo w 2014 r. przychody Funduszu w części postpenitencjarnej wynosiły 15 825 771,32 zł, z czego 14 534 668,72 zł to wynagrodzenia skazanych).
Jeszcze większa dysproporcja ma miejsce, jeżeli chodzi o środki, które trafiają do fundacji i stowarzyszeń. O ile pieniądze z puli przeznaczonej dla pokrzywdzonych oraz świadków trafiają głównie do organizacji pozarządowych, o tyle pieniądze z tej drugiej dzielone są pomiędzy więcej podmiotów. 60% środków otrzymuje centralny zarząd służby więziennej, 28% kuratorzy, a 12% organizacje pozarządowe. Ten podział nie wynika z aktu prawnego, jest ustalany corocznie, ale od lat nie zmienia się.
I tak ostatecznie w 2016 r. pula przyznanych w konkursie dotacyjnym środków na pomoc pokrzywdzonym wyniosła prawie 20 mln zł, natomiast pula środków na pomoc postpenitencjarną wyniosła zaledwie 1,9 mln zł. W obu konkursach dofinansowanie otrzymało 30 organizacji. Pulę w wysokości 5,2 mln zł zabezpieczono dodatkowo na pomoc świadkom i osobom im najbliższym. Podział środków pomiędzy konkurs na pokrzywdzonych i konkurs na świadków jest decyzją ministerstwa.
Taki podział na część dotyczącą pokrzywdzonych oraz świadków i na część postpenitencjarną jest jednak przez większość organizacji akceptowany. Cześć tych, które pomagają skazanym, podnosi wprawdzie, że pieniędzy jest zbyt mało, ale rzadki jest pogląd, że powinno dojść do przesunięcia środków z części przysługującej obecnie pokrzywdzonym.
Jakie konkursy dla organizacji ogłasza Ministerstwo?
Organizacje otrzymują środki z Funduszu w ramach kilku konkursów. Konkursy na pomoc dla pokrzywdzonych i świadków odbywają się na jesieni. Konkurs na pomoc dla świadków ma zostać przeprowadzony pierwszy raz w tym roku (był już ogłoszony pod koniec roku 2015, ale ostatecznie go unieważniono).
Oprócz pieniędzy przeznaczanych na bezpośrednią pomoc osobom pokrzywdzonym i osadzonym, ministerstwo może część środków (maksymalnie 20%) pozostawić na tzw. zadania dysponenta – badania, szkolenia, konferencje, akcje informacyjne i inne podobne działania. Może te zadania realizować samo albo powierzać je organizacjom. Taki konkurs ogłoszono po raz pierwszy w zeszłym roku, ale ostatecznie nie doszło do zawarcia umowy (podmiot, który złożył ofertę, ostatecznie ją wycofał). W 2016 r., na realizację tego typu zadań, zabezpieczono kwotę 4,8 mln zł i możliwe jest ogłoszenie konkursu.
Różnice pomiędzy konkursami
Konkursy na realizację zadań polegających na świadczeniu pomocy bezpośrednio osobom pokrzywdzonym i świadkom oraz pomocy postpenitencjarnej różnią się od siebie w znacznym stopniu.
Jeżeli chodzi o pomoc ofiarom przestępstw, to w ubiegłych latach zasady jej udzielania zostały w znacznym stopniu ujednolicone. W 2008 r. Ministerstwo Sprawiedliwości zawarło z Komisją Europejską umowę o dofinansowanie projektu pod nazwą Sieć Pomocy Ofiarom Przestępstw. Głównym założeniem programu było utworzenie Ośrodków Pomocy dla Osób Pokrzywdzonych Przestępstwem działające na terenie całego kraju. Obecny system jest kontynuacją rozpoczętych wtedy działań. Oznacza to, że oferta ośrodków oferujących pomoc osobom pokrzywdzonym jest dosyć podobna – a organizacje deklarują w konkursie chęć poprowadzenia jednego lub kilku z nich.
Preferowana jest pomoc świadczona w wielu formach – kompleksowa, zarówno materialna, jak i niematerialna. Ogłoszenia konkursowe zawierają informacje o minimum form pomocy, które musi realizować organizacja, jeżeli chce uzyskać dotację (np. 8 z 15 form wymienionych w rozporządzeniu). Wykluczają to w zasadzie projekty przewidujące świadczące pomoc w wąskim fragmencie (czyli np. tylko psychologicznej albo tylko prawnej). Dodatkowo preferowane są organizacje, które świadczą pomoc w jak największej liczbie miejsc (w 2015 r. konieczne było zadeklarowanie otwarcia przynajmniej trzech filii w innych miejscowościach).
Podobne zasady obowiązywać będą prawdopodobnie przy konkursie dla świadków. W ogłoszeniu unieważnionego konkursu czytamy, że szansę na otrzymanie dotacji miały jedynie organizacje gwarantujące min. pięć miejsc świadczenia pomocy na terenie województwa, w tym min. dwa punkty mobilne. Warunki wykonywania zadania opisano podobnie, jak w ogłoszeniu o konkursie dla pokrzywdzonych. Powodem unieważnienia konkursu było niezłożenie ofert na realizację zadania w niektórych województwach (celem konkursu było zapewnienie pomocy świadkom we wszystkich) oraz pokrywanie się zadeklarowanych zadań z już realizowanymi w ramach projektów dla pokrzywdzonych.
Konkursy dla organizacji świadczących pomoc postpenitencjarną są bardziej elastyczne od konkursów dla organizacji świadczących pomoc pokrzywdzonym i świadkom. Preferowana jest pomoc kompleksowa, ale dofinansowywane są też projekty przewidujące pomoc w węższym zakresie, np. tylko pomoc niematerialną. Możliwe jest otrzymanie dotacji na mniejszy projekt – np. na program terapeutyczny w więzieniu. W przypadku tych konkursów nie jest aż tak ważne, jak w przypadku konkursu dla pokrzywdzonych, rozłożenie terytorialne – wybierane są projekty z różnych miejsc w kraju, choć jest wstępnie planowana w ministerstwie zmiana w tym zakresie.
Jak organizacje oceniają Fundusz?
Opinie zależą głównie od tego, do której grupy należy organizacja – szczególnie, jeżeli chodzi o organizacje pomagające osobom pokrzywdzonym. Pierwsza grupa to takie fundacje i stowarzyszenia, których działalność po prostu pasuje do tego systemu. Obecne rozwiązania – szczególnie w części dotyczącej pokrzywdzonych, są odpowiednie dla tych, które chcą świadczyć zróżnicowaną pomoc w ramach ośrodka, który działa według pewnego „gotowca”. Organizacje, które otrzymują na ten cel środki z Ministerstwa bardzo cenią obecny system – podkreślają, że daje możliwość zaplanowania kompleksowej pracy z klientem (mogą zaplanować, jak długo dany klient otrzyma pomoc i jaka ona będzie).
Druga grupa to organizacje, które chciałyby przy pomocy pieniędzy z Funduszu prowadzić działalność w węższym fragmencie, ale bardziej wyspecjalizowaną. Chodzi tutaj o fundacje i stowarzyszenia świadczące pomoc pokrzywdzonym pewnymi kategoriami przestępstw – np. ofiarom wypadków drogowych. Te wypowiadają się o systemie krytycznie. Negatywnie wypowiadają się też organizacje, które chciałyby dotować działania na rzecz pewnych grup odbiorców – np. osób dyskryminowanych ze względu na płeć, orientację seksualną lub tożsamość płciową. Większość z nich nie pójdzie po pomoc, jeżeli nie będą miały pewności, że nie spotkają się dyskryminacją, a takiej gwarancji w przypadku organizacji „niewyspecjalizowanej” nigdy nie ma. Ważną grupą, która nie odnajduje się w systemie są także organizacje „kobiece”, które podkreślają, że kobiety – ofiary przemocy stanowią liczną grupę pokrzywdzonych, oraz że uwzględnienie kryterium płci jest ważnym elementem zarówno w zapobieganiu przestępstwom, jak i w pomaganiu ich ofiarom.
Kiedy powstawał Fundusz wiele fundacji i stowarzyszeń wyrażało wątpliwości dotyczące nowych rozwiązań. W części dotyczącej pomocy pokrzywdzonym centralny fundusz zastąpił system, w którym organizacje otrzymywały pieniądze z nawiązek i świadczeń pieniężnych orzekanych przez sądy na ich rzecz – wówczas to sąd decydował, która organizacja otrzyma pieniądze, wystarczyło, że znajdowała się na liście. Oznaczało to z jednej strony brak możliwości zaplanowania działań, bo nie wiadomo było, ile pieniędzy przypadnie organizacji, z drugiej jednak strony dawało pewną szansę pozyskiwania środków małym organizacjom, które cieszyły się dobrą opinią otoczenia.
Część organizacji sugeruje, że być może rozwiązaniem tego problemu byłoby dwuetapowe przyznawanie środków – najpierw na pomoc „uniwersalną”, potem na pomoc „wyspecjalizowaną”. Zwłaszcza że ich zdaniem w Funduszu znajduje się więcej środków niż ministerstwo wydaje. I rzeczywiście z analizy danych liczbowych (podanych wcześniej) wynika, że w Funduszu istnieje pewna nadwyżka. Wioletta Olszewska z Wydziału Komunikacji Społecznej i Promocji tłumaczy jednak, że zabezpieczenie środków jest konieczne oraz że wydatkowanie ich w jednym roku stanowiłoby zagrożenie dla gwarancji właściwego wydatkowania. Rozłożenie pozostałej nadwyżki środków na trzy kolejne lata (2016 – 2018) daje tę gwarancję. Zauważyć trzeba, że na początku roku nigdy nie wiadomo, jakie środki wpłyną do funduszu – ile będzie nawiązek, świadczeń pieniężnych, innych wpływów. Dokonywane są tylko prognozy.
Być może warto jednak rozmawiać na temat takich rozwiązań, zwłaszcza że Ministerstwo zapewnia, że uważnie analizuje uwagi organizacji. Dobrze ocenia też współpracę z trzecim sektorem i bardzo zachęca nowe organizacje do zgłaszania ofert w konkursie.
A co myślą o systemie organizacje świadczące pomoc postpenitencjarną? Chciałyby, żeby pieniędzy było więcej. Niewielkie dotacje z Funduszu nie wystarczają na zapewnienie pomocy adekwatnej do potrzeb osób opuszczających zakłady karne i areszty śledcze. Z drugiej jednak strony większość organizacji większość podkreśla, że Fundusz to i tak jedno z niewielu źródeł, z których mogą finansować swoje działania – na sprawców przestępstw bardzo trudno jest pozyskać jakiekolwiek środki. Problem dotyczy więc całego systemu organizacji pomocy postpenitencjarnej, a nie tylko samego Funduszu.
Jednocześnie, zarówno organizacje pracujące na rzecz pokrzywdzonych, jak i te świadczące pomoc postpenitencjarną, podkreślają, że dotacja z ministerstwa daje szansę przyznawania sensownej pomocy materialnej, której nie ma w innych programach. Dodatkowo nie obowiązują tu kryteria materialne – inaczej niż w przypadku pomocy np. z OPS (pomoc może dostać osoba, której nie przysługiwałoby świadczenie z pomocy społecznej).
Więcej informacji, jak przestrzegać prawa w NGO, jakie przepisy są ważne dla NGO – znajdziesz w serwisie poradnik.ngo.pl.
Źródło: inf. własna (poradnik.ngo.pl)
Skorzystaj ze Stołecznego Centrum Wspierania Organizacji Pozarządowych
(22) 828 91 23